Liga Mistrzów 2019/2020

Dla sympatyków futbolu.
Awatar użytkownika
Michael Scott
Posty: 6658
Rejestracja: 14 lip 2019, 19:21

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Michael Scott »

Milan to się skończył w lipcu 2012 roku, kiedy Thiago Silva i Zlatan odeszli do Ligue 1.
Kulfon bez moniki
Posty: 5972
Rejestracja: 08 wrz 2019, 12:42

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Kulfon bez moniki »

DUN I LOVE pisze: 27 lut 2020, 20:53 Weź przypomnij sobie LM 06/07. Wtedy przeciwko MU zagrali jeden z najlepszych meczów jednego zespołu, jaki widziałem.

Kosmos grali.
Zgadza się, United w tym deszczu było bezradne. Nie umniejszam, warunki były równe. Inna sprawa, że w pierwszym meczu Anglicy mieli zdrowego jednego obrońcę z podstawowego składu, w innej sytuacji nie wiem czy Kaka by tak poszalał na OT, i zrobił podwaliny pod ten awans. United w tamtym okresie miało sporo pecha z kontuzjami, czy nawet zawieszeniami, choćby Fletcher grający życiówkę wykartkowany na finał z Barcą. A w Rzymie szło powalczyć, w przeciwieństwie do meczu 2 lata później, gdzie już United byli tłem.
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44415
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Kiefer »

Kulfon bez moniki pisze: 27 lut 2020, 23:07
DUN I LOVE pisze: 27 lut 2020, 20:53 Weź przypomnij sobie LM 06/07. Wtedy przeciwko MU zagrali jeden z najlepszych meczów jednego zespołu, jaki widziałem.

Kosmos grali.
Zgadza się, United w tym deszczu było bezradne. Nie umniejszam, warunki były równe. Inna sprawa, że w pierwszym meczu Anglicy mieli zdrowego jednego obrońcę z podstawowego składu, w innej sytuacji nie wiem czy Kaka by tak poszalał na OT, i zrobił podwaliny pod ten awans. United w tamtym okresie miało sporo pecha z kontuzjami, czy nawet zawieszeniami, choćby Fletcher grający życiówkę wykartkowany na finał z Barcą. A w Rzymie szło powalczyć, w przeciwieństwie do meczu 2 lata później, gdzie już United byli tłem.
No akurat dla Anglików gra w deszczu to raczej standard. ;)
United w tym 06/07 był znakomitą ekipą, absolutnie na triumf w LM, a wszystko również wskazywało, że Cristiano Ronaldo wygra złotą piłkę. Trochę zabrakło dojrzałości przy Milanie, który w tamych latach był zespołem typowo pucharowym, a Kaka końcówką sezonu sprzątnął Portugalczykowi złotą piłkę sprzed nosa. Kolejny sezon musiał dla czerwonych diabłów być lepszy, złudzeń kto jest najlepszy na świecie już również nie było.
Kulfon bez moniki
Posty: 5972
Rejestracja: 08 wrz 2019, 12:42

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Kulfon bez moniki »

Kiefer pisze: 28 lut 2020, 14:49
Kulfon bez moniki pisze: 27 lut 2020, 23:07
DUN I LOVE pisze: 27 lut 2020, 20:53 Weź przypomnij sobie LM 06/07. Wtedy przeciwko MU zagrali jeden z najlepszych meczów jednego zespołu, jaki widziałem.

Kosmos grali.
Zgadza się, United w tym deszczu było bezradne. Nie umniejszam, warunki były równe. Inna sprawa, że w pierwszym meczu Anglicy mieli zdrowego jednego obrońcę z podstawowego składu, w innej sytuacji nie wiem czy Kaka by tak poszalał na OT, i zrobił podwaliny pod ten awans. United w tamtym okresie miało sporo pecha z kontuzjami, czy nawet zawieszeniami, choćby Fletcher grający życiówkę wykartkowany na finał z Barcą. A w Rzymie szło powalczyć, w przeciwieństwie do meczu 2 lata później, gdzie już United byli tłem.
No akurat dla Anglików gra w deszczu to raczej standard. ;)
United w tym 06/07 był znakomitą ekipą, absolutnie na triumf w LM, a wszystko również wskazywało, że Cristiano Ronaldo wygra złotą piłkę. Trochę zabrakło dojrzałości przy Milanie, który w tamych latach był zespołem typowo pucharowym, a Kaka końcówką sezonu sprzątnął Portugalczykowi złotą piłkę sprzed nosa. Kolejny sezon musiał dla czerwonych diabłów być lepszy, złudzeń kto jest najlepszy na świecie już również nie było.
Ten finał z Chelsea to tak "więcej szczęścia niż rozumu", więc bez przesady. Niby mogli zabić mecz strzelając na 2:0, bo mieli doskonałe sytuacje, ale im dalej w las tym Chelsea była lepsza. Nie wspominając już o karnych.
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44415
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Kiefer »

Nie no jasne, zresztą to był wielki mecz, szkoda, że Chelsea nie wygrała, kibicowałem im. Swoją drogą naprawdę olbrzymia jest dysproporcja między gigantami sprzed dekady, a tymi co mamy teraz...
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Del Fed »

A tam. W połowie się zestarzeliśmy, to dlatego wszystko było fajniejsze i lepsze. Może poziom bywał czasem kiedyś wyższy, ale... Ten wielki Milan przegrał z siermiężnym Liverpoolem, ten wielki Milan dostał w tyłek z Deportivo. Owe Deportivo z sezonu 2003/2004, którzy wyrzuciło zwycięzcę i finalistę wcześniejszej edycji (Milan i Juve), w grupie przegrało z Monaco 3-8. Z kolei ostateczny wygrany LM 2003/2004, Porto wygrał m.in. dzięki błędowi Howarda itd.

Dziś by było, że cały tamten sezon był słaby, przypadkowy i w ogóle be, bo Galaktyczny Real się rozsypał. I tylko dlatego Monaco wyszło z 0-2 na 4-2 w wiadomym spotkaniu. To co kiedyś uchodziło za relatywnie świeże i nowe, dziś byłoby oceniane ze stetryczałej pozycji. Zmiana narracji wraz z wiekiem.

Nie jest niczyją winą, że Valverde 2 razy się skompromitował na wyjazdach w LM w ostatnich sezonach. Jestem przekonany, że jak ktoś skończył 15 lat, czymoże nawet trochę więcej to za 10 lat run Romy i Ajaxu będzie dla takiej osoby czymś legendarnym. Tak jak kiedyś legendarne było Leeds, a nawet Mark Viduka, Harry Kewell etc.

Inna sprawa, że na poziom emocji w poprzedniej edycji nikt nie powinien narzekać, a pomimo tego, że sam poziom rozgrywek bywał pewnie kiedyś czasem wyższy to dwumecz Real vs Bayern sprzed 2 sezonów będzie klasykiem, również w kwestii jakości po wsze czasy. Szkoda gwizdania pod Real, no trudno.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7703
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Jacques D. »

Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 A tam. W połowie się zestarzeliśmy, to dlatego wszystko było fajniejsze i lepsze.
Jeden z najgłupszych i najbardziej nadużywanych dziś frazesów. Jeśli ktoś ma oczy, uszy i mózg, to wie, co jest jakościowe, a co nie - po prostu.
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Del Fed »

Jacques D. pisze: 28 lut 2020, 20:41
Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 A tam. W połowie się zestarzeliśmy, to dlatego wszystko było fajniejsze i lepsze.
Jeden z najgłupszych i najbardziej nadużywanych dziś frazesów. Jeśli ktoś ma oczy, uszy i mózg, to wie, co jest jakościowe, a co nie - po prostu.
Może i powinien wiedzieć, może i nawet wie, ale może i narzeka, by narzekać. Z przyzwyczajenia.

Po pierwsze, jak mniemam tymi wielkimi drużynami z przeszłości były Chelsea i Milan. A finalnie obie te ekipy przegrały dwumecze z mega przeciętnym osobowo Liverpoolem. To taki przykład. Druga sprawa PSG i City nie mają liderów typu Lampard i Terry, żeby zastąpić Chelsea na stanowisku "napompowanego klubu" z ambicjami na LM. A to powinien być ich czas wobec kryzysu paru innych drużyn.

Edycja LM 2018/2019 była fajna, oprócz frajerstwa Ajaxu i finału.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7703
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Jacques D. »

Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:50
Jacques D. pisze: 28 lut 2020, 20:41
Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 A tam. W połowie się zestarzeliśmy, to dlatego wszystko było fajniejsze i lepsze.
Jeden z najgłupszych i najbardziej nadużywanych dziś frazesów. Jeśli ktoś ma oczy, uszy i mózg, to wie, co jest jakościowe, a co nie - po prostu.
Może i powinien wiedzieć, może i nawet wie, ale może i narzeka, by narzekać. Z przyzwyczajenia.
Jedno od drugiego z łatwością da się odróżnić po sile argumentacji.
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44415
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Kiefer »

Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 A tam. W połowie się zestarzeliśmy, to dlatego wszystko było fajniejsze i lepsze.
Rozumiem, że nasze narzekanie na współczesny tenis ziemny również bierze się tylko z tego, że w połowie się zestarzeliśmy i wszystko było fajniejsze i lepsze?
Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 Ten wielki Milan przegrał z siermiężnym Liverpoolem, ten wielki Milan dostał w tyłek z Deportivo. Owe Deportivo z sezonu 2003/2004, którzy wyrzuciło zwycięzcę i finalistę wcześniejszej edycji (Milan i Juve), w grupie przegrało z Monaco 3-8. Z kolei ostateczny wygrany LM 2003/2004, Porto wygrał m.in. dzięki błędowi Howarda itd.


Akurat wymieniłeś sezon, który obiektywnie był słaby dla topowych drużyn, Barca była jeszcze na etapie budowy, podobnie jak Chelsea, Real się rozkraczył, United w kryzysie, tam z Porto chyba też był błąd sędziego? No i teraz jest przecież podobnie i widać to gołym okiem.

No a Milan spieprzył temat, jeśli sądzisz natomiast, że potencjał tej drużyny nie był ogromny z powodu tych dwóch meczów to trochę niepoważny jesteś, w ogóle to ile jeszcze tam pecha było z tym Liverpoolem... Zagrali by jeszcze raz i zapewne by już wygrali.

Zdecydowanie zgadzam się z opinią Jacques D.
Nie twierdzę, że w ogóle nie ma miejsca idealizowania naszych młodzieńczych czasów, ale nie róbmy sobie jaj, że sobie uroiliśmy obniżenie poziomu sportowego tylko w naszych głowach, a poza tym jest wszystko cacy.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197832
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: DUN I LOVE »

Poziom współzawodnictwa chyba bardziej poszedł w dół niż poziom sportowy (tutaj mam wątpliwości, bo jednak każda dziedzina życia sportowca cały czas idzie do przodu). Mamy pokolenie miękkich faj i raczej to najmocniej kole w oczy.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Del Fed »

Kiefer pisze: 28 lut 2020, 21:01
Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 A tam. W połowie się zestarzeliśmy, to dlatego wszystko było fajniejsze i lepsze.
Rozumiem, że nasze narzekanie na współczesny tenis ziemny również bierze się tylko z tego, że w połowie się zestarzeliśmy i wszystko było fajniejsze i lepsze?
Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 Ten wielki Milan przegrał z siermiężnym Liverpoolem, ten wielki Milan dostał w tyłek z Deportivo. Owe Deportivo z sezonu 2003/2004, którzy wyrzuciło zwycięzcę i finalistę wcześniejszej edycji (Milan i Juve), w grupie przegrało z Monaco 3-8. Z kolei ostateczny wygrany LM 2003/2004, Porto wygrał m.in. dzięki błędowi Howarda itd.


Akurat wymieniłeś sezon, który obiektywnie był słaby dla topowych drużyn, Barca była jeszcze na etapie budowy, podobnie jak Chelsea, Real się rozkraczył, United w kryzysie, tam z Porto chyba też był błąd sędziego? No i teraz jest przecież podobnie i widać to gołym okiem.

No a Milan spieprzył temat, jeśli sądzisz natomiast, że potencjał tej drużyny nie był ogromny z powodu tych dwóch meczów to trochę niepoważny jesteś, w ogóle to ile jeszcze tam pecha było z tym Liverpoolem... Zagrali by jeszcze raz i zapewne by już wygrali.
No i dobrze, że to był słaby sezon topowych drużyn. Przynajmniej było ciekawie, tak jak w poprzedniej edycji, czyli 2018/2019. Przynajmniej opłaca się coś takiego oglądać. W przeciwieństwie do tenisa vide dzisiejszy mecz, który dla Ciebie jest nieistotny, a dla mnie jest, bo zniechęca do tenisa jeszcze bardziej. Koniec dygresji.
To Ty potrzebujesz hegemonów, ja niekoniecznie. Zresztą wiadomo, że zarządzanie w Realu i Barcelonie można postawić ostatnio pod dużym znakiem zapytania, a np.w Chelsea został zakręcony kurek z pieniędzmi.

Chodzi o to, że dziś pewnie Milan byłby mieszany z błotem jak Barcelona za jedną z wtop wyjazdowych w ostatnich dwóch sezonach. O tym pisałem w kontekście zmiany postrzegania pewnych rzeczy wraz z wiekiem.
DUN I LOVE pisze: 28 lut 2020, 21:10 Poziom współzawodnictwa chyba bardziej poszedł w dół niż poziom sportowy (tutaj mam wątpliwości, bo jednak każda dziedzina życia sportowca cały czas idzie do przodu). Mamy pokolenie miękkich faj i raczej to najmocniej kole w oczy.
Z tym się jak najbardziej zgodzę. Wszystkie Pogby i Neymary, Mauro Icardie tego świata, nie lubią tego.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44415
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Kiefer »

Del Fed pisze: 28 lut 2020, 21:14 No i dobrze, że to był słaby sezon topowy drużyn. Przynajmniej było ciekawie, tak jak w poprzedniej edycji, czyli 2018/2019. Przynajmniej opłaca się coś takiego oglądać.
Ale ja nigdzie nie napisałem, że nie był poprzedni sezon ciekawy, wręcz przeciwnie, pisałem o czym innym, nawet aż tak bardzo nie odnosiłem się do poprzedniego sezonu, tylko miałem na myśli ten konkretny obecny. Natomiast Ty mi akurat wyskoczyłeś z sezonem, który sportowo oceniam jako słaby, bo większość ekip podobnie jak teraz było w remoncie. Nie jest to kwestia idealizowania czegokolwiek, to kwestia faktu
Del Fed pisze: 28 lut 2020, 21:14 To Ty potrzebujesz hegemonów, ja niekoniecznie.
Wręcz przeciwnie, właściwie to z reguły kibicuję słabszym.
Del Fed pisze: 28 lut 2020, 21:14 Chodzi o to, że dziś pewnie Milan byłby mieszany z błotem jak Barcelona za jedną z wtop wyjazdowych w ostatnich dwóch sezonach. O tym pisałem w kontekście zmiany postrzegania pewnych rzeczy wraz z wiekiem.
Trudno żebym tak emocjonalnie reagował na coś po 15 latach, ale czy ja po Barcelonie jakoś jechałem? Chyba nie. Natomiast dostrzegam, że coś jest nie tak skoro takie cyrki jak w dwumeczu Milan - Deportivo sprzed 16 lat dzieją się kilka razy w przeciągu jednej edycji i powtarzają się co sezon, nie jest to normalne.
Kulfon bez moniki
Posty: 5972
Rejestracja: 08 wrz 2019, 12:42

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Kulfon bez moniki »

Kiefer pisze: 28 lut 2020, 21:01
Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 A tam. W połowie się zestarzeliśmy, to dlatego wszystko było fajniejsze i lepsze.
Rozumiem, że nasze narzekanie na współczesny tenis ziemny również bierze się tylko z tego, że w połowie się zestarzeliśmy i wszystko było fajniejsze i lepsze?
Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 , United w kryzysie, tam z Porto chyba też był błąd sędziego

Oczywiście, Scholes strzelił na 2:0. Gdyby był VAR, nie byłby triumfu Porto, i może nigdy na tak szerokie wody nie wypłynąłby Mouriho.
Awatar użytkownika
Michael Scott
Posty: 6658
Rejestracja: 14 lip 2019, 19:21

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Michael Scott »

Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 A tam. W połowie się zestarzeliśmy, to dlatego wszystko było fajniejsze i lepsze.
Po prostu kiedyś było inaczej. Zostało już dowiedzione naukowo, że negatywne wspomnienia zacierają się z czasem i pozostają tylko wspomnienia pozytywne. Dlatego, starzejąc się, mamy coraz większą skłonność do postrzegania przeszłości jako pozytywnej, co przejawia się m.in w tym głupim "kiedyś to było", tudzież "dawniej było lepiej".

Ja jestem fanem retro futbolu, ale nie powiedziałbym, by był on lepszy od współczesnego i vice versa oczywiście.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197832
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: DUN I LOVE »

Jest po prostu inny. :P
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Del Fed »

Kulfon bez moniki pisze: 28 lut 2020, 21:31
Kiefer pisze: 28 lut 2020, 21:01
Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 A tam. W połowie się zestarzeliśmy, to dlatego wszystko było fajniejsze i lepsze.
Rozumiem, że nasze narzekanie na współczesny tenis ziemny również bierze się tylko z tego, że w połowie się zestarzeliśmy i wszystko było fajniejsze i lepsze?
Narzekanie na tenis wzięło się z wypchnięcie fizola Nadala techników. Oczywiście zmiany w sprzęcie także zrobiły swoje, podobnie jak zwolnienie nawierzchni. Ale największym problemem problemem ATP jest patologiczne zhierarchizowanie rozgrywek w kontekście czołków dawanych przez niżej klasyfikowanych graczy w stronę tych wyżej klasyfikowanych. Zgodnie z zasadą "wasal mojego wasala, jest moim wasalem". Odpychające od oglądania dno. Obrazek spotykany na każdym poziomie ATP.

Tobie się marzą jakieś napompowane edycje z Bayernami, Barcelonami i Realami około szczytu z gwiazdami wokół i wielkimblichtrem. Ja tam tego aż tak bardzo nie potrzebuję. Sam widziałem run b2b Valencii, dlatego jakiś sezon życia Tottenhamu, Ajaxu czy nawet Romy mi nie przeszkadza. Oby uporali się z koronawirusem i niech Atalanta zrobi sobie, przy udziale szczęścia połówkę obecnej edycji, niech mają.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Del Fed »

Kiefer pisze: 28 lut 2020, 21:01
Del Fed pisze: 28 lut 2020, 20:25 A tam. W połowie się zestarzeliśmy, to dlatego wszystko było fajniejsze i lepsze.
Rozumiem, że nasze narzekanie na współczesny tenis ziemny również bierze się tylko z tego, że w połowie się zestarzeliśmy i wszystko było fajniejsze i lepsze?
Narzekanie na tenis wzięło się z wypchnięcia przez fizola Nadala techników i tenisistów wszechstronnie wyszkolonych - potrafiących np.bez żenady zagrać przy siatce. Przy czym nie chodzi o graczy, którzy z definicji dużo grali przy siatce. Oczywiście zmiany w sprzęcie także zrobiły swoje, podobnie jak zwolnienie i homogenizacja nawierzchni. Ale największym problemem ATP jest patologiczne zhierarchizowanie rozgrywek w kontekście czołków dawanych przez niżej klasyfikowanych graczy w stronę tych wyżej klasyfikowanych. Zgodnie z zasadą "wasal mojego wasala, jest moim wasalem". Odpychające od oglądania dno. Obrazek spotykany na każdym poziomie ATP. Totalna żenada.

Tobie się marzą jakieś napompowane edycje z Bayernami, Barcelonami i Realami około szczytu z gwiazdami wokół i wielkim blichtrem. Ja tam tego aż tak bardzo nie potrzebuję. Sam widziałem run b2b Valencii, dlatego jakiś sezon życia Tottenhamu, Ajaxu czy nawet Romy mi nie przeszkadza. Oby uporali się z koronawirusem i niech Atalanta zrobi sobie, przy udziale szczęścia połówkę obecnej edycji, niech mają. Jak jakaś Mallorca albo inne Alaves mające kiedyś chwile chwały.

Poza wszystkim, Ferguson trafia się raz na 30 lat, który by zbudował i trzymał klub w czołówce tyle lat. Lippi się po 2006 skończył, Wenger się skończył, Mourinho (raczej) się skończył, a ten SAF dawał radę przez ćwierć wieku. Chociaż w dzisiejszych czasach, po którymś nieudanym sezonie w United na początku lat 90-tych, wracałby lotem koszącym do Szkocji.
Ostatnio zmieniony 28 lut 2020, 22:07 przez Del Fed, łącznie zmieniany 1 raz.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44415
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Kiefer »

Del Fed pisze: 28 lut 2020, 21:57 Tobie się marzą jakieś napompowane edycje z Bayernami, Barcelonami i Realami około szczytu z gwiazdami wokół i wielkim blichtrem.
Przecież ja nawet żadnej z tych drużyn nie lubię, więc nie, nie potrzebuję, Realowi życzę nawet złotych lat 2005-2010 o czym już wspominałem.
Awatar użytkownika
Nando
Posty: 46880
Rejestracja: 30 sie 2019, 18:43

Re: Liga Mistrzów 2019/2020

Post autor: Nando »

MTT - Tytuły (8) 2024:(1) Bastad, 2023:(1) Pune, 2022:(1) Melbourne, 2021:(5) Mallorca, Wimbledon, Toronto, Antwerpia, Sztokholm

MTT - Finały (5)
2022:(4) Dubaj, Estoril, Tokio, Paryż-Bercy 2021:(1) Wiedeń
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: azver i 13 gości