Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018
: 12 lut 2018, 12:11
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Tak, pierwsza runda trwa 3 dni.Kiefer pisze:Kiedy? Po trzech wygranych meczach, tylko czemu ten marsz zaczyna dopiero od środy a nie od jutra? Pierwsza runda na trzy dni rozłożona?
Wątpie by spinał się na wygraną, celem jest półfinał a co dalej już nie będzie miało aż takiego znaczenia i po prostu co będzie to będzie, nie wygra to będzie miał kilka dni więcej na odpoczynek.Damian pisze:Tak, pierwsza runda trwa 3 dni.Kiefer pisze:Kiedy? Po trzech wygranych meczach, tylko czemu ten marsz zaczyna dopiero od środy a nie od jutra? Pierwsza runda na trzy dni rozłożona?
W przypadku zwycięstwa Roger drugą rundę zagra w czwartek, później ewentualnie ćwierćfinał w piątek, półfinał w sobotę oraz finał w niedzielę.
Ja tam się szczerze zdziwie jak Federer wygra ten Rotterdam, mniej jeśli zgarnie Indian Wells, moim zdaniem u Haasa ma zdecydowanie największe szanse by coś zgarnąć przed tą dłuższą przerwą. Już to gdzieś pisałem, ale powtórzę, jak uda mu się ogarnąć ok 1500 punktów w tych trzech turniejach to będzie super, by to oznaczało raptem -500 w stosunku do poprzedniego roku, Rafie też będzie mimo wszystko chyba trudniej niż przed rokiem wszystko obronić na mączce.DUN I LOVE pisze:Ja tam się nie zdziwię jak Zverev pogoni dziada. Jednak Fed jest ledwo 2 tygodnie po szlemie, ciężko będzie utrzymać formę. O koncentracje za to chyba martwić się nie trzeba.
Dziś Sasza rutynowo odesłał Ferru, żadne zaskoczenie.
Wydaje mi się, że w Dubaju tak czy tak go nie zobaczymy, tego już może być po prostu za wiele, już same podróże męczą, nie wierzę by np. po odpadnięciu tutaj w ćwierćfinale pchałby się jeszcze do szejków.DUN I LOVE pisze:Może być, jednak te kurniki trochę niwelują różnice pomiędzy opem, a resztą. Chyba dużo łatwiej jest tutaj pretendentom sprawić niespodziankę niż w mastersie/szlemie.
Jeżeli Rogerowi nie uda się tutaj, zgłosi się pewnie do Dubaju.
Z tym wymordować to lekkie nadużycie, 4:6, 6:4, 6:2. To jest syn tego Kordy tak? Ciekawe czy coś osiągnie godnego uwagi, może przebije Ojca? 17 lat, zobaczymy. Tiafoe z kolei nie jest u mnie na liście tych w których pokładam nadzieje, że zagrał pięć setów z fatalnym tego dnia Federerem i że pokonał zmęczonego Zvereva w Cinnci nie ma dla mnie żadnego znaczenia.DUN I LOVE pisze:No! Wystarczy dać Tiafoe nieogranego dzieciaka i od razu jest w stanie wymordować mecz w 3 setach.