Strona 47 z 68
Re: Miami 2017
: 31 mar 2017, 23:42
autor: Mario
Tak tylko nieśmiało przypomnę, że to jedynie finał mastersa, w drodze do którego najtrudniejszym rywalem był Jack Sock. W międzyczasie zdążył jednak przyjąć bajgla od Kolby, a 35-letni Mahut (serwujący max 70% tego co kiedyś) trzymał na tym wolnym korcie podania z łatwością charakterystyczną dla trawy.
Czas na panikę pewnie jeszcze przyjdzie, ale niech on jakiś turniej chociaż wygra. Love nawet trochę z sensem gada w tym przypadku.
Re: Miami 2017
: 31 mar 2017, 23:43
autor: jonathan
DUN I LOVE pisze:Nie wiem no, mam się pociąć? Zacząć się zachowywać jak Ty i Wujek czy co? Macie jakąś masochistyczną chęć wiary w to odrodzenie Nadala (mi to nawet odpowiada, bo nie chcę, żebyście przestali oglądać tenis, a jak Hiszpan przestanie się liczyć, to ewidentnie ciężko będzie was zatrzymać przed tv/www), ale cały czas nie widzę tej rzekomej eksplozji formy.
Są tacy, którzy, parafrazując klasyka, bardziej nienawidzą Nadala, niż kochają Federera.
Ten Nadal w finale z pewnością będzie chciał w końcu udokumentować swoją dyspozycję jakąś turniejową wygraną.
Re: Miami 2017
: 31 mar 2017, 23:43
autor: DUN I LOVE
Mario pisze:
Czas na panikę pewnie jeszcze przyjdzie, ale niech on jakiś turniej chociaż wygra. Love nawet trochę z sensem gada w tym przypadku.
To mniej więcej staram się przekazać.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 0:11
autor: Robertinho
Mario pisze:Tak tylko nieśmiało przypomnę, że to jedynie finał mastersa, w drodze do którego najtrudniejszym rywalem był Jack Sock. W międzyczasie zdążył jednak przyjąć bajgla od Kolby, a 35-letni Mahut (serwujący max 70% tego co kiedyś) trzymał na tym wolnym korcie podania z łatwością charakterystyczną dla trawy.
Czas na panikę pewnie jeszcze przyjdzie, ale niech on jakiś turniej chociaż wygra. Love nawet trochę z sensem gada w tym przypadku.
No to przecież dlatego tak panikujemy. Bo może sobie zrobić finał Miami bez żadnej weryfikacji, takich czasów doczekaliśmy. Kto ma go zatrzymywać na cegle, skoro Djokovica sam, nieco życzeniowo zresztą, skreślasz? Nawet te Nishikory itp są gorsze niż dwa-trzy lata temu i naprawdę nie ma komu być tym "każdym", z którym rzekomo może przegrać Rybaq. Znowu mamy kłaść losy świata na barki Stana?
Jeśli zaś Nadal zrobi na cegle swój standardowy run, uwieńczony wygraną w Paryżu, jakoś średnio wyobrażam sobie dalszy kontakt z dyscypliną... A wbrew pozorom dalej chciałbym go mieć, stąd właśnie pewna nerwowość.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 0:48
autor: DUN I LOVE
Barty, Milanello, Piotrek, wy na coś czekacie czy spać nie możecie?
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 0:53
autor: Piotrek
Ja się uczę, a jak notuje, to 1 okiem będę oglądał.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 0:56
autor: DUN I LOVE
Nauka 1 kwietnia? Pilny student.
Zawsze jakoś im bliżej meczu (mówię o tych rozgrywanych nocą naszego czasu), tym bardziej senny się staję.
![:] :]](./images/smilies/%5Bdblpt%5D%5D.gif)
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 0:58
autor: Piotrek
Raczej 4 rok i Andrzej Kidyba w niedługiej perspektywie

kiedyś te 1000 stron trzeba przyswoić, a to nie jedyny egzamin.
Swoją drogą do czego to doszło, że wysiaduje na ATP, a WTA nic a nic.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:00
autor: Milanello
Jak wam dogodzić ?

Gra dobrze przez cały turniej, klepie kelnerów, w finale zapomina co tam robi to źle,
gra słabo 3/4 turnieju i odpala się na Nadala- też źle, bo nie peakuje przez cały turniej. Wygrywa turniej- źle, bo grał słabo, odpada z kelnerem? Uff, przynajmniej się nie skompromituje w finale. Śmieszne to trochę
Aaa i cały czas wizja Nadala niszczyciela światów, który nic nie gra, a kosi wszystko co leci, a jak dotąd jedyne co mu się udało to zrobić finał ( nie deprecjonując niczego).
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:03
autor: DUN I LOVE
Milanello pisze:Jak wam dogodzić ?

Powinien przeprosić kibiców, że się urodził i natychmiast zakończyć karierę.
Odpalam streama.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:13
autor: Milanello
Ooo, backhand działa
E: Ale FH nie
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:19
autor: Barty
Rzeczywiście wietrznie dziś jest w Key Biscane, delikatnie to panom przeszkadza.
Od razu na początku przegapił swoje szanse Fed, powinno być już 2-0.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:19
autor: DUN I LOVE
Trzeba było to brać, kiedy piłka była w grze przy bp. Kolejna szansa może prędko się nie przytrafić. Mocno ruszył Fed.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:20
autor: Piotrek
Wysoki poziom meczu na samym starcie. A też serwis Nicka dla Dziadzi niestraszny.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:22
autor: Milanello
DUN I LOVE pisze:Trzeba było to brać, kiedy piłka była w grze przy bp. Kolejna szansa może prędko się nie przytrafić. Mocno ruszył Fed.
E tam, Gyros jakoś rewelacyjnie nie serwuje póki co, a Fed mu siada na psyche przy każdym drugim serwisie.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:22
autor: Barty
Jeszcze serwisowo się rozkręci Nick, dlatego żal szans z początku. Na razie mocno pasywny Australijczyk.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:23
autor: Milanello
No DF na razie odpalił

Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:24
autor: DUN I LOVE
Milanello pisze:
E tam, Gyros jakoś rewelacyjnie nie serwuje póki co, a Fed mu siada na psyche przy każdym drugim serwisie.
Jak Barty napisał, jeszcze rozgrzeje rękę Nick Hilmy Kyrgios.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:26
autor: Milanello
Tak za bardzo nie wie Nick co robić jak 1 wraca i nie jest wystawką.
Re: Miami 2017
: 01 kwie 2017, 1:27
autor: Piotrek
A czy Kyrgios ma takie pole do popisu? Tłamsi go trochę Roger, a serwis ze Zverevem nie osiagał niebotycznych procentów trafiania.