mtenis.com.pl

No liga, a puchar to jednak 2 światy. Rok temu Barca wygrała ligę z 17 puntami przewagi nad Realem, deklasując ich w dwumeczu na krajowym podwórku. Kto wygrał w tym czasie LM, wiadomo.

Jeden mecz, do tego podnoszący ciśnienie do maksimum. Może być ciekawie.

City miało też coś koło 20 punktów przewagi. Podejrzewam że rywal z własnego podwórka to nie jest wymarzony przeciwnik w finale. Dla nikogo, no poza Atleti dla Realu

Generalnie granie pucharów minimalizuje różnice między drużynami. Ja i moje drużyny regularnie wygrywaliśmy ligi, a puchar wygraliśmy może z raz. Tak dla przykładu.

Zgadza się. Dlatego ktoś mądry w Ameryce wymyślił serie PO.

Tutaj też chcą stworzyć Superligę na wzór NBA, spokojnie.


Czy tu Var był grany?

Nie żebym rozgrzebywał temat, znalazłem w sieci, więc wrzucam. Barca ostatni raz wygrała LM w 2015 roku, od tamtego czasu:


reddit.com

Od tamtego czasu to powinno być od sezonu 2015/2016 a nie 2016/2017. Messi od 2015/2016 35 goli, Suarez 13, Neymar 7, nie wiem jak pozostali, może 10.

Tak. Masz masz rację. Pierwszy sezon po ostatniej LM jeszcze znośny.

DUN I LOVE pisze: ↑16 maja 2019, 7:18 Tak. Masz masz rację. Pierwszy sezon po ostatniej LM jeszcze znośny.

My tutaj o bramkach a prawda jest taka, że choć Messi jest geniuszem to by mieć pełną swobodę potrzebował do tego Iniesty i Xaviego, oczywiście w formie. Wiadomo było, że tej dwójki nie da tak po prostu się zastąpić, nie chce pisać, że dawali więcej niż Messi w pojedynkę, ale niewątpliwie byli kluczem do dominacji Barcy, tak samo zresztą jak reprezentacji Hiszpanii.

W każdej drużynie najważniejsza jest pomoc, formacją Rakitic-Busquets-Vidal, raczej się świata nie podbije.

Xavi był mózgiem, zarówno dla Barcelony jak i Hiszpanii. W kadrze grał do 2014 roku, a w klubie do 2015-ego. Po jego odejściu nie było ani jednego większego sukcesu czy to jednej czy drugiej drużyny.

1099 dni i Puchar Europy trafi w inne ręce.

Koniec białego koszmaru.

DUN I LOVE pisze: ↑01 cze 2019, 10:01 1099 dni i Puchar Europy trafi w inne ręce.

Koniec białego koszmaru.

Koniec Realu, ale czy białego koszmaru nie byłbym taki pewny, mam jednak nadzieję, że Liverpool w końcu coś wygra. Może nie został mistrzem kraju od 30 lat, ale może drugi raz mieć Ligę Mistrzów w XXI wieku, taki Juventus cały czas czeka, a bezwartościowych mistrzostw krajowych tyle, że ho ho.

Niesamowita edycja i mam nadzieję, że finał będzie tylko tego zwieńczeniem. Gdyby ktoś powiedział na przełomie 17/18, że Liverpool z Tottenhamem zagrają teraz o puchar to nikt by nie uwierzył i świetnie, że po latach dominacji jednego zespołu mamy taką historię, a przecież był też Ajax. Wolę Tottenham, ale przede wszystkim liczę na widowisko. Oby inne sporty wzięły przykład z piłki i też zapewniły w miarę wyrównaną rywalizację, a nie ciągle to samo jak w F1 (Hamilton/Mercedes), MotoGP (Marquez), TdF (Froome/Sky) czy RG (Nadal) z rezultatem znanym na długo przed końcem.

A możesz realizować tę swoją obsesyjkę na punkcie dominatorów gdzie indziej?

Wielki powrot mojej kopii z doktoratem.

jonathan pisze: ↑01 cze 2019, 17:10 A możesz realizować tę swoją obsesyjkę na punkcie dominatorów gdzie indziej?

Cóż za miłe powitanie po dłuższej absencji

The Djoker pisze: ↑01 cze 2019, 17:22 Wielki powrot mojej kopii z doktoratem.

No musiałem wrócić, bo poziom erudycji mojej kopii bez doktoratu nie predestynuje jej do upubliczniania komentarzy, bo są one poniżej jakiegokolwiek poziomu dialektyki erystycznej. Ale na szczęście wersja z doktoratem jest intelektualistą, więc dzięki mnie jakoś nie zginiesz na tym oceanie głupoty.

The Djoker pisze: ↑01 cze 2019, 17:22 Wielki powrot mojej kopii z doktoratem.

Zdaje się, że to ja coś popełniłem w tym temacie, ale czy użyłem określenia "kopia" wobec któregoś z Was? Jeżeli tak to wybaczcie.

lake pisze: ↑01 cze 2019, 18:03

The Djoker pisze: ↑01 cze 2019, 17:22 Wielki powrot mojej kopii z doktoratem.

Zdaje się, że to ja coś popełniłem w tym temacie, ale czy użyłem określenia "kopia" wobec któregoś z Was? Jeżeli tak to wybaczcie.

Nie wiem czy ty ale ktos kiedys nazwal Jonka takim mna tylko z doktoratem.