Wimbledon 2021

Obrazek
Awatar użytkownika
Damian
Moderator
Posty: 148961
Rejestracja: 29 sty 2015, 11:04
Kontakt:

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Damian »

Preview: Federer’s Familiar Foe, Medvedev Meets Alcaraz At Wimbledon
Spoiler:
https://www.atptour.com/en/news/federer ... -4-preview


MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (36) / Finały (23)
Spoiler:
Awatar użytkownika
Damian
Moderator
Posty: 148961
Rejestracja: 29 sty 2015, 11:04
Kontakt:

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Damian »

DUN I LOVE pisze: 30 cze 2021, 23:57 Ale plan na drugą część w dnia. Mniej więcej w tym samym czasie będą grali:

Alcaraz - Miedwiediew
Auger-Aliassime - Ymer
Mager - Kyrgios
Federer - Gasquet

Oczywiście Polsat wjedzie z polskim oknem w tym czasie (Hurkacz - Giron), ale podałem te pary tak se.
Kubot kosztem Daniiłka, HH zamiast Ożerka, Nick za daleko ustawiony. :mrgreen:


MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (36) / Finały (23)
Spoiler:
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 51289
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Barty »

Damian pisze: 01 lip 2021, 8:55
Rubelek :o widać rękę Bezręcznego.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50790
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Robertinho »

A Murraya wczoraj to nawet ja włączyłem. Fajny mecz w końcówce i miłe chwile dla Szkota.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Alan
Posty: 2991
Rejestracja: 02 sie 2011, 18:57

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Alan »

Damian pisze: 01 lip 2021, 9:39 Kubot kosztem Daniiłka, HH zamiast Ożerka, Nick za daleko ustawiony. :mrgreen:
Właśnie obawiam się, że Nick na trójce nie zagra już z takim zębem. Wygrać na pewno wygra, ale wiadomo, trza maksymalnie skracać pobyt na tych tegorocznych z*ebanych pastwiskach

Nie ma lekko Federer. Przegrałby z Mannarino - haniebny koniec wielkiej kariery. Ulegnie Gasquetowi - to samo. Dopiero ewentualna wtopka z Kamerunem będzie uznajmy honorowa.
Awatar użytkownika
Nando
Posty: 46824
Rejestracja: 30 sie 2019, 18:43

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Nando »

MTT - Tytuły (8) 2024:(1) Bastad, 2023:(1) Pune, 2022:(1) Melbourne, 2021:(5) Mallorca, Wimbledon, Toronto, Antwerpia, Sztokholm

MTT - Finały (5)
2022:(4) Dubaj, Estoril, Tokio, Paryż-Bercy 2021:(1) Wiedeń
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: Wimbledon 2021

Post autor: robpal »

Swoją drogą Murray bez biodra, z nieskończonością dolarów na koncie i ogólnie spełniony zawodnik, walczył jakby jego życie zależało od tego meczu.
Dlatego ci gówniarze nic nie mogą wygrać.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50790
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Robertinho »

robpal pisze: 01 lip 2021, 11:18 Swoją drogą Murray bez biodra, z nieskończonością dolarów na koncie i ogólnie spełniony zawodnik, walczył jakby jego życie zależało od tego meczu.
Dlatego ci gówniarze nic nie mogą wygrać.
Mniej więcej to samo sobie myślałem. Inne zupełnie inne aspiracje, inne marzenia, inna skłonność do poświęceń i znoszenia cierpienienia, traktowania go jako integralnej części sportu i życia jako takiego w ogóle.

Najbardziej to chyba widać wśród amatorów w takich typowo katorżniczych dyscyplinach. Staruchy z mojego rocznika i niektórzy z Twojego potrafią sobie jeszcze krzywdę robić, ale niżej to głównie płacz i szukanie drogi na skróty.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Alan
Posty: 2991
Rejestracja: 02 sie 2011, 18:57

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Alan »

Good enough – życiowa filozofia młodych

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityk ... odych.read
Awatar użytkownika
polo90
Posty: 1148
Rejestracja: 17 cze 2012, 16:59

Re: Wimbledon 2021

Post autor: polo90 »

Czy będzie mecz Federera w Którymś polsacie ???
Federasta20
Posty: 9533
Rejestracja: 08 wrz 2011, 18:07

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Federasta20 »

Kiefer pisze: 01 lip 2021, 7:08 Ale Murray jest, to o nim było. ;)
Wiem wiem, ale patrząc na ostatnie występy Federera to nie mogłem się powstrzymać :P

Bedene nieźle kozaczy w całym turnieju. 6-4 6-4 6-0 z Moutetem, dzisiaj 6-1 6-0 z Nishioką.
Awatar użytkownika
Damian
Moderator
Posty: 148961
Rejestracja: 29 sty 2015, 11:04
Kontakt:

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Damian »

Wimbledon: Nick Kyrgios uderzył w organizatorów! "To jakiś żart!"
Spoiler:
https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/20 ... dyscyplina


MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (36) / Finały (23)
Spoiler:
Awatar użytkownika
Marcelo
Posty: 3627
Rejestracja: 17 gru 2019, 16:48

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Marcelo »

Doskonały początek Wimbledonu 2021.

Wyjątkowo udane jest otwarcie tegorocznego szlema w Londynie. Już na etapie kwalifikacji polscy tenisiści i tenisistki dostarczyli kibicom sporo emocji. Tylko Maja Chwalińska nie przeszła pierwszej rundy. Pozostała piątka awansowała dalej. Do trzeciego pojedynku, decydującego o awansie do głównej drabinki, dotarli Kamil Majchrzak i Ula Radwańska. Oboje niestety zagrali poniżej oczekiwań i nie dali rady przebić się do zawodów.

W przypadku Uli niespodzianką było, że w ogóle pojawiła się na tak dalekim etapie kwalifikacji.

Natomiast Kamil Majchrzak, rozstawiony z numerem jeden, najwyżej sklasyfikowany uczestnik kwalifikacji po raz kolejny udowodnił, że nie ma szczęścia w najważniejszych meczach. Za pewne brakuje mu również umiejętności i chłodnej głowy. W tie-breaku trzeciego seta, rozpoczął awanturę z sędzią, kwestionując decyzję o przyznaniu punktu przeciwnikowi. Niestety Kamil nie nawiązał do Johna McEnroe, który zwykł podnosić jakość gry, tuż po tym gdy podniósł sobie i innym ciśnienie. W czwartym secie zabrakło już animuszu i łatwo przegrał cały mecz. Warto zaznaczyć, że Kamil miał możliwość dostać się do turnieju głównego, gdyby w niedzielę poprzedzającą zmagania w Londynie, pokonał Alexa Bolta w finale challangera w Nottingham. Jak donosiły media, otrzymałby w takiej sytuacji dziką kartę od organizatorów. W obu istotnych spotkaniach Kamil przegrał ze znacznie niżej notowanymi tenisistami. Jakby tego nie było mało, to równie pechowe okazały się losowania „Lucky Looserów”. Wycofali się Dominic Thiem oraz Tommy Paul. I tutaj ponownie Kamilowi nie sprzyjało szczęście. Dostali się inni. Powoli niestety będziemy musieli przyzwyczaić się do nieobecności Kamila w głównych drabinkach Wielkich Szlemów, szczególnie gdy odejmie mu się 106 pkt za US Open 2019, a potem 125 pkt za zeszłoroczne zwycięstwo we wrześniowym challangerze w Prostejovie. Ma jeszcze szansę załapać się na tegoroczny US Open, ale musiałby znacząco poprawić swój obecny dorobek punktowy, dobrym występem w najbliższych tygodniach.

Mimo wszystko nasi sportowcy zakończyli kwalifikacje z pozytywnym bilansem zwycięstw do porażek (7-5). Zabrakło niestety wisienki na torcie, czyli awansu któregoś z nich do turnieju głównego.

Idealnie natomiast prezentują się jak dotąd nasi najlepsi reprezentanci.

Hubert Hurkacz nie tylko przełamał serię sześciu kolejnych porażek, które odnotował po fantastycznym zwycięstwie w Miami, ale przede wszystkim przełamał swoją niemoc w Wielkim Szlemie. Z dużą łatwością pokonał nieobliczalnego Musettiego. Hubertowi przydał się zapewne udany występ deblowy w parze z Augerem- Aliasisimem w niemieckim Halle, gdzie dotarli do finału turnieju. Miał możliwość przywyknąć do nawierzchni trawiastej, czego niewątpliwie zabrakło młodemu Włochowi. W drugiej rundzie zmierzy się Amerykaninem Gironem i jest faworytem w tym starciu. III runda to minimum przyzwoitości dla Hurkacza. Liczę jednak, że zajdzie dalej, szczególnie że Dimitrow, z którym ma szansę potykać się w walce o IV rundę, jest jak najbardziej w zasięgu Polaka. Nie ma się jednak co nastawiać za bardzo, mając w pamięci choćby tegoroczne występy Huberta w Wielkim Szlemie.

Iga robi swoje. Jeśli wygrywa mecz, to robi to zazwyczaj w sposób, nie pozostawiający złudzeń. Po dwóch zdecydowanych zwycięstwach, III runda również wydaje się formalnością. Prawdziwy test przyjdzie w kolejnym spotkaniu, kiedy to spotkać się może z będącą w doskonałej formie Tunezyjką Jabeur albo z Muguruzą, której przedstawiać nie trzeba.

Najbardziej podobał mi się pojedynek Magdy Linette z Amandą Anisimową. Polka, mimo że zajmuje wyższe miejsce w rankingu od Amerykanki nie była faworytką. Pierwszy set potwierdzał taką tezę. Właściwie w żadnym elemencie Magda nie była w stanie wykazać się większą jakością od rywalki. Szczególnie słabo prezentował się pierwszy serwis Linette, z którym z łatwością radziła sobie Anisimowa. Returnem pod nogi ustawiała wymianę na swoją korzyść. Z czasem jednak Amerykanka obniżyła jakość gry. Zaczęła się więcej mylić. Polka, grając na swoim optymalnym poziomie, była w stanie odwrócić losy pojedynku i wygrała 2-1. W II rundzie, już za chwilę Linette zagra z trzecią rakietą turnieju kobiet Svitoliną. Liczę na to, że Magdzie uda się urwać Ukraince jednego seta.

Na szczęście Zverev gładko radzi sobie z Sandgrenem i chłopcy już za chwilę zwolnią kort dla naszej tenisistki. :ok:

:kocham: Uwielbiam polskie okno na kanałach sportowych. :kocham:
2025 = Stuttgart - (F, PF, PF) - WTA 500 - Ostapenko - Sabalenka 2-0, Sabalenka - Paolini 2-0, Ostapenko - Aleksandrowa 2-0; 2024 = Paryż - (F, ĆF, ĆF) - ATP Masters 1000 Zverev - Humbert 2-0, Chaczanow - Dimitrow 2-0, Humbert - Thompson 2-0; Halle - (F) - ATP 500 Sinner - Hurkacz 2-0 2023 = Sztokholm - (F) - ATP 250 Monfils - Kotow 2-1; Madryt - (4R, 3R) - ATP Masters 1000 Alcaraz - Zverev 2-0, Tsitsipas - Báez 2-1 - (ĆF ,4R) - WTA 1000 Sakkari - Begu 2-1, Świątek - Aleksandrowa 2-1 2022 = Turyn - (PF) - ATP Finals Djoković - Fritz 2-0; Barcelona - (F) - ATP 500 Alcaraz - Carreño-Busta 2-0
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197493
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wimbledon 2021

Post autor: DUN I LOVE »

Piękny jest Zworek w tych dniach.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Federasta20
Posty: 9533
Rejestracja: 08 wrz 2011, 18:07

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Federasta20 »

No dobry Sasza.

Agut miał *3-2, ale przegrał cztery gemy z rzędu i gramy decidera! Kecmanovic z momentum. Może być spora niespodzianka.
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 51289
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Barty »

Marcelo_Rios pisze: 01 lip 2021, 13:38 Doskonały początek Wimbledonu 2021.

Wyjątkowo udane jest otwarcie tegorocznego szlema w Londynie. Już na etapie kwalifikacji polscy tenisiści i tenisistki dostarczyli kibicom sporo emocji. Tylko Maja Chwalińska nie przeszła pierwszej rundy. Pozostała piątka awansowała dalej. Do trzeciego pojedynku, decydującego o awansie do głównej drabinki, dotarli Kamil Majchrzak i Ula Radwańska. Oboje niestety zagrali poniżej oczekiwań i nie dali rady przebić się do zawodów.

W przypadku Uli niespodzianką było, że w ogóle pojawiła się na tak dalekim etapie kwalifikacji.

Natomiast Kamil Majchrzak, rozstawiony z numerem jeden, najwyżej sklasyfikowany uczestnik kwalifikacji po raz kolejny udowodnił, że nie ma szczęścia w najważniejszych meczach. Za pewne brakuje mu również umiejętności i chłodnej głowy. W tie-breaku trzeciego seta, rozpoczął awanturę z sędzią, kwestionując decyzję o przyznaniu punktu przeciwnikowi. Niestety Kamil nie nawiązał do Johna McEnroe, który zwykł podnosić jakość gry, tuż po tym gdy podniósł sobie i innym ciśnienie. W czwartym secie zabrakło już animuszu i łatwo przegrał cały mecz. Warto zaznaczyć, że Kamil miał możliwość dostać się do turnieju głównego, gdyby w niedzielę poprzedzającą zmagania w Londynie, pokonał Alexa Bolta w finale challangera w Nottingham. Jak donosiły media, otrzymałby w takiej sytuacji dziką kartę od organizatorów. W obu istotnych spotkaniach Kamil przegrał ze znacznie niżej notowanymi tenisistami. Jakby tego nie było mało, to równie pechowe okazały się losowania „Lucky Looserów”. Wycofali się Dominic Thiem oraz Tommy Paul. I tutaj ponownie Kamilowi nie sprzyjało szczęście. Dostali się inni. Powoli niestety będziemy musieli przyzwyczaić się do nieobecności Kamila w głównych drabinkach Wielkich Szlemów, szczególnie gdy odejmie mu się 106 pkt za US Open 2019, a potem 125 pkt za zeszłoroczne zwycięstwo we wrześniowym challangerze w Prostejovie. Ma jeszcze szansę załapać się na tegoroczny US Open, ale musiałby znacząco poprawić swój obecny dorobek punktowy, dobrym występem w najbliższych tygodniach.

Mimo wszystko nasi sportowcy zakończyli kwalifikacje z pozytywnym bilansem zwycięstw do porażek (7-5). Zabrakło niestety wisienki na torcie, czyli awansu któregoś z nich do turnieju głównego.

Idealnie natomiast prezentują się jak dotąd nasi najlepsi reprezentanci.

Hubert Hurkacz nie tylko przełamał serię sześciu kolejnych porażek, które odnotował po fantastycznym zwycięstwie w Miami, ale przede wszystkim przełamał swoją niemoc w Wielkim Szlemie. Z dużą łatwością pokonał nieobliczalnego Musettiego. Hubertowi przydał się zapewne udany występ deblowy w parze z Augerem- Aliasisimem w niemieckim Halle, gdzie dotarli do finału turnieju. Miał możliwość przywyknąć do nawierzchni trawiastej, czego niewątpliwie zabrakło młodemu Włochowi. W drugiej rundzie zmierzy się Amerykaninem Gironem i jest faworytem w tym starciu. III runda to minimum przyzwoitości dla Hurkacza. Liczę jednak, że zajdzie dalej, szczególnie że Dimitrow, z którym ma szansę potykać się w walce o IV rundę, jest jak najbardziej w zasięgu Polaka. Nie ma się jednak co nastawiać za bardzo, mając w pamięci choćby tegoroczne występy Huberta w Wielkim Szlemie.

Iga robi swoje. Jeśli wygrywa mecz, to robi to zazwyczaj w sposób, nie pozostawiający złudzeń. Po dwóch zdecydowanych zwycięstwach, III runda również wydaje się formalnością. Prawdziwy test przyjdzie w kolejnym spotkaniu, kiedy to spotkać się może z będącą w doskonałej formie Tunezyjką Jabeur albo z Muguruzą, której przedstawiać nie trzeba.

Najbardziej podobał mi się pojedynek Magdy Linette z Amandą Anisimową. Polka, mimo że zajmuje wyższe miejsce w rankingu od Amerykanki nie była faworytką. Pierwszy set potwierdzał taką tezę. Właściwie w żadnym elemencie Magda nie była w stanie wykazać się większą jakością od rywalki. Szczególnie słabo prezentował się pierwszy serwis Linette, z którym z łatwością radziła sobie Anisimowa. Returnem pod nogi ustawiała wymianę na swoją korzyść. Z czasem jednak Amerykanka obniżyła jakość gry. Zaczęła się więcej mylić. Polka, grając na swoim optymalnym poziomie, była w stanie odwrócić losy pojedynku i wygrała 2-1. W II rundzie, już za chwilę Linette zagra z trzecią rakietą turnieju kobiet Svitoliną. Liczę na to, że Magdzie uda się urwać Ukraince jednego seta.

Na szczęście Zverev gładko radzi sobie z Sandgrenem i chłopcy już za chwilę zwolnią kort dla naszej tenisistki. :ok:

:kocham: Uwielbiam polskie okno na kanałach sportowych. :kocham:
Akurat z Mają Chwalińską to jest bardzo nieciekawa sprawa i warto jej poświęcić kilka słów, bo dziewczyna właśnie wydała oświadczenie o przerwaniu kariery. Podobno od kilku lat, oprócz częstych kontuzji, zmaga się z depresją, co w takim wieku jest szczególnie przykre.

Taki wielki patriota powinien być świadomy.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197493
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wimbledon 2021

Post autor: DUN I LOVE »

Federasta20 pisze: 01 lip 2021, 13:57 No dobry Sasza.
Wygląda na to, że systematycznie się uczy gry w tych pierwszych rundach i rozgrywania meczów w BO5. Wiadamo, wahania formy cały czas się zdarzają, ale od 2 sezonów widzę stały progres, co przekłada się na coraz lepsze wyniki w WS. Porażki przed QF to już naprawdę rzadkość.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Damian
Moderator
Posty: 148961
Rejestracja: 29 sty 2015, 11:04
Kontakt:

Re: Wimbledon 2021

Post autor: Damian »



MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (36) / Finały (23)
Spoiler:
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: Wimbledon 2021

Post autor: robpal »

DUN I LOVE pisze: 01 lip 2021, 14:05 Wygląda na to, że systematycznie się uczy gry w tych pierwszych rundach i rozgrywania meczów w BO5. Wiadamo, wahania formy cały czas się zdarzają, ale od 2 sezonów widzę stały progres, co przekłada się na coraz lepsze wyniki w WS. Porażki przed QF to już naprawdę rzadkość.
No na razie jedyny z pretendentów, który wygląda, jakby przyjechał na ten turniej coś wygrać, a nie pykać w pimponga.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197493
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wimbledon 2021

Post autor: DUN I LOVE »

robpal pisze: 01 lip 2021, 14:17No na razie jedyny z pretendentów, który wygląda, jakby przyjechał na ten turniej coś wygrać, a nie pykać w pimponga.
Mówiłem to już Jaśkowi przez tel, napiszę publicznie: chyba tylko naćpany Zverev może tutaj uratować tenis w finale. Jeżeli tego nie zrobi to i tak przyczyni się do pięknego scenariusza:

AO: Djoković d. Miedwiediew
RG: Djoković d. Tsitsipas
W: Djoković d. Zverev
USO: Djoković d. Rubliow

Klasyczny WS po ogoleniu 4 czołówych Żenów w finałach. :kocham:
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: juniorro i 10 gości