Strona 42 z 43

Re: Rzym 2019

: 20 maja 2019, 16:26
autor: Kamileki
Robertinho pisze: 20 maja 2019, 16:18
A jak wiadomo, przegrane finały to ich ulubiona rzecz. :D

Zbliża się Copa więc Argentyna żelaznym faworytem do srebrnych medali ;)

Re: Rzym 2019

: 20 maja 2019, 16:28
autor: DUN I LOVE
Ja to nie wiem, czy oni z grupy wyjdą, chociaż to w sumie łatwe w tym turnieju. :D

Re: Rzym 2019

: 20 maja 2019, 16:29
autor: Kamileki
Wyjdą wyjdą, a potem w finale marnowane setki, dogrywka i karne - a w 73 kolejce Messi trafia w poprzeczkę :D

Re: Rzym 2019

: 20 maja 2019, 16:30
autor: DUN I LOVE
Tego mi brakuje.

Re: Rzym 2019

: 20 maja 2019, 17:40
autor: Lucas

Re: Rzym 2019

: 20 maja 2019, 19:00
autor: LokalnyEkspert
Ja Nadalowi w ogóle nie kibicuję, ale szanuje go za osiągnięcia i za to jakim jest potworem na cegle. Nie urkywam, że RG jest nudne, ale mówienie, że to dziadek, który ledwo chodzi po korcie jest dla mnie po prostu śmieszne. Jego fenomen polega na tym, że nie musi być w swoim prime, aby dalej wygrywać WSy w Paryżu. Jego powiedzmy "średnia" forma pozwala na zgarnianie RG raz za razem bez większych problemów, to jest niesamowite. Nigdy nie było takiej dominacji w jednym WS w całej historii tenisa i to nie wzięło się znikąd.

Usprawiedliwianie tego tylko słabym tourem to też bzdura. Dlaczego w takim razie Federer nie poszedł śladami Nadala i nie wygrywa co roku Wimbledonu? W końcu ten tour jest taki słaby, że powinien to robić z zamkniętymi oczami. Przecież nie ma z kim grać. To powinna być dla niego czysta formalność, ale jednak nie jest. Jaki wielki mocarz go zatrzymał np. rok wcześniej, że mu się nie udało? Aaa, no tak, Anderson... Odpowiednik takiego Verdasco na cegle. Gość do rutynowego odstrzelenia.

Re: Rzym 2019

: 20 maja 2019, 19:25
autor: Kiefer
Nie porównał bym dominacji Federera na trawie do dominacji Nadala na mączce, jakkolwiek by to nie zabrzmiało to mączkę zdominować jest po prostu łatwiej. Na trawie zawsze ktoś może Ciebie odstrzelić, a czy ktoś może zajechać fizycznie Nadala na clayu? No chyba nie. No i żeby było śmieszniej to im dalej w las tym nawierzchnia staje się mniejszym handicapem dla takiego Federera względem graczy typu Rafole. Umówmy się, gdyby Szwajcar mierzył się z Nadalem czy Djokovicem w meczu 1-2 rundy na Wimbledonie to moglibyśmy powiedzieć, że tak, zdecydowanie jest to jego teren, ale zajechana trawa w półfinale czy finale raczej nie ma już wiele wspólnego z nawierzchnią z początkowych rund. To trochę tak jakby na RG nawierzchnia ziemna była z rundy na rundę szybsza i warunki w finale były przynajmniej takie jak np. w Madrycie czy dawnym Hamburgu, a pierwsze rundy były rozgrywane na mączce typu Rzym i Monte-Carlo.

Wspomniałeś Andersona, raz, że Federer był rok temu przeciętnie dysponowany a dwa to Anderson grał chyba pięć setów z Djokovicem na Wimbledonie w 2015, a w 2016 odstrzelił Novaka Sam Querrey, zawodnik o podobnej specyfice gry co Kev.

Re: Rzym 2019

: 20 maja 2019, 19:29
autor: Robertinho
Czyli tak, Federer jest zły, bo kiedyś dużo wygrywał i zarazem jest zły, bo jako tenisowy emeryt już nie wygrywa :ok:

Generalnie chodziło mi o to, że tą wygraną Nadal kładzie kolejnego już Rolanda, bo znowu będzie skupione wszystko na nim. I że to nudne. Nie uznałbym tego za przesadnie kontrowersyjne. Wyszedł z tego granat w szambo, w sumie fajnie, że bezwiednie robię takie zamieszanie, do jakiego DUN potrzebuje serii misternie zaplanowanych prowokacji. :P

Re: Rzym 2019

: 20 maja 2019, 20:31
autor: Anula
LokalnyEkspert pisze: 20 maja 2019, 19:00 Nigdy nie było takiej dominacji w jednym WS w całej historii tenisa i to nie wzięło się znikąd.
Usprawiedliwianie tego tylko słabym tourem to też bzdura. .
Owszem. Takiej dominacji nie było. Mamy szczęście i równocześnie nieszczęście śledzić trzech fantastycznych zawodników w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Federer, Nadal i Djoko to zupełnie inny poziom niż reszta. I nie o umiejętności mi chodzi, bo przecież każdy z nich ma swoje lepsze i gorsze strony. Niebywała ambicja, chęć rywalizacji, ciągły głód sukcesów i umiejętność pokonywania trudnych etapów kariery jest czymś, co wyróżnia ich na tle pozostałych. Super pozytywnie. Brak godnych siebie rywali, zwłaszcza ostatnimi czasy też robi swoje.
Czy tour jest słaby? Moim zdaniem tak.
Czy to daje im większą szansę na sukcesy? Moim zdaniem tak.
Nie mam tu na myśli tylko cegły, ale ogół.

Re: Rzym 2019

: 20 maja 2019, 23:36
autor: DUN I LOVE
Jestem jak Rafa, cierpliwie konstruuję każdy punkt.
LokalnyEkspert pisze: 19 maja 2019, 22:04Ja oberwałem w oko, ale za to z bardzo mocnego FH przeciwnika. Kilka dni dochodziłem do siebie. hahaha Okłady itd...
Przez kilka dni miałem lekko rozmazany obraz przed tym okiem i powiem Ci, że jak zobaczyłem jak stołkowy wyłapał od Shapo swego czasu, to na chwilę zastygłem. Oko można stracić.

Re: Rzym 2019

: 20 maja 2019, 23:50
autor: LokalnyEkspert
Kiefer pisze: 20 maja 2019, 19:25 Na trawie zawsze ktoś może Ciebie odstrzelić
Na cegle też.
Kiefer pisze: 20 maja 2019, 19:25 a czy ktoś może zajechać fizycznie Nadala na clayu?
Nie musi, wystarczy dzień konia. Przeciwnik agresywnie uderzający piłke (np. Kyrgios, który akurat miałby "zachciankę", aby powalczyć a nie się wygłupiać) będzie trafiać wszystko i skończy to w 3 setach, gdzie fizyczność nie będzie jeszcze odgrywała kluczowej roli.

Poza tym, trzymać cały czas bardzo dobrą dyspozycję fizyczną w wieku (już prawie) 33 lat i zajeżdżać nią innych, młodszych tenisistów jest już w takim razie proste i łatwe? Nie tylko przygotowanie fizyczne daje Hiszpanowi tytuły na RG. Ma świetny start do piłki, zwrotność, inteligencję, przegląd pola, czucie kortu, piłek itd. Można tak wymieniać i wymieniać. Jego loby obronne z kompletnie bezndziejnych i (wydawałoby się) przegranych już wymian spadające pod samą linię końcowę to ogromna przewaga nad resztą stawki. Taki "game changer" na ziemi, który setki razy uratował mu tyłek.
Kiefer pisze: 20 maja 2019, 19:25 ale zajechana trawa w półfinale czy finale raczej nie ma już wiele wspólnego z nawierzchnią z początkowych rund.
Fakt, nie ma, ale to dalej jest kort trawiasty. Jest już wydeptany, ale niech ktoś sobie nie myśli, że piłka nagle skacze tak jak na kortach ziemnych, w życiu. Kozioł dalej jest "martwy", rotacja takiego Nadala dalej mocno na tym cierpi, dalej ciężko jest się po takiej nawierzchni poruszać. Tutaj Federer ma handicap. Z tym, że kort z początkowych rund dawałby mu większą przewagę - zgoda. Ale nie jakąś ogromną.
Kiefer pisze: 20 maja 2019, 19:25 To trochę tak jakby na RG nawierzchnia ziemna była z rundy na rundę szybsza i warunki w finale były przynajmniej takie jak np. w Madrycie
Sądzisz, że na takim clayu Nadal w swojej najlepszej dyspozycji (jaką zazwyczaj osiąga na czas RG) nie wygrywałby tyle na WS'ów w bo5? Jeśli wybiegi, sam kort i cała reszta byłaby taka sama a tylko nawierzchnia lekko zmieniona to ja dalej twierdzę, że nie zrobiłoby mu to różnicy.
Kiefer pisze: 20 maja 2019, 19:25 Wspomniałeś Andersona, raz, że Federer był rok temu przeciętnie dysponowany
Tu jest ta różnica o której wspominałem. Ten szczegół między innymi pokazuje dlaczego Rafa ma więcej tytułów w swoim ukochanym Paryżu. Hiszpan będąc przeciętnie dysponowany wygra i wyszarpie sobie ten tytuł tak, czy siak. Federer już nie. Dlatego też ten WS jest taki nudny. Hiszpan będzie zdrowy i przeciętnie dysponowany - wygra. Przecież on nigdy nawet nie był zagrożony w finale, zawsze tracił maksymalnie jednego seta.

Dun, ja nie mogłem otworzyć oka nawet na kilka sekund przez pierwszy dzień.

Re: Rzym 2019

: 21 maja 2019, 0:27
autor: The Djoker
Był zagrożony w 2012. Djoko szedł na 2-2 w setach i może po zwycięstwo, ale deszcz zepsuł zabawę. Na drugi dzien nawet nie było tego 2-2. Oczywiście to moja subiektywna opinia.

Re: Rzym 2019

: 21 maja 2019, 9:22
autor: Bialas55
Nadal to pupilek organizatrów RG , więc wiadomo że w swojej drabince będzie miał hiszpańskich ogórków i ewentualnie kogoś bliżej finału typu Fognini, Tsitsipas. Oczywiście z całego serca życzę mu przegranej. Jedyna nadzieja w Novaku, ale on ma już pewnie zaklepanego po drodze Thiema, Delpotro.

Re: Rzym 2019

: 21 maja 2019, 9:32
autor: DUN I LOVE
Chyba różnie w przeszłości bywało z tą miłością Francuzów do Rafy.

Re: Rzym 2019

: 21 maja 2019, 11:54
autor: Barty

Re: Rzym 2019

: 21 maja 2019, 13:48
autor: LokalnyEkspert
The Djoker pisze: 21 maja 2019, 0:27 Był zagrożony w 2012. Djoko szedł na 2-2 w setach i może po zwycięstwo, ale deszcz zepsuł zabawę. Na drugi dzien nawet nie było tego 2-2. Oczywiście to moja subiektywna opinia.
Pamiętam, nawet chciałem o tym wspomnieć w poprzednim poście, ale ostatecznie sobie darowałem. Pomyślałem sobie chwilę potem, że po powrocie na kort też trzeba umieć zachować zimną krew i ogarnąć mecz. Serb dostał hebla, stracił szybko swoje przełamanie a przy meczowej zrobił podwójny błąd serwisowy. Nadal tymczasem trzymał poziom i wykorzystał bezlitośnie słabość Djokovica. Prawdą jest jednak, że deszcz bardzo pomógł Hiszpanowi, Novak był w uderzeniu, zaczął dobrze czuć kort, piłki...

Re: Rzym 2019

: 21 maja 2019, 14:10
autor: Lucas

Re: Rzym 2019

: 21 maja 2019, 14:39
autor: Razing

Re: Rzym 2019

: 21 maja 2019, 14:45
autor: lake
LokalnyEkspert pisze: 21 maja 2019, 13:48
The Djoker pisze: 21 maja 2019, 0:27 Był zagrożony w 2012. Djoko szedł na 2-2 w setach i może po zwycięstwo, ale deszcz zepsuł zabawę. Na drugi dzien nawet nie było tego 2-2. Oczywiście to moja subiektywna opinia.
Pamiętam, nawet chciałem o tym wspomnieć w poprzednim poście, ale ostatecznie sobie darowałem. Pomyślałem sobie chwilę potem, że po powrocie na kort też trzeba umieć zachować zimną krew i ogarnąć mecz. Serb dostał hebla, stracił szybko swoje przełamanie a przy meczowej zrobił podwójny błąd serwisowy. Nadal tymczasem trzymał poziom i wykorzystał bezlitośnie słabość Djokovica. Prawdą jest jednak, że deszcz bardzo pomógł Hiszpanowi, Novak był w uderzeniu, zaczął dobrze czuć kort, piłki...
Rok później też był w uderzeniu. Nie tylko wyrównał na po 2, ale i przełamał w deciderze. A na koniec i tak się... no wiecie co i wylądował w sieci, a potem dał się przełamać do zera. I to nie jest subiektywna opinia tylko fakt. Rozważania na temat 2012, to zwykłe gdybanie.

Re: Rzym 2019

: 21 maja 2019, 20:27
autor: DUN I LOVE
Ja już też przestałem się łudzić, że takie rzeczy jak deszcz czy wpadnięcie w siatkę na pewno ratują skórę Nadalowi. Im więcej czasu trwa ta jego ceglana (paryska przede wszystkim) dominacja, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że potrzeba co najmniej cudu, żeby zszedł z kortu pokonany. Jeszcze jakieś 2 lata temu bym nawet się pokłócił o edycje 2011 czy 2016, ale w tej chwili wydaje mi się, że gdyby doszło do Rafole, to Hiszpan znalazłby jakiś środek na unicestwienie Serba. Mam jednak nadzieję, że są grace, którzy jeszcze się do końca nie pogodzili z takim stanem rzeczy.
LokalnyEkspert pisze: 20 maja 2019, 23:50Nie musi, wystarczy dzień konia. Przeciwnik agresywnie uderzający piłke (np. Kyrgios, który akurat miałby "zachciankę", aby powalczyć a nie się wygłupiać) będzie trafiać wszystko i skończy to w 3 setach, gdzie fizyczność nie będzie jeszcze odgrywała kluczowej roli.
Wczoraj tak sobie szukałem w głowie kandydata na drugiego Soderlinga i nawet Kyrgios przyszedł mi do głowy, ale to musiałby być przede wszystkim Nick, będący od kilku miesięcy w bardzo poważnym, zdyscyplinowanym treningu. Raczej nie w tym życiu.