Re: Roland Garros 2012
: 04 cze 2012, 21:12
Jutro to jeszcze pół biedy, ale pojutrze to już będzie problem z wyborem meczu. 

Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Szczerze mówiąc to Monaco grał dobrze tylko w pierwszym secie. Wtedy dawał z siebie wszystko. A później niby odbijał, niby się starał - ale wiary w tym nie było wcale. Ogólnie słaby to był mecz. Nadal bez połysku - rzeźbił w gównie straszliwie. Ale cóż. Kiedyś ten gorszy mecz w turnieju musiał się zdarzyć. Dobrze, że mistrz ma go już za sobą.robpal pisze:Czyli już mogę wracać do trzęsienia portami przed meczem z Almagro?DUN I LOVE pisze:Fafa 62 60 60.![]()
Jak to wyglądało? Pico taki żałosny, czy zderzył się z czołgiem?
Gorszy mecz i wyjechał jednośladowcem? Ten finał będzie strasznie jednostronny.SebastianK pisze: Szczerze mówiąc to Monaco grał dobrze tylko w pierwszym secie. Wtedy dawał z siebie wszystko. A później niby odbijał, niby się starał - ale wiary w tym nie było wcale. Ogólnie słaby to był mecz. Nadal bez połysku - rzeźbił w gównie straszliwie. Ale cóż. Kiedyś ten gorszy mecz w turnieju musiał się zdarzyć. Dobrze, że mistrz ma go już za sobą.
Mogłbyś rozwinąć ?SebastianK pisze: rzeźbił w gównie straszliwie.
Szczególnie w pierwszym secie, ale też i przez większą część drugiego grał przebijankę podczas której bardzo ale to bardzo często oddawał piłkę w karo rywala. Monaco miał lepsze pomysły na rozwinięcie akcji niż Nadal, ten często ratował się strzałami rozpaczy, które owszem wychodzą mu ale trzeba mu dać szanse na ich wykonanie.Nadalito pisze:Mogłbyś rozwinąć ?SebastianK pisze: rzeźbił w gównie straszliwie.
Rafa często, celowo odgrywa w karo serwisowe i bynajmniej nie jest to efekt rozpaczy i przypadku. Wiele takich piłek przeciwnik wyrzuca na aut lub odgrywa tak, że Rafa wygodnie go mija.SebastianK pisze:Szczególnie w pierwszym secie, ale też i przez większą część drugiego grał przebijankę podczas której bardzo ale to bardzo często oddawał piłkę w karo rywala. Monaco miał lepsze pomysły na rozwinięcie akcji niż Nadal, ten często ratował się strzałami rozpaczy, które owszem wychodzą mu ale trzeba mu dać szanse na ich wykonanie.Nadalito pisze:Mogłbyś rozwinąć ?SebastianK pisze: rzeźbił w gównie straszliwie.
Do połowy meczu Nadal bardzo słabo ruszał do skrótów i odgrywał zupełnie bez głowy.
Ale i tak najgorsze wrażenie na mnie zrobiło to odgrywanie, w miarę prostych piłek, na pół kortu. Monaco od czasu do czasu potrafił to wykorzystać, ale brakowało mu wiary, determinacji i umiejętności. Jakby takie coś zdarzyło się przeciwko Andy'emu czy Novakowi to Rafa by mocno cierpiał.
Ogólnie to dobrze, że to trwało niespełna dwie godziny bo nie dało się oglądać. Podobnie jak ostatnie dwa sety meczu Murray - Gasquet.
Dziwnie brzmi to zdanie przy tych 19 gemach, jakie Rafa stracił do ćwiartki.SebastianK pisze:Kibicuję Nadalowi i też muszę z takimi zagraniami żyć, ale nie będę dorabiał do tego pozytywnej ideologii
Nie napisałam, że wszystkie piłki, które zagrywa w karo są celowe.SebastianK pisze:No nie gadaj, że te lekkie piłki w karo po których Monaco łatwo zdobywał punkty były specjalnie ?
Nie oszukujmy się, celowości w tym raczej nie ma wielkiej. Owszem liczy na to, że spin spowoduje szybki i wysoki kozioł ale to wciąż jest zagranie które daje rywalowi bardziej otwarte kąty.
Kibicuję Nadalowi i też muszę z takimi zagraniami żyć, ale nie będę dorabiał do tego pozytywnej ideologii
Aż boję się pomyśleć, co będzie, jak uczeń przerośnie mistrza.robpal pisze:Widzę, że mam wiernego ucznia
Ale powiedz mi Dun, co mnie obchodzą rywale do tej pory ? Ja patrze na Nadala w kontekście pojedynków w półfinale i finale. Patrzę na jego grę w kontekście gry z Murrayem i Djokovicem. I o ile sądzę, że ten pierwszy nawet do tego półfinału nie dotrwa, o tyle taka gra Nadala martwi mnie w kontekście finału z Novakiem.DUN I LOVE pisze:Dziwnie brzmi to zdanie przy tych 19 gemach, jakie Rafa stracił do ćwiartki.SebastianK pisze:Kibicuję Nadalowi i też muszę z takimi zagraniami żyć, ale nie będę dorabiał do tego pozytywnej ideologii
Patrz dalej, ale prawdę i tak ujrzysz dopiero, kiedy do tych meczów już dojdzie. Za długo oglądam tenis, żeby wyciągać jakieś wnioski na podstawie pierwszych rund (co kiedyś robiłem nagminnie i zupełnie bez sensu). Każdy z nas miał (albo wciąż ma) tendencje do udawania najmądrzejszych, do prorokowania, za wszelką cenę do wyciągania wniosków i szukania dziury w całym. W efekcie później pojawiają się opinie "wiedziałem, że tak będzie już po meczu 1 rundy", "słabo zagrał z zawodnikiem X, to nie był przypadek". Prawda jest jednak taka, że sprzed TV, w trakcie tak długiego turnieju, zobaczysz niewiele, a o faktycznej formie zawodnika nie nabędziesz wiedzy żadnej. To jest takie strzelanie na "chybił, trafił" - raz się potwierdzi, a drugim razem kula w płot.SebastianK pisze:Ale powiedz mi Dun, co mnie obchodzą rywale do tej pory ? Ja patrze na Nadala w kontekście pojedynków w półfinale i finale. Patrzę na jego grę w kontekście gry z Murrayem i Djokovicem. I o ile sądzę, że ten pierwszy nawet do tego półfinału nie dotrwa, o tyle taka gra Nadala martwi mnie w kontekście finału z Novakiem.
Brzmi rozsądnie.DUN I LOVE pisze:..
Patrz dalej, ale prawdę i tak ujrzysz dopiero, kiedy do tych meczów już dojdzie. Za długo oglądam tenis, żeby wyciągać jakieś wnioski na podstawie pierwszych rund (co kiedyś robiłem nagminnie i zupełnie bez sensu). Każdy z nas miał (albo wciąż ma) tendencje do udawania najmądrzejszych, do prorokowania, za wszelką cenę do wyciągania wniosków i szukania dziury w całym. W efekcie później pojawiają się opinie "wiedziałem, że tak będzie już po meczu 1 rundy", "słabo zagrał z zawodnikiem X, to nie był przypadek". Prawda jest jednak taka, że sprzed TV, w trakcie tak długiego turnieju, zobaczysz niewiele, a o faktycznej formie zawodnika nie nabędziesz wiedzy żadnej. To jest takie strzelanie na "chybił, trafił" - raz się potwierdzi, a drugim razem kula w płot.
Co zobaczyłeś, w kontekście meczu z Nadalem, w grze Federera w Indian Wells w meczu z Belluccim np.? Czy po meczu z Isnerem czy Andujarem (albo pierwszym secie z Ljubo) "zobaczyłeś" tę formę, która zaprowadzi Rafę po 6 tytuł na RG?
Nie wiem, czy zagra inaczej z Murrayem czy Djoko, ale wydaje mi się wysoce prawdopodobne, że te mecze wyzwolą w Rafie inną - lepszą - motywację (rzecz absolutnie najważniejszą w sporcie na tym poziomie)....
Federastów, którzy pogrzebali Federera po meczu I rundy US Open 2008 (grał słabo, motorycznie dramat, gra kątowa pojęciem nieznanym, bh to czarna dziura itp itd).sheva pisze:Opanujcie się troszkę, bo w marudzeniu przebijacie Federastów w najwyższej formie.
DUN I LOVE pisze:...
Federastów, którzy pogrzebali Federera po meczu I rundy US Open 2008 (grał słabo, motorycznie dramat, gra kątowa pojęciem nieznanym, bh to czarna dziura itp itd).Dzisiaj ta sama grupa ludzi marzy przed każdym zaśnięciem, by choć raz wypić jeszcze szampana przy wielkoszlemowej okazji, nie bacząc już tak bardzo na styl. Lekcje pokory to fajna i przydatna rzecz.
Jeszcze parę Twoich wpisów tego typu Aniu i wszyscy się zorientuje, że "góra" na tym forum ma braki w rozsądnym rozumowaniu.Anula pisze:![]()
Dawidzie.! Czy to na pewno Ty.?!![]()
Znowu powiem. Rozsądnie.