mtenis.com.pl

Emu pisze:Nie ma co się pchać z taką grą do finału, zresztą i tak Kyrgios powinien skrócić męki Rogera.

Wszyscy grają na podobnym poziomie. Nadal trochę się ogarnął z Sockiem, ale kilka dni wcześniej dostał bajgla od Fifiego.

Fog, mimo że gra najlepiej w porównaniu do swojej normy, ma ciut mniejsze szanse od pozostałej trójki.

Jak będzie podanie dobrze żarło, to miłośnik imprez, łatwych dziewczyn i mocnych alkoholi, powinien odesłać do Szwajcarii zardzewiałego Federera w dwóch partiach. Myślę jednak, że jakaś drzemka się eleganckiemu Kangurowi zdarzy i będziemy oglądali trzy sety.

Zverev dopiero w ostatnim gemie serwisowym Kyrgios doprowadził do równowagi, breakpointa się nie doczekał przez cały mecz. Ogółem 79% wygranych po 1. podaniu, 68% po drugim, ani jednego podwójnego błędu (przy często podejmowanym ryzyku - polecam artykuł na stronie ATP o różnorodności 2. serwisu Kyrgiosa)

Sam Fed twierdzi, ze Nick obecnie jest pewnie najlepiej serwującym zawodnikiem w tourze. Zverev w dwóch meczach bez bp, Djokovic z jednym niewykorzystanym.

MIAMI OPEN PRESENTED BY ITAU



Miami - plan gier na piątek:

Stadium - start o 19:
(5) Rafael Nadal vs Fabio Fognini

Nie przed 1:
(12) Nick Kyrgios vs (4) Roger Federer

MIAMI OPEN PRESENTED BY ITAU



Miami - półfinały H2H:

[12] Nick Kyrgios (AUS) 1 - 0 [4] Roger Federer (SUI)

[5] Rafael Nadal (ESP) 7 - 3 Fabio Fognini (ITA)

Niech ktoś w końcu brutalnie odstrzeli tego całego Federera. Ile można oglądać tego samego człowieka
w dalekich fazach prestiżowych turniejów. Nadzieja w Kyrgiosie że pozbędzie się męczybuły już niedługo.

Nomader pisze:Niech ktoś w końcu brutalnie odstrzeli tego całego Federera. Ile można oglądać tego samego człowieka
w dalekich fazach prestiżowych turniejów. Nadzieja w Kyrgiosie że pozbędzie się męczybuły już niedługo.

Ku***, powiedział fan Djokovica.

Nomader pisze:Niech ktoś w końcu brutalnie odstrzeli tego całego Federera. Ile można oglądać tego samego człowieka
w dalekich fazach prestiżowych turniejów. Nadzieja w Kyrgiosie że pozbędzie się męczybuły już niedługo.

R U 4 real?

Fognini może i ograł pare razy Nadala, ale nie nastawiam się generalnie. Jak Rafitos grał w miare dobrze w Barcelonie jednak poległ Włoch. Podobnie jak zawyżający nieeeeeco w 2016r. poziom,będący w lepszej wtedy formie Nishikori, zresztą clowniąc się w obydwu setach w finale z RN. (musiałem to skośnemu wypomnieć:P)
Także dużo zależy od tego co tam Hiszpan zaordynuje dziś. I nie tylko.

Generation useless, nawiasem pisząc, jest tak cienka, że ciężko jednoznacznie wskazać ich peak formy, a już możliwe, że notują zjazd. Jeszcze się Miłosz i Kei nie zaczęli, a być może( no bo życie to największy troll),już się kończą.

Oby te wypicowane bufony nie popsuły planów na finał, bo to mogą być trzy najszybsze tzw. Fedale w sezonie w historii. Jednak różnica między tymi bufonami jest zasadnicza. Jednego za nonszalancję w grze i bardzo włoski sposób bycia lubię, a drugiego nie. W przypadku Fogniniego z Nadalem jeszcze trzy lata temu była egzekucja, ale jak Fognini dwa lata temu dostawał szansę, to wygrywał nawet całe mecze.

Joao pisze:Jak będzie podanie dobrze żarło, to miłośnik imprez, łatwych dziewczyn i mocnych alkoholi, powinien odesłać do Szwajcarii zardzewiałego Federera w dwóch partiach. Myślę jednak, że jakaś drzemka się eleganckiemu Kangurowi zdarzy i będziemy oglądali trzy sety.

Że zardzewiały w porównaniu z IW, gdzie oglądało się go szybkiego, wyluzowanego I pewnego swojej gry, to zgoda. Generalnie Federer ma tę umiejętność, że umie wygrywać turnieje przy niedużym wysiłku, ale w Miami przycisnął go już Bautista, a z Berdychem, jak onegdaj często bywało, mieliśmy mecz na styku. Wystarczyło kilka mocniejszych piłek, żeby nawet ten osławiony backhand był grany słabiej i defensywnie.

Być może gdyby nie Donskoj, to ten turniej nawet nie kalkulowałby się Federerowi, ale na takim etapie kariery nie ma sensu spinać się w turniejach, w których nie walczy się o pełną pulę. Byłaby to niepotrzebna strata energii. Wniosek oczywisty.

Barty pisze:Sam Fed twierdzi, ze Nick obecnie jest pewnie najlepiej serwującym zawodnikiem w tourze. Zverev w dwóch meczach bez bp, Djokovic z jednym niewykorzystanym.

W CA Djoković tylko z powodu własnej marności (jak kort zakrył się cieniem, był tylko trochę mniej marny) nie przebił się przez serwis Kyrgiosa. Miał sporo serwisów na rakiecie i albo je psuł, albo przegrywał wymiany, których było jednak znacznie więcej niż w Meksyku.

Bardziej niż tragiczny jest Włoch.

On nie jest tragiczny, bo jego w ogóle tam nie ma....I w tym problem.

PS. łaga czigi cigi cigi daj ( o pierwszym secie)

Przy całej sympatii do Foga, jeśli Nadal zrobił półfinał turnieju na hardzie, to nie przegra w nim z Fabio.

Bardzo słaby Fognini, aż rozregulował Rafę tymi swoimi błędami i także Hiszpan zaczął wyrzucać . Miał już taki mecz z Rafą Fabio, gdzie wrócił z dalekiej podróży, ale dziś nie wygląda na chętnego do odbijania.

6-1 6-3 Rafał
6-3 6-4 Roger
I tyle będzie w temacie dzisiejszych półfinałów

Liczę nie ukrywam, że DUN dostanie nauczkę. Szkoda tylko, że pewnie kosztem Dziadzi. Gyros ratuj.

Swoją drogą, to jest straszne dokładnie śledzić moment, w którym zło się odradza...

Ciut lepszy w tym drugim secie Fognini, język ciała też inny.

Męczy bułę przy serwisie Włoch niemiłosiernie, za to Rafa bez problemu.

But spadł, mecz zagrożony