Strona 42 z 147

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 14:10
autor: DUN I LOVE
Mario pisze:Australijczyk zagra teraz z Raonicem i w moim odczuciu jest faworytem tego spotkania. :)
Ja z kolei bardzo sceptycznie podchodzę do szans Hewitta. Raonic w optymalnej formie serwisowej jest niemal nie do przełamania, a odebrać serwis Rustemu dziś jest nieporównywalnie łatwiej. Do tego tempo gry - Kanadyjczyk gra dużo szybciej, do siła uderzeń Hewitta jest bliska poziomu tenisowego emeryta. Obym się mylił, ale set to absolutny max tego, na co może liczyć pojutrze 2-krotny Mistrz wielkoszlemowy.

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 14:14
autor: robpal
Ja jak DUN. Raonek powinien Rusty'ego rozstrzelać i to bez większych kłopotów.

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 14:16
autor: Mario
Dla mnie z kolei Raonic jest lekko przereklamowany i dzisiaj gdyby Petzchner miał jaja to Milosa prawdopodobnie w turnieju by nie było. Poza tym serwis w dwóch dotychczasowych meczach działał jak na jego standardy przeciętnie, a Hewitt jakoś tam returnować potrafi. Dziś Rusty bardzo dobrze podawał, a Kanadyjczyk odpowiednio odrzucony od kortu serwisem jest tak samo bezbronny jak w swoich gemach serwisowych kiedy ten element mu nie działa. :) Gdybym miał obstawiać to 3-1 może nawet 3-0 dla Australijczyka.

Czytałem opinie o meczu Mahut z Ito na mtf-ie i muszę przyznać, że z nogą Nicolasa jest jeszcze gorzej niż myślałem, więc nie ma szans chociaż na chwilowe trzymanie serwisu z Novakiem, bo bez nóg serwis Francuza traci jakieś 30% wartości. :/

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 14:19
autor: robpal
Mario pisze: Czytałem opinie o meczu Mahut z Ito na mtf-ie i muszę przyznać, że z nogą Nicolasa jest jeszcze gorzej niż myślałem, więc nie ma szans chociaż na chwilowe trzymanie serwisu z Novakiem, bo bez nóg serwis Francuza traci jakieś 30% wartości. :/
W wywiadzie dla francuskiego ES przez minutę wymieniał, co go dziś bolało :/

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 14:23
autor: Mario
No właśnie, najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że osiąga/wyrównuje swój najlepszy wynik w Szlemie będąc w takim stanie. :D

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 15:07
autor: sheva
AUSTRALIAN OPEN 2012
Down Under Diary, Day Four
Melbourne, Australia

Obrazek
Best of mates: Peter Luczak and Lleyton Hewitt.

ATPWorldTour.com takes a look at the news and talking points at the Australian Open on Thursday.

PAIN BARRIER WON'T STOP MATES SWANSONG
Australian Lleyton Hewitt, a man notorious for his lion heart, proved his heart is also in the right place, as he battled through pain and injury to help his great friend Peter Luczak advance to the doubles second-round in his final appearance at the Australian Open. “I said ‘Mate, we are not playing doubles tomorrow, you have got to get ready’ [for your singles against Roddick]” advised Luczak in The Australian newspaper. Hewitt, after his win over Roddick, said, "I'm not playing it for fitness. It's just a bit of fun to go out there." The duo will next play Bob Bryan and Mike Bryan.

MURRAY SEEKS A SPARRING PARTNER
In a week when boxing legend Muhammad Ali turned 70, one of his biggest fans, Andy Murray, admitted to feeling a little bit jealous of the tempestuous relationship he had with his fiercest rivals. "One of the things I enjoyed the most about Ali was the way he tried to get under their skin by taunting and teasing them," wrote the World No. 4, in his newspaper column, for . "He used to slam Joe Frazier and the way he goaded George Foreman before the Rumble In The Jungle was very funny."

Drawing on the numerous comparisons between the two sports, namely the one-on-one combat and tactical manoeuvring, Murray realises this ‘mental sparring’ could have been a privilege bestowed on him, had he plied his tennis trade in new coach Ivan Lendl’s era. "Nowadays, it's not really something that is done. The game has become quite conservative. He [Lendl] and John McEnroe would always be into each other verbally in the hope of getting an edge. For the time being, I guess I’ll have to make do with whacking tennis balls instead."

RAONIC RACQUET MANUFACTURES DREAM
In an era where players can feasibly go through seven or eight racquets in one match, it was a surprise to hear big serving Canadian Milos Raonic pinning his entire Australian Open campaign on the reliability of a similar amount “I have 10 racquets. I need to play with 10 racquets,” confirmed the No 23 seed, after he advanced to the third round with a 6-4, 5-7, 6-2, 7-5 win over Philipp Petzschner of Germany. However, judging by his track record that should be more than enough “Last year, I played the first half of the year with three racquets and the second half with four racquets,” said the economical Raonic.

TSONGA ENJOYS ON COURT 'NEIGHBOURS'
Jo-Wilfred Tsonga has admitted he is enjoying the on-court company of a different kind at this year’s Australian Open. “I played last night with bugs against [Denis] Istomin,” confirmed the Frenchman when asked about the increasing number of insects arriving on court during the night sessions. “If it’s not dangerous, that’s fine,” he continued. “Good Neighbours.”

MATCH OF THE DAY
World No. 92 Mikhail Kukushkin, playing just his sixth Grand Slam championship, kept his nerve to beat No. 19 seed Viktor Troicki of Serbia 5-7, 6-4, 6-2, 4-6, 6-3 in three hours and 38 minutes to reach the third round for the first time. The best win of his career came in September 2010, when, on Davis Cup duty for Kazakhstan, he defeated then World No. 20 Stanislas Wawrinka of Switzerland in five sets.

UPSET OF THE DAY
Julien Benneteau, 30, broke a three-match losing streak against his French compatriot, No. 12 seed Gilles Simon, with a hard-fought 7-5, 7-6(8), 1-6, 3-6, 6-2 in four hours and 12 minutes. World No. 39 Benneteau's best performance at a major championship came in 2006, when he reached the Roland Garros quarter-finals (l. to Ljubicic).

AROUND THE GROUNDS
Cover band Cedar entertained fans throughout the afternoon, while Bernard Tomic enjoyed an interview opportunity at the Grand Slam Oval. An array of Australian sports stars were also in attendance on day four. Surfer Jack Perry enjoyed the day session on Rod Laver Arena, which saw Novak Djokovic defeat Santiago Giraldo. Meanwhile, Collingwood AFL captain Nick Maxwell and Opals basketball players Elizabeth Cambage and Rachel Jarry all turned up to lend support to Hewitt as he took on Andy Roddick in the evening session.

RECORD DAY FOUR ATTENDANCE
During the day session, a record 47,471 spectators passed through the gates to watch the tennis; bettering 43,934 fans on the previous record Thursday in 2008.
http://www.atpworldtour.com/News/Tennis ... Diary.aspx

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 16:31
autor: Joao
Całkiem ciekawe te dzisiejsze wyniki. Podstarzały mistrz paletki lepszy od drugiego, któremu zdrowie odmówiło posłuszeństwa. Młody samuraj po raz drugi w swojej jakże krótkiej karierze zanotował 3. rundę otwartych mistrzostw Australii. No i ten niespełniony Julien, która wygrał ze swym dużo bardziej utytułowanym rodakiem, Simonem.

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 17:29
autor: Shinoda
Mario pisze:Wydaje mi się, że w normalnych okolicznościach Lleyton miałby szansę na zwycięstwo, ale na pewno nie byłoby to takie proste.
Samym serwisem przez dwa sety Roddick się trzymał. Gdyby mógł biegać byłoby pewne 3:0. Trochę więcej obiektywizmu. :(

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 17:31
autor: robpal
Shinoda pisze: Samym serwisem przez dwa sety Roddick się trzymał. Gdyby mógł biegać byłoby pewne 3:0. Trochę więcej obiektywizmu. :(
Też raczej tak to widzę.

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 17:37
autor: Ranger
Shinoda pisze:Samym serwisem przez dwa sety Roddick się trzymał. Gdyby mógł biegać byłoby pewne 3:0. Trochę więcej obiektywizmu. :(
A do tego jeszcze tymi strzałami z forhendu i szczególnie z backhandu, których nie widziałem nie pamiętam już od kiedy... :/

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 18:10
autor: Mario
Shinoda pisze:Samym serwisem przez dwa sety Roddick się trzymał. Gdyby mógł biegać byłoby pewne 3:0. Trochę więcej obiektywizmu. :(
Tylko od kiedy zaczęło się bombardowanie ze strony Andy'ego? Od momentu kiedy doznał kontuzję. Wcześniej grał tak jak zwykle, a Lleyton w głupi sposób stracił podanie. Przypominam również, że Hewitt w drugim secie przełamał jeszcze zdrowego Roddicka. ;)

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 18:13
autor: Rusty
Shinoda pisze: Samym serwisem przez dwa sety Roddick się trzymał. Gdyby mógł biegać byłoby pewne 3:0. Trochę więcej obiektywizmu. :(
Myślę, że jakby Roddick był w 100% zdrowy, to graliby 5 setów...
Swoją drogą, Lleyton grał dzisiaj bardzo dobrze...
Roddick zresztą też...
W sumie obaj panowie do poł. 2 seta grali świetny tenis...

Trzeba pamiętać, że Lleyton też gra z kontuzją... :/

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 18:29
autor: Rusty
DUN I LOVE pisze: Oglądam wywiad z Jimem. Szalenie sympatyczny ten Hewitt. :P
W końcu to zauważyłeś :D
DUN I LOVE pisze:
Mario pisze:Australijczyk zagra teraz z Raonicem i w moim odczuciu jest faworytem tego spotkania. :)
Ja z kolei bardzo sceptycznie podchodzę do szans Hewitta. Raonic w optymalnej formie serwisowej jest niemal nie do przełamania, a odebrać serwis Rustemu dziś jest nieporównywalnie łatwiej. Do tego tempo gry - Kanadyjczyk gra dużo szybciej, do siła uderzeń Hewitta jest bliska poziomu tenisowego emeryta. Obym się mylił, ale set to absolutny max tego, na co może liczyć pojutrze 2-krotny Mistrz wielkoszlemowy.
Dun z tą siłą Lleytona to nie przesadzaj :D
A jeśli chodzi o sam mecz to stawiam 3-1 dla Lleytona. Hewitt świetnie returnuje, a do tego coraz pewniej uderza piłki z głębi kortu. Myślę, że organizatorzy powinni dać ten mecz w sesji dziennej. Wtedy Lleyton zyska przewagę, bo Milos może się rozpłynąć pod wpływem australijskiego słońca...

Dużo będzie zależało od tego, jak Lleyton będzie się czuł, w jakim stanie będzie jego stopa...

COME ON LLEYTON!

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 18:46
autor: Saboteur
Rusty pisze: A jeśli chodzi o sam mecz to stawiam 3-1 dla Lleytona. Hewitt świetnie returnuje, a do tego coraz pewniej uderza piłki z głębi kortu. Myślę, że organizatorzy powinni dać ten mecz w sesji dziennej. Wtedy Lleyton zyska przewagę, bo Milos może się rozpłynąć pod wpływem australijskiego słońca...
Return, returnem, pamiętajmy że Milos serwuje lepiej od A-Roda. Z tym wpływem australijskiego słońca to bym nie przesadzał, bo rok temu grając w słońcu doszedł bodaj do 4r . Jestem pewien, że przy podaniu moc będzie z nami, zobaczymy jaki odbiór będzie u Raona. 3-0 lub 3-1 i lecimy na Nole w 4r. Co prawda losowanie nie rozpieszczało, ale Milos ma grać dobrze ;) .

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 18:56
autor: Mario
Martinek pisze:Return, returnem, pamiętajmy że Milos serwuje lepiej od A-Roda.
Dzisiaj z Petzchnerem miał 17 asów czyli tyle ile w normalnej formie serwuje przez dwa sety, ponadto były momenty kiedy podania nie było i gra Raonica wyglądała dramatycznie. Sheva oglądał chyba cały mecz, więc on może powiedzieć coś więcej, ale te fragmenty na, które ja trafiłem nie były najlepsze w wykonaniu Milosa. Uważam, że Hewitt wygra, bo skoro średnio dysponowany Niemiec miał szansę na wywalenie Kanadyjczyka to czemu nie miałby tego zrobić dobrze dysponowany Hewitt. Zgodzę się, że warunki pogodowe nie mają wpływu na kondycje Raonica, ale słońce może go oślepiać przy serwisie. :)

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 19:00
autor: Saboteur
Raon sam mówił że serwował słabo, poza tym mam nadzieję, że wstrzeli się Kanadyjczyk, a jak nie to Hewitt ma szansę na wyautowanie Milosa :)

Tąpnięte z Htc Wildfire S

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 19:02
autor: robpal
Martinek pisze:Raon sam mówił że serwował słabo, poza tym mam nadzieję, że wstrzeli się Kanadyjczyk, a jak nie to Hewitt ma szansę na wyautowanie Milosa :)
Luzuj, Kanada go rozstrzela ;)
Chłopak cały sezon przelatuje na serwisie, to nie wiem, czemu nagle miałby zapomnieć.

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 19:15
autor: Anula
LLeytona chyba nie będzie stać na wygraną. Chłopak po przejściach, w upale, z bigserwerem będzie się musiał nieźle napracować, żeby zwyciężyć. Ambicji na pewno mu nie zabraknie, pytanie tylko, czy nie zabraknie mu sił i zdrowia. Choć będę trzymać za niego kciuki, to sądzę, że nie da rady.
Moja intuicja jest jednak najbardziej zawodna na świecie, więc ..... . :facepalm: :lol:
Dodatkowo L. gra chyba debla, więc jest na pewno solidnie zmęczony.

Dzisiaj planuję obejrzeć mecz Rafy, a potem do zmęczenia materiału. :P
Wprawdzie nie spodziewam się niespodzianek, ale przecież życie lubi zaskakiwać. ;-D

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 20:09
autor: Dajan
Strasznie nie wygodny jutrzejszy plan gier :facepalm: Przydałoby się obejrzeć Nadala, ale trzeba wstać już na pierwszą. Później wiadomo Ferdek :) W czasie Ferdka grają jeszcze Deliciano z Big Johnem oraz Wawrinka z Almagro. A jest jeszcze mecz Tomica z Dolgopolovem. Zdecydowanie za dużo tego prawie, że w jednym czasie, a śmierdzi mi tam interesującymi pojedynkami.
(Nawiasem dodam, że jeszcze dobry mecz się szykuję w NBA Lakers - Miami).

Ehh na co się tu zdecydować? ;)
Macie plan tego co pokazuje Eurosport? Liczę, że WTA nie zobaczymy skoro tyle świetnie zapowiadających się spotkań będzie do obejrzenia.

Re: Australian Open 2012

: 19 sty 2012, 20:13
autor: robpal
Problem jest taki, że jutro są skumulowane dobre mecze między 1 a 5, a potem od 9 w dal. Najpierw Rafa, Fed (na tych się jakoś z wyra zwlokę...), równolegle Azarenka i Woźniacka. Potem wielka dziura i rano znowu wybornie: Clijsters, Tomic, Del Potro i Li.