Strona 5 z 14

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 12:25
autor: DUN I LOVE
robpal pisze:Nudny ten turniej na razie :/
Robert zasugerował przez tel, że to z powodu braku Fafy. :D

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 12:28
autor: robpal
Jak ironiczne by to miało nie być, to jest w tym spore ziarno prawdy :P

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 13:12
autor: DUN I LOVE
R0ok temu grał i jakoś wielkiego szału tą imprezą też nie było. Mają jednak racje oficjele, że wydłużanie sezonu po USO jest coraz większym bezsensem. Trudno się dziwić, skoro tylko 4 zawodników gra dziś regularnie w tenisa na wysokim poziomie.

Żenująco zagrał Dolgopolov. Ten człowiek jest daremny w starciach z Top-4 (wystarczy spojrzeć na wyniki spotkań). Dzisiaj wyszedł na kort, niby zagrał parę popisówek, ale generalnie najbardziej rzucało się w oczy tych niemal 40 niewymuszonych. Wymowne były komentarze angielskich dziennikarzy, którzy nie potrafili zamaskować poczucia beznadziei, jaka panowała na korcie. Murray bez najmniejszego wysiłku w 1/4.

Radek. :brawo:

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 13:30
autor: Joao
Murray-Stepanek, czyżby powtórka z Paryża 2009 :P.

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 13:31
autor: Bizon
Cieszy mnie sukces Stepanka (postawiłem na niego) i zarazem martwi mnie jak mało trzeba by obecnie zaczepić się o Top 10 i jego okolice. Zarazem fajnie, że gracze "starego stylu" potrafią sobie radzić z jednowymiarowym tenisem. Murray z uśmiechem na ustach przejechał się po Dogu i w zasadzie tylko w jednym momencie gdy chyba raczej przypadkowo stracił Szkot serwis Ukrainiec miał coś powiedzenia. W oczekiwaniu na derby Szwajcarii, można pooglądać starcie Cilica z Verdasco. Według mnie to będzie długi mecz walki. W pojedynku Federera chciałbym żeby Stachu powalczył, ale biorąc pod uwagę jego średnią grę w tym turnieju stawiam na szybkie 2 sety dla Federera.

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 13:48
autor: sheva
Tak na dobrą sprawę to dzisiejszych meczów z kortu centralnego szkoda oglądać. Faworyci spokojnie i bez większych problemów odprawiają z kwitkiem pretendentów.
O wiele ciekawiej jest na Grandstand. Za nami już 2 mecze trzysetowe, teraz odbywa się ciekawy mecz Verdasco - Cilic, a na koniec dnia prawdziwa perełka: Tipsarevic - Haas. :)

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 13:49
autor: Mario
robpal pisze:Nudny ten turniej na razie :/
Nudny to jest ten cały Asian Swing. Wiem, że teraz narażę się wielu, którzy z ogromnym zaangażowaniem i jednocześnie zainteresowaniem śledzili turniej w Tokio i marszrutę Raonica do finału, a następnie emocjonowali się finałem z Nishikorim, ale od momentu "przerobienia" Szanghaju na Masters czyli od 2009 roku i w związku z tym stworzenia mini sezonu w Azji jedyny mecz jaki zapadł mi w pamięć jest spotkanie Monfilsa z Roddickiem w Tokio 2010, no jeszcze ewentualnie połówka Szanghaju 2009 między Davydenko a Djokovicem. Mówię co oczywiste z mojego punktu widzenia, ale do tego o czym wspomniałem dochodzi jeszcze grobowa atmosfera na trybunach (małym wyjątkiem jest Tokio) i koszmarne godziny rozgrywania spotkań, więc bez wyrzutów sumienia pomijam większą część turniejów i oglądam zmagania Challengerowe w europejskich halach, gdzie obsada najgorsza nie jest. :)
DUN I LOVE pisze:Żenująco zagrał Dolgopolov. Ten człowiek jest daremny w starciach z Top-4 (wystarczy spojrzeć na wyniki spotkań).
On to w ogóle jest daremny, nie tylko w meczach z topem. Niepojęte jest dla mnie to jak rozmienia swój potencjał na drobne. Przecież niektóre jego porażki nadają się tylko do skwitowania uśmiechem politowania, a cały sezon z wyjątkiem dwóch finałów jest wręcz żałosny, a najgorsze jest to, że na zmiany szczególnie w podejściu do tenisa się nie zanosi, a co za tym idzie na coś innego niż pałętanie się w okolicach 15-25 miejsca nie ma co liczyć, a szkoda, bo zeszły rok, szczególnie jego początek pokazał, że Dolgopolov ma papiery chociażby na top 10.

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 13:52
autor: DUN I LOVE
Mario pisze:
robpal pisze:Nudny ten turniej na razie :/
Nudny to jest ten cały Asian Swing. Wiem, że teraz narażę się wielu, którzy z ogromnym zaangażowaniem i jednocześnie zainteresowaniem śledzili turniej w Tokio i marszrutę Raonica do finału, a następnie emocjonowali się finałem z Nishikorim, ale od momentu "przerobienia" Szanghaju na Masters czyli od 2009 roku i w związku z tym stworzenia mini sezonu w Azji jedyny mecz jaki zapadł mi w pamięć jest spotkanie Monfilsa z Roddickiem w Tokio 2010, no jeszcze ewentualnie połówka Szanghaju 2009 między Davydenko a Djokovicem.
Niektórzy (w tym ja) interesowali się końcówką turnieju w Tokio, gdyż było to z pewnością ciekawsze niż tegoroczne mecze na korcie centralnym w Szanghaju. Tak naprawdę to tylko Lu wczoraj co nieco pokazał - reszta wyszła jak na ścięcie.

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 14:23
autor: Mario
Na pewno ciekawsze, ale z mojego punktu widzenia mimo wszystko nudne. Raonic działa na mnie jak płachta na byka, do Nishikoriego mam stosunek neutralny, a z racji godzin, o których już wspominałem, załapałem się tylko na trzeciego seta, więc gdybym miał wyciągać wnioski.....

Co do Szanghaju to od zawsze uważam go za najbardziej bezpłciowy Masters i ten rok tylko utwierdza moje przekonanie. :)

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 14:24
autor: robpal
A i tak dostanie na koniec roku nagrodę za najlepszy Masters w sezonie :D

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 14:26
autor: DUN I LOVE
robpal pisze:A i tak dostanie na koniec roku nagrodę za najlepszy Masters w sezonie :D
:D

Verdasco stylizuje się na Gaudio czy jak? :o

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 14:29
autor: robpal
Na Canasa :D

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 14:32
autor: sheva
Roger złamany na sucho. :o

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 14:32
autor: DUN I LOVE
A tymczasem Staszek bierze lacostowskiego gema (po przełamaniu). 8 punktów z rzędu wygrał tak w ogóle.

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 14:44
autor: kurcaczeudo
Zanosi sie na to, że nie będzie łatwo i przyjemnie, jak wielu osobom się wydawało :) Roger będzie musiał się trochę napocić, żeby "przytulić" tę magiczną "300" ;)

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 14:46
autor: DUN I LOVE
kurcaczeudo pisze:Zanosi sie na to, że nie będzie łatwo i przyjemnie, jak wielu osobom się wydawało :) Będzie musiał się Roger trochę napocić, żeby "przytulić" tę magiczną "300" ;)
Może też się powtórzyć historia z RG10, kiedy też Fed przegrał mecz o "coś" w tej prestiżowej statystyce. Roger chimeryczny, a Stan w drugiej części tego seta wszedł we właściwy rytm - pewna gra.

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 14:49
autor: kurcaczeudo
DUN I LOVE pisze:
kurcaczeudo pisze:Zanosi sie na to, że nie będzie łatwo i przyjemnie, jak wielu osobom się wydawało :) Będzie musiał się Roger trochę napocić, żeby "przytulić" tę magiczną "300" ;)
Może też się powtórzyć historia z RG10, kiedy też Fed przegrał mecz o "coś" w tej prestiżowej statystyce. Roger chimeryczny, a Stan w drugiej części tego seta wszedł we właściwy rytm - pewna gra.
Byłby to chichot historii, gdyby po raz drugi doszło do takiej sytuacji, że jeden tydzień dzieli szwajcara od prestiżowego osiągnięcia. Niemniej jednak ciężar gatunkowy porażki z Robinem 2 lata temu, był nieporównywalnie większy.

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 15:00
autor: robpal
Słaby Fed.

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 15:02
autor: DUN I LOVE
Jaki wynik? Wszystko mi się powiesiło.

Re: Szanghaj 2012

: 11 paź 2012, 15:03
autor: robpal
DUN I LOVE pisze:Jaki wynik? Wszystko mi się powiesiło.
Fed miał 3:1, ale oddał i jest 3:2*.