mtenis.com.pl

Brawo Roger. Znakomita passa podtrzymana.

Simon, Nalb i Andujar dodali kolorytu bezbarwnemu IW.

Aaa, jeszcze powrót do formy Sexownego warto docenić.

robpal pisze:Ale ja mówiłem o najnudniejszym w tym roku, a nie w dziejach Na pewno jakieś mielenia na cegle po drodze bywały mniej ciekawe.

Aaaa, sorry. W takim razie poczekaj do końca sezonu, wtedy oceniamy.

O przypomnieniu Nalba też warto dodać. Cenny punkt programu w minionych 10 dniach.

Teraz "Brawo mistrzu", a wcześniej "Skreślamy Cię".

Wujku, i po co było katować się W Indian Wells? Przegrałeś wszystko przy okazji tego turnieju.

Prawdę mówiąc w pewnym momencie zupełnie zapomniałem o tym meczu, dając się wciągnąć w "Spartakusa" .
Oczekiwałem mimo wszystko trudniejszego pojedynku dla Helweta, jednak należy pamiętać, że Roger dysponuje najlepszym blokiem returnowym na świecie i w normalnych okolicznościach gracze opierający swój tenis w 80% na podaniu nie mają z nim czego szukać.
Ten mecz potwierdza chyba również to co wszyscy wiemy od dawna- mianowicie fakt, iż Fed ma rozgrywki Pucharu Davisa głęboko w poważaniu.

Tym niemniej, wielkie gratulacje dla staruszka- oby tak dalej.

Indian Wells pozostaje jednym z nielicznych większych imprez, w których Federer ma 100% skuteczność w finałach. 4 tytuł jego rekordem tego turnieju, a Roger osiągnął ten wyczyn po 5 latach posuchy na kalifornijskiej pustyni.

Wujek Toni pisze: Ten mecz potwierdza chyba również to co wszyscy wiemy od dawna- mianowicie fakt, iż Fed ma rozgrywki Pucharu Davisa głęboko w poważaniu.

Dopiero co pisałeś, że Isner to niezwykle ciężki przeciwnik, bo przecież w PD z Rogerem wygrał. Jak to jest?

Wydaje mi się, a nawet wyrażę przekonanie, że podanie Isnera jest dużo bardziej efektywne na cegle. Kick serwis ma taki odskok, że można się połamać w locie, lecąc do returnu, co koniec końców jest całkowicie bezużyteczne. Jestem ciekaw postawy Amerykanina na mączce, bo ma on grę na to, by trochę tam namieszać.

robpal pisze:

Wujek Toni pisze: Ten mecz potwierdza chyba również to co wszyscy wiemy od dawna- mianowicie fakt, iż Fed ma rozgrywki Pucharu Davisa głęboko w poważaniu.

Dopiero co pisałeś, że Isner to niezwykle ciężki przeciwnik, bo przecież w PD z Rogerem wygrał. Jak to jest?

Panowie, gość ograł nr 1 i 3 na świecie w tym roku, nad czym tu jeszcze dywagować? Dzisiaj Roger wygrał relatywnie łatwo przede wszystkim dlatego, że znakomicie serwował i to dało mu komfort gry. John mając przegranego seta i oddane podanie w zasadzie przestał grać, wiedząc, że tu już nie ma czego szukać. Ja jestem z Feda bardzo dumny, przetrwał okres słabszej dyspozycji wywołanej chorobą, pokonał najtrudniejszego dla siebie rywala, pewnie wygrał finał, czego chcieć więcej?

Robertinho pisze:Ja jestem z Feda bardzo dumny, przetrwał okres słabszej dyspozycji wywołanej chorobą, pokonał najtrudniejszego dla siebie rywala, pewnie wygrał finał, czego chcieć więcej?

Szlemika?

Gdyby nie wycofanie się z Doha, walkower Beck'a w II rundzie AO, porażka z Nadalem w semi AO i porażka z Isnerem w Davis Cupie to Roger miałby własnie 46 zwycięstw z rzędu, zakładając oczywiście, ze wygrałby AO. Cóż, szkoda

A i jeszcze walkower Youzhny'ego w Rotterdamie

Denek pisze:Gdyby nie wycofanie się z Doha, walkower Beck'a w II rundzie AO, porażka z Nadalem w semi AO i porażka z Isnerem w Davis Cupie to Roger miałby własnie 46 zwycięstw z rzędu, zakładając oczywiście, ze wygrałby AO. Cóż, szkoda

A i jeszcze walkower Youzhny'ego w Rotterdamie

Szansa na ten rekord została pogrzebana w 2007 roku, po porażce z Canasem. Teraz Roger nawet się nie zbliżył do tamtego wyniku, chociaż skuteczność w ostatnich miesiącach wyborna.

DUN I LOVE pisze:

Robertinho pisze:Ja jestem z Feda bardzo dumny, przetrwał okres słabszej dyspozycji wywołanej chorobą, pokonał najtrudniejszego dla siebie rywala, pewnie wygrał finał, czego chcieć więcej?

Szlemika?

W IW dość trudno było o niego. -.-

Robertinho pisze:W IW dość trudno było o niego. -.-

Przenosisz formę z MTT na inne płaszczyzny forumowej działalności.

DUN I LOVE pisze:
Przenosisz formę z MTT na inne płaszczyzny forumowej działalności.

Ty niestety również. -.-

Federer skasował kolejną bańkę, Isner otrzymał pół miliona dolarów.

DUN I LOVE pisze:

Federer skasował kolejną bańkę, Isner otrzymał pół miliona dolarów.

Niecałe 300 tysięcy$ brakuje do przekroczenia granicy 70 milionów$ zarobionych na korcie. Skoro ma grać do igrzysk w Rio to może uda się dobić do 100 baniek.

Tymczasem Rafa w parze z Lopezem toczy pojedynek o zdobycie mniej prestiżowego, ale jednak mimo wszystko ważnego zwycięstwa w turnieju deblowym . W tej chwil para Hiszpańska prowadzi z deblem Isner&Querrey 4*/2. Zanosi się póki co na dwa przegrane finały przez Isnera wciągu jednego dnia...

Para Lopez/Nadal zdobywa tytuł Indian Wells.
Rafa osłodził sobie choć trochę porażkę w półfinale singla.