mtenis.com.pl

jonathan pisze:Buzz pisze:
Ale nie sądzę aby dalsze porażki z kolejnymi "almagropodobnymi" w jakiś sposób pozwoliły mu odbudować formę. Nawet jak przegrywał wielokroć z Djokovicem, to grał świetnie i gryzł ziemię aby wygrać. Wtedy Serb był po prostu lepszy. A teraz? Gra po prostu piach i coś z tym powinien zrobić. Widzisz jak Janowiczowi służą kolejne występy i ogrywanie się w zawodach z wyższej pólki!

Janowicz wpadł w spiralę porażek, której końca nie widać, a Nadal to Nadal, nawet po dwóch wpadkach z rodakami. Nie sądzę, aby był w takiej rozsypce mentalnej jak Jerzy i przegrywał jak on mecze, jeszcze zanim wyjdzie na kort. Gdy Rafa odpada z turniejów, to często mówi już o następnych i tak było po Barcelonie. No i startuje właśnie w kolejnym, w dodatku w Madrycie i nie ma tu Djokovicia, a to całkiem dobre warunki, aby się odbudować.

Tyle, że ja próbuję odwieść dyskusję od takiego toku, że pan X miała dzień konia i pokonał Nadala, Feda, Djoka, kreując mega-sensację. To nie był rewelacyjny Ferrer, czy Almagro, tylko fatalny Nadal. Fatalny pod względem technicznym i mentalnym. Twierdzę też, że nie jest możliwe aby się sensownie "poskładał" w ciągu 1,5 tygodnia i nagle w Madrycie wyskoczył grając jak rok temu. A sama absencja Serba na niewiele się zda jeśli odpadnie w rundach wcześniejszych.
W Barcelonie też nie było Serba...

W cieniu chwały Uwaga całego sportowego świata jest obecnie i przez pewien czas będzie skierowana na Hiszpanię, a zwłaszcza Madryt. Bezprecedensowe sukcesy hiszpańskiej piłki w ostatnich latach znalazły swoją godną kontynuację w tegorocznych występach klubów ze stolicy tego kraju. Obok wielkiego Realu, prawdziwą potęgą jest w obecnym sezonie Atletico. Stołeczne kluby zmierzą się w finale Ligii Mistrzów, a także walczą, wraz z Barceloną, w niesamowitym finiszu kampanii o mistrzostwo kraju. Szalejąca na punkcie futbolu Hiszpania jest w euforii, a przecież za pasem Mistrzostwa Świata, gdzie ich reprezentanci będą walczyć o obronę tytułu...

Tenisowy turniej rozgrywany w Madrycie jest więc w cieniu tych wydarzeń. Choć akurat w tym mieście zawsze tenis żył obok futbolu, trochę jako dodatkowa atrakcja, a goszczące na trybunach gwiazdy Realu(czy w tym roku pojawią się obok nich zawodnicy Atletico?) ściągały uwagę operatorów i fotoreporterów. Choć trzeba powiedzieć, że tegoroczna edycja turnieju zapowiada się ciekawie i być może udzieli kilku odpowiedzi na nurtujące sympatyków tenisa pytanie. W ubiegłorocznym finale zmierzyli się bohater gospodarzy Rafael Nadal i Szwajcar Stanislas Wawrinka. I gdyby skład finału w tym roku był identyczny, chyba nikogo by to przesadnie nie zdziwiło. Jakże odmienny byłby jednak ciężar gatunkowy takiego spotkania! O ile ich pojedynek przed rokiem miało być rutynową wygraną Nadala i tak się zresztą właśnie stało, o tyle stawką tego turnieju jest prymat na kortach ziemnych i pozycja faworyta przed kolejnymi imprezami na tej nawierzchni, zwłaszcza biorąc pod uwagę problemy zdrowotne Novaka Djokovica i niepewną formę Rogera Federera, oraz ważne wydarzenia w życiu osobistym obu panów.

Po wygraniu Australian Open, Wawrinka zgodnie z przewidywaniami większości obserwatorów, obniżył znacząco loty. Jednak już Monte Carlo był to stary-nowy Stan. Z fenomenalnym serwisem i mocarną grą z linii końcowej. Z kolei Nadal, po porażkach z Ferrerem i Almagro, postawił spory znak zapytania przy swojej dyspozycji. Tym większa powinna być motywacja do walki Hiszpana, zwłaszcza przez swoją publicznością. Pod nieobecność kontuzjowanego Djokovica, kolejnym z faworytów powinien niejako z urzędu być Federer, jednak Szwajcar nie dość, że trafił do połówki Nadala, to jeszcze aby w ogóle dojść do tego etapu, musi pokonać kilku trudnych rywali. Ciekawe powinny być też występy dobrze grającego w tym sezonie Dymitrova, Ferrera i Almagro, którzy po wygranych z Nadalem będą chcieli pokazać się w swoim kraju z najlepszej strony.

Thiem zrobił swoje.

Robertinho pisze:Choć akurat w tym mieście zawsze tenis żył obok futbolu, trochę jako dodatkowa atrakcja, a goszczące na trybunach gwiazdy Realu(czy w tym roku pojawią się obok nich zawodnicy Atletico?) ściągały uwagę operatorów i fotoreporterów.

Owszem. W sobotę, podczas dnia charytatywnego (dnia dzieci?) obok Ikera i Rafy stał Thibout Courtois.

Będą kamery na Janowiczu ?

Pozdrawiam

Rusty się meczy na tej cegle.

Madryt - plan gier na wtorek:

MANOLO SANTANA - start o 11:
WTA x 2

Nie przed 15:15
[5] David Ferrer (ESP) vs [WC] Albert Ramos (ESP)
Fernando Verdasco (ESP) vs Roberto Bautista Agut (ESP)

Nie przed 20:00
[Q] Dominic Thiem (AUT) vs [3] Stanislas Wawrinka (SUI)

ARANTXA SANCHEZ VICARIO - start o 11:
[Q] Igor Sijsling (NED) vs [14] Tommy Haas (GER)
[Q] Andrey Golubev (KAZ) vs Nicolas Almagro (ESP)
WTA x 2
[WC] Guillermo Garcia-Lopez (ESP) vs [10] Kei Nishikori (JPN)

STADIUM 3 - start o 11:
Ernests Gulbis (LAT) vs Jerzy Janowicz (POL)
[13] Fabio Fognini (ITA) vs Alexandr Dolgopolov (UKR)
Marin Cilić (CRO) vs Joao Sousa (POR)
[8] Milos Raonic (CAN) vs Jeremy Chardy (FRA)

PISTA 5 - start o 11:
Kevin Anderson (RSA) vs Radek Stepanek (CZE)
[PR] Jurgen Melzer (AUT) vs Juan Monaco (ARG)
Juan Sebastian Cabal (COL)/Robert Farah (COL) vs [3] Ivan Dodig (CRO)/Marcelo Melo (BRA)
Treat Huey (PHI)/Dominic Inglot (GBR) vs [2] Alexander Peya (AUT)/Bruno Soares (BRA)

Rany, czemu ten Rumun tak późno gra w tym Madrycie, drugi rok...

Korzystny outfit. Czuję, że może co nieco wybiegać PCB.

Madryt - drabinka turnieju deblowego

[1] Bob Bryan (USA)/Mike Bryan (USA) wolna runda
Jean-Julien Rojer (NED)/Horia Tecau (ROU) vs Fabio Fognini (ITA)/Santiago Gonzalez (MEX)
Mariusz Fyrstenberg (POL)/Marcin Matkowski (POL) vs Jamie Murray (GBR)/John Peers (AUS)
[7] Łukasz Kubot (POL)/Robert Lindstedt (SWE) wolna runda

[4] David Marrero (ESP)/Fernando Verdasco (ESP) wolna runda
Tomas Berdych (CZE)/John Isner (USA) vs [WC] Jonathan Erlich (ISR)/Lukas Rosol (CZE)
Eric Butorac (USA)/Raven Klaasen (RSA) vs Milos Raonic (CAN)/Andreas Seppi (ITA)
[8] Rohan Bopanna (IND)/Aisam-Ul-Haq Qureshi (PAK) wolna runda

[5] Michael Llodra (FRA)/Nicolas Mahut (FRA) wolna runda
Kevin Anderson (PR) (RSA)/Jurgen Melzer (AUT) vs Marin Cilić (CRO)/Lukas Dlouhy (CZE)
Juan Sebastian Cabal (COL)/Robert Farah (COL) vs Max Mirnyi (BLR)/Michaił Jużny (RUS)
[3] Ivan Dodig (CRO)/Marcelo Melo (BRA) wolna runda

[6] Daniel Nestor (CAN)/Nenad Zimonjić (SRB) wolna runda
[WC] Feliciano Lopez (ESP)/Juan Monaco (ARG) vs Marcel Granollers (ESP)/Marc Lopez (ESP)
Treat Huey (PHI)/Dominic Inglot (GBR) vs Julien Benneteau (FRA)/Edouard Roger-Vasselin (FRA)
[2] Alexander Peya (AUT)/Bruno Soares (BRA) wolna runda

Mogli ten mecz reklamować jako pojedynek dwóch najlepszych młodych talentów, ale Thiem wyprzedził dziś w wirtualnym rankingu Carrenę.

Dziwne, że tego nie zrobili. ATP już się wyspecjalizowało w kreowaniu wszystkich graczy, urodzonych w latach 90. na wielkie nadzieje tenisa, młode talenty.

Jutro kolejny hit wieczorem: Wawrinka-Thiem. Staś przeegzaminuje młodego.

Buzz pisze:Tyle, że ja próbuję odwieść dyskusję od takiego toku, że pan X miała dzień konia i pokonał Nadala, Feda, Djoka, kreując mega-sensację. To nie był rewelacyjny Ferrer, czy Almagro, tylko fatalny Nadal. Fatalny pod względem technicznym i mentalnym. Twierdzę też, że nie jest możliwe aby się sensownie "poskładał" w ciągu 1,5 tygodnia i nagle w Madrycie wyskoczył grając jak rok temu. A sama absencja Serba na niewiele się zda jeśli odpadnie w rundach wcześniejszych.
W Barcelonie też nie było Serba...

Zgoda, że nie było Serba, ale jeśli Ty próbujesz sprowadzić dyskusję do takiego toku, że skoro Nadal przegrał ostatnio z Almagro, to w kolejce czeka teraz np. Berdych, który tak pokpił szansę na łatwy tytuł w Oeiras, to rzeczywiście problemy Djokovicia są dla szans Rafy na obronę tytułu kompletnie bez znaczenia. I może jeszcze na RG tak samo, co? Co do Twojego spojrzenia na porażki Nadala z tego wpisu, to widzę je tak samo. Ferrer i Almagro dostrzegli słabości Rafy (trochę tak jak przeciwnicy Janowicza dostrzegają jego słabości) i je zwyczajnie wykorzystali, za co im chwała. Jeśli już mówić, która z tych porażek, może bardziej niepokoić, to pewnie ta z Almagro, bo z Ferrerem w ostatnich latach poza finałem RG Nadal toczył sporo wyrównanych bojów. Z tą grą Rafy sprzed roku już trochę przesadzasz, bo on przecież był w Madrycie bliski wylotu z Davidem w dwóch setach. W tym sezonie na cegle jest właśnie o tyle słabszy, że ostatnio przegrał inny zacięty mecz - z Almagro. Ale to nie musi być wcale obniżka formy o kilkadziesiąt procent, tylko kilka, tyle że decydujących.

Odnośnie niepewnej formy Federera w zapowiedzi, to teraz może mniej pewna jest forma Mirki. Roger zdaje się, że nie pojawił się jeszcze w Madrycie. Czyli tak jak o wycofaniu się Djokovicia zdecydował nadgarstek, tak o występie RF zadecyduje może ciąża żony. Szwajcar raczej zagra, ale jeśli przyjedzie tak późno i już w Monte Carlo zarobił 600 punktów, to nie wiem, jak widzieć jego szanse w tym turnieju.

jonathan pisze:Ale to nie musi być wcale obniżka formy o kilkadziesiąt procent, tylko kilka, tyle że decydujących.

Rok temu stoczył na przestrzeni całego sezonu wiele zaciętych meczów, z których wygrał miażdżącą większość - kiedyś, przynajmniej na chwilę, karta musiała się odwrócić i te kilka decydujących piłek i zaciętych końcówek uciekło mu sprzed nosa.

Dimitrow 6-2; oby nic głupiego mu teraz do głowy nie przyszło.

Dimitrow osiągnął ostatni etap pewności siebie, czytaj strzelanie po autach gdy chce zaryzykować z backhandu.

jonathan pisze:Zgoda, że nie było Serba, ale jeśli Ty próbujesz sprowadzić dyskusję do takiego toku, że skoro Nadal przegrał ostatnio z Almagro, to w kolejce czeka teraz np. Berdych

Ale to nie są jakieś tam zwykłe porażki, które mu się zawsze i w każdym sezonie zdarzały. Z gościem się "coś" dzieje i to mnie niepokoi, a nie to że przegrał dwa mecze.

jonathan pisze:Z tą grą Rafy sprzed roku już trochę przesadzasz, bo on przecież był w Madrycie bliski wylotu z Davidem w dwóch setach. W tym sezonie na cegle jest właśnie o tyle słabszy, że ostatnio przegrał inny zacięty mecz - z Almagro. Ale to nie musi być wcale obniżka formy o kilkadziesiąt procent, tylko kilka, tyle że decydujących.

No nie mów mi, że zrównujesz jego formę sprzed roku i tą obecną, no może z lekką obniżką w ostatnim czasie?! Gdzie w zeszłym roku wywalał takie piłki i walił tyle niewymuszonych? O stronie mentalnej już nie wspomnę. Moim zdaniem gość się posypał i to konkretnie, w inny niż zazwyczaj sposób. Niestety nie znamy powodu

Tak gwoli ścisłości, Nadal grał bardzo słabo rok temu na cegle, gubił sety, męczył się w pierwszych rundach itd. Różnica w mojej opinii leży w kwestii mentalnej oraz dyspozycji fizycznej (pierwsze pewnie wynika z drugiego). Simon jakiś czas temu zauważył słabsze poruszanie się po korcie Hiszpana, a jeśli nie może podbić tyle co zwykle, to automatycznie daje sobie mniej szans na spartolenie wykładki przez rywala/jakąś super akcję w defensywie. Idąc dalej, to wszystko jest pochodną bardzo intensywnego ubiegłego sezonu, zimowych pokazówek oraz ogólnego przebiegu kariery Hiszpana. Koszenie turnieju za turniejem kiedyś musiało się skończyć, ale wciąż można (wzorem Feda sprzed kilku lat) szykować się na najważniejsze starty i bardzo możliwe, że (niestety) będziemy oglądać zwyżkę formy w najbliższych tygodniach.

Mario pisze:Tak gwoli ścisłości, Nadal grał bardzo słabo rok temu na cegle, gubił sety, męczył się w pierwszych rundach itd. Różnica w mojej opinii leży w kwestii mentalnej oraz dyspozycji fizycznej (pierwsze pewnie wynika z drugiego). Simon jakiś czas temu zauważył słabsze poruszanie się po korcie Hiszpana, a jeśli nie może podbić tyle co zwykle, to automatycznie daje sobie mniej szans na spartolenie wykładki przez rywala/jakąś super akcję w defensywie. Idąc dalej, to wszystko jest pochodną bardzo intensywnego ubiegłego sezonu, zimowych pokazówek oraz ogólnego przebiegu kariery Hiszpana. Koszenie turnieju za turniejem kiedyś musiało się skończyć, ale wciąż można (wzorem Feda sprzed kilku lat) szykować się na najważniejsze starty i bardzo możliwe, że (niestety) będziemy oglądać zwyżkę formy w najbliższych tygodniach.

Z tym "bardzo słabo" trochę przesadziłeś. Może nie grał rewelacyjnie, ale jednak w stosunku do tego co prezentuje obecnie, grał o niebo lepiej, a przynajmniej walczył i wywalczał! Teraz jest strasznie sflaczały, na pewno również w wyniku przemęczenia sezonem ubiegłym, być może są również inne powody? Brak mi jednak jakiegoś faktycznego odniesienia się do sytuacji, brak danych wypływających od niego samego. Przecież i tak nic nie ukryje przed konkurentami, bo widzą jak gra i z premedytacją to wykorzystują. Może lepiej po prostu byłoby wywalić kawę na ławę, a nie próbować nieustanie jakiejś formy bełkotu i tak zmierzającej w konsekwencji do pochwalenia dobrej gry przeciwnika.
Trochę jadę po nim, ale jak widziałem w grudniu, że zamiast siedzieć na d*** i się regenerować po takim sezonie, gość sobie jeździ i wali jakieś pokazówki, to mnie krew chciała zalać! Czekałem tylko kiedy jeszcze pojawi się w tańcu z gwiazdami?!

Federer wycofał się z turnieju - tak jak można się było spodziewać, bo gdyby zagrał, przyjechałby chyba dopiero na swój mecz. Roger tłumaczył tę decyzję tym, że najbliższe tygodnie chce spędzić z żoną. Teraz to nie wiem, kiedy wróci na korty. Z tego co kiedyś mówił, dało się wywnioskować, że jest gotów opuścić nawet RG.

Novak nie gra, Federer nie gra, Nadal nie aż tak mocny, Wawrinka zawsze może przegrać w 3 rundzie/ćwierćfinale - może być ciekawie w tym Madrycie...

Janowicz nieoczekiwanie podjął walkę z Gulbisem. Przegrał tiebreaka, teraz ma przełamanie. Ernie najprawdopodobniej ogarnie, ale chyba myliłem się twierdząc, że Polak nie wygra meczu aż do Wimbledonu.

Ja z kolei się nie myliłem co do kariery Haasa w tym turnieju - już się zakończyła. Igor Sijsling w kolejnej rundzie.

Kto w miejsce RF?

Do tego Berdych i Tsonga nic nie grają, Murray to wiadomo, Raonić to Raonić, Ferrer jest nierówny. Szkoda, że Fognini, Dołgopołow i Gulbis do drugiej rundy skutecznie się wyeliminują. Pachnie dobrym wynikiem Nishikoriego i Dimitrowa, ale liczenie na tych dwóch to jak liczenie na to, że Rafa się skończył. Tyle razy miało mieć to miejsce i prawie za każdym razem kończy się to odpowiednio przegraną i szlemem.