mtenis.com.pl

Imo nie powinni dzisiaj ruszać w ogóle 2 rundy, tylko kończyć pierwszą, a tak niektórzy wyjdą pierwszy raz na kort dopiero w czwartek...

Cecchinato z Jarry'm również się dogadali z Panem Haigh i kończymy dzisiejszą rywalizację.

Grzesznik spokojnie widzę, nie żebym z już nie Boskim Diego spodziewał się innego rezultatu.

A jednak przenieśli mecz Cressy-Djere na kort nr 1, gdyż zwycięzca meczu już jutro zmierzy się z Sheltonem.

No póki co więcej rozmów o organizacji turnieju niż o grze. Sportowo dziś do odnotowania zwłaszcza Thiem-Tsipas.

Jutro w końcu Sasza (pierwszy mecz na korcie 1), a na centralu Ruud, więc jak nie zablokuje go Hurkacz to znów załapie się w tv. Andy-Stefanos trzecim meczem na głównym. Z ciekawszych par jeszcze Med-Mannarino, Fokina-Flis i Paul-Raonic (sentyment).
Słyszę, że całkiem nieźle po polsku mówi ten Choinski. Będzie jutro gadane o meczu polsko-polskim. Lubią te ckliwe historie.

Stefanos po tym maratoniku jutro zdecydowanie faworytem do wylotu z turnieju u mnie. Nawet chciałem zaryzykować u buka, ale kurs na Murraya tylko 1.70.

O proszę, nie wiedziałem, że na siebie wpadają Andrzej z Petosem.

Martonek

Przezabawny jest ten Stef.

Kiefer pisze: ↑05 lip 2023, 23:00 O proszę, nie wiedziałem, że na siebie wpadają Andrzej z Petosem.

Rewanż za USO 2021, prawie 5 godzin walki było wtedy. Tym razem jednak Andy posprząta zwłoki.

Plan na jutro.

Dzień 3:

Cressy

Podobno Thompson zagrał mecz życia.

no-handed backhand pisze: ↑06 lip 2023, 0:32Podobno Thompson zagrał mecz życia.

Kto wie, czy nie zagrał. Tzn. raczej nikt nie śledzi Jordana Thompsona na tyle poważnie, by realnie to oceniać, ale na pewno super występ Australijczyka. Takie mocno oldschoolowe spotkanie, gdzie faworyt trafia na początku Szlema świetnie dysponowanego gracza, dobrze czującego się na danej nawierzchni. Dużo lepiej byłoby odbierane to panowanie Serba, gdyby podobne starcia rozgrywał częściej niż raz na 10 Szlemów.

Mario pisze: ↑06 lip 2023, 8:28

no-handed backhand pisze: ↑06 lip 2023, 0:32Podobno Thompson zagrał mecz życia.

Kto wie, czy nie zagrał. Tzn. raczej nikt nie śledzi Jordana Thompsona na tyle poważnie, by realnie to oceniać, ale na pewno super występ Australijczyka. Takie mocno oldschoolowe spotkanie, gdzie faworyt trafia na początku Szlema świetnie dysponowanego gracza, dobrze czującego się na danej nawierzchni. Dużo lepiej byłoby odbierane to panowanie Serba, gdyby podobne starcia rozgrywał częściej niż raz na 10 Szlemów.

Właśnie zbierałem się wczoraj, żeby o tym wspomnieć, czyli by tego nie zrobił pewnie sam z siebie. Bardzo przygnębiający był to mecz. Nawet biorąc poprawkę, że Nole to GOAT returnu i defensywy na trawie, to smutno się patrzyło, jakich cudów musiał Australijczyk dokonywać i też mieć sporo szczęścia wiele razy, żeby się ledwo, ledwo trzymać w grze, grając klasyczny tenis na tej nawierzchni. Straszne co z tą trawą zrobiono, a przecież w ogóle jest nie był zniszczony kort, do tego wilgoć, bo ciągle pada, idealnie warunki wydawać by się mogło.