Strona 44 z 51
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 18:40
autor: jaccol55
My tu już koronujemy Feda, a Murray jakby to nie był Murray, wcale nie zamierza odpuszczać.

Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 18:45
autor: DUN I LOVE
Łatwo to tu nie jest i nie będzie.
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 18:59
autor: jowy
Looser pozostaje looserem. Wygrywa lepszy tenisista w każdym wymiarze. Od 3 seta Federer się rozkręcił i zaczął grać tak, że przynajmniej nie będzie złego smaku po ostatniej piłce. Gratulacje Roger!
Cieszę się o tyle, że wygrał lepszy i brytolom nie odbije palma.

Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:10
autor: jaccol55
Gem od szczęścia dla Federera i jego fanów.
Szwajcar serwuje na mecz.
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:11
autor: Lleyton
Roger czekamy na twoje zwycięstwo!
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:15
autor: DUN I LOVE
Jednak płaczę. Muszę.
17!
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:16
autor: Jacuszyn
2,5 roku oczekiwania na Szlema zakończone! Nie wierzyłem, że to jeszcze możliwe, a jednak się udało! Już nie mogę się doczekać, aż zobaczę jutrzejszy ranking.
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:17
autor: Lleyton
Wspaniale,to było coś niesamowitego ,ta chwila gratuluję tobie Roger,i wam Federaśći.
Czekam na Us Open!
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:18
autor: Barty
Też mi się łezka w oku zakręciła.

Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:19
autor: DUN I LOVE
Podobnie jak Jacek, nie tyle wątpiłem, że wygra kolejnego Szlema (w to wierzę zawsze - to tylko 2 tygodnie

), o tyle ten tydzień w rankingu za Samprasem mnie naprawdę martwił. Jednak przeznaczenie ciągnęło Federera ku temu, co dziś widzimy - ku wszystkim najważniejszym tenisowym rekordom.

Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:20
autor: jaccol55
Gratulacje.
A z tego Murray'a może jeszcze coś będzie. Dzisiaj nie był chłopcem do bicia. Czas pokaże jak się potoczy dalej jego niespełniona na tę chwilę kariera.
Fed z pucharem. Stary-nowy widok.

Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:22
autor: DUN I LOVE
Jak mi szkoda Marego. Znowu.
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:23
autor: Barty
No to tylko Fed do kolekcji do poryczenia się.
Widać po tej reakcji, że ciąży na nim ta presja całego narodu...
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:25
autor: Jacuszyn
DUN I LOVE pisze:Jak mi szkoda Marego. Znowu.
Osobiście myślę, że na niego czas przyjdzie. Przynajmniej jednego Szlema zdobędzie, jest coraz bliżej. To nie było łatwe zwycięstwo Rogera.
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:25
autor: jowy
Trochę mi przeszły ciarki podczas przemowy Andyego i jego reakcji, dziewczyny i ludzi.
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:29
autor: Lleyton
Muszę to przyznać że Murray kiedyś wygra WS, jestem pewien.
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:29
autor: Dajan
Pięknie. Można umierać

Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:44
autor: DUN I LOVE
Co do samego meczu. Początek był mocno przeciętny. Robiła wrażenie różnorodność wymian i wachlarz zagrań, jakimi obaj dysponują. Wszystko to jednak gdzie było przykrywane emocjami, z jakimi obaj walczyli. Murray wyszedł na mecz lepiej przygotowany mentalnie, czym z początku zaskoczył Federera. Szczególnie przy bardzo ważnych punktach grał bezbłędnie, a jak ktoś w ważnych piłkach jest skuteczny, to znaczy, że gra co najmniej dobrze.
Po zadaszeniu kortu byliśmy już świadkami widowiska godnego finału wielkoszlemowego. Federer podkręcił tempo i tylko znakomity serwis mógł utrzymać Murraya w grze. Trzeba tu wskazać na długaśnego 6 gema 3 seta, który mógł mieć zasadnicze znaczenie dla dalszej części meczu. Murray walczył jak lew, a mimo to serwis oddał - mentalnie wpadł w dołek, do tego nawarstwiało się zmęczenie i świadomość tego, że szans mu ucieka, wraz z coraz bardziej nieosiągalnym rywalem.
Wspaniała chwila - Roger po raz kolejny pokazał wszystkim, że warto wierzyć i solidnie podpierać tę wiarę bardzo ciężką pracą. Wimbledon znowu ma swojego Króla!
Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:44
autor: Saboteur
Pitny pisze:Muszę to przyznać że Murray kiedyś wygra WS, jestem pewien.
Tak jak Radwańska?

Re: Wimbledon 2012
: 08 lip 2012, 19:46
autor: Robertinho
Brak słów, tak długo na to czekałem. Jesteś najlepszy!