mtenis.com.pl

Ale kapitalny gol Suareza. Najpierw znakomite zagranie Alvesa, a później to przyjęcie Urugwajczyka - ekstremalny poziom.

Jedyna rzecz, która uległa radykalnej poprawie w grze Barcelony to stałe fragmenty gry. Problem w tym, że opracowuje je Unzue, a nie Lucho.

Remis moze byłby sprawiedliwszy, ale Real sam sobie winny, bo chyba nikt nie zaprzeczy ze mogło pójść w druga stronę. Bramka na 2:1 zakończyła ten mecz, Real od tej pory wyglądał jak po nokdaunie. Real wyglądał wczoraj dobrze, ale moim zdaniem tylko dlatego ze mieli możliwość gry z kontry, wiec nie ma co sie podniecać powrotem do formy.

Jako bonus piękny gol z 2 ligi Węgierskiej.
https://m.youtube.com/watch?v=rEJN96aPnxI

Z tego, co czytam, to normalka w ich wykonaniu przeciwko Barcy - cisną od pierwszej minuty, grają ostrym pressem, a po godzinie płacą rachunek za mocny początek. Cóż, wszystkie karty teraz w rękach Barcelony.

Barca wymęczyła zwycięstwo z Celtą na wyjeździe.

A CR po raz pierwszy w karierze zdobył 5 bramek w jednym meczu. Real rozbił Granadę 9-1. W odniesieniu do naszych ostatnich dyskusji, jak już Mario napisał, takie amatorskie drużyny jak Granada nie powinny w ogóle mieć miejsca w poważnych ligach. Po 57 minutach, kiedy Real zdobył 7. bramkę, autentycznie zacząłem się zastanawiać dlaczego marnuję czas na oglądanie takiego czegoś.

Mathieu zdobył 2 ekstremalnie ważne gole (GD, wczoraj zwycięskie trafienie w Vigo). Kto wie, czy ten transfer-pomyłka nie okaże się zaraz strzałem w 10.

DUN I LOVE pisze:Kto wie, czy ten transfer-pomyłka nie okaże się zaraz strzałem w 10.

No właśnie, dokładnie!

Czytając takie stwierdzenia w mediach to dostaję momentami białej gorączki. Szczególnie, gdy czytam przedruki z hiszpańskiej prasy. Pamiętam, jak linczowali Modrica. Później zamknął im mordy. Następnie Bale, takie drewno-super transfer do kitu. Zamknęli się, ale nie na długo.

W dłuższym czasie to tak - można stwierdzić, czy ktoś się nadaje, czy nie. W trakcie pierwszego sezonu? Bez przesady. Może Mathieu podpadł tym stwierdzeniem, że będzie palił jak mu się spodoba . Dla w tych meczach, co widziałem, sprawował się całkiem nieźle. No a te 2 szalenie ważne gole? Być może przesądził o mistrzostwie dla Barcy.

DUN I LOVE pisze:
Mathieu zdobył 2 ekstremalnie ważne gole (GD, wczoraj zwycięskie trafienie w Vigo). Kto wie, czy ten transfer-pomyłka nie okaże się zaraz strzałem w 10.

Bardziej chodziło to, że zapłacono za niego horrendalne pieniądze (które VCF bardzo się przydały), szczególnie patrząc na jego wiek.

Ale sobie skomplikowała sytuację Barcelona. Przez 35 minut miażdżyli Sevillę (która spóźniła się na mecz swoją drogą), Suarez miał patelnię na 3-0, a skończyło się 2-2 po błędach defensywy.

Nie ma już marginesu na błędy, bo Real wygrywa jak leci.

Zwykle kiedy ktoś pisze, że Real wygrywa jak leci, to Królewscy zaliczają serię wpadek. Rozumiem, że to próba jinxu?

Mario pisze:Zwykle kiedy ktoś pisze, że Real wygrywa jak leci, to Królewscy zaliczają serię wpadek. Rozumiem, że to próba jinxu?

Miałem okazję oglądać ich 3 ostatnie mecze. Pierwsza połowa z Rayo była wprawdzie średnia, ale mecz wygrali komfortowo. Dziś sparing, a to co zrobili z Granadą, to nawet mając na uwadze żenujący poziom przeciwnika, robi wrażenie.

Oczywiście gramy co 3 dni, więc trudno oczekiwać, że którykolwiek zespół - grający na 2 frontach - wygra wszystko do końca ligi. Na ten moment jednak Real sprawia trochę lepsze wrażenie. Barca po znakomitym początku roku troszeczkę słabsza ostatnio.

DUN I LOVE pisze:Oczywiście gramy co 3 dni, więc trudno oczekiwać, że którykolwiek zespół - grający na 2 frontach - wygra wszystko do końca ligi. Na ten moment jednak Real sprawia trochę lepsze wrażenie.

Muszę powiedzieć, że po momentami żenującym początku roku Real wszedł na dawne tory. Nawet nie tyle chodzi mi o wygrywanie/przegrywanie, tylko o styl przegrywania w pewnych momentach. Zaczyna to wyglądać dobrze, w Clasico było już nawet całkiem-całkiem, choć mecz przegrany. Sądzę, że takim drugim sprawdzianem będzie wtorek z Atleti. Atleti też nie ugrało jak Barca kompletu punktów. Liga wciąż nie jest wygrana ani przegrana przez żaden z zespołów.

DUN I LOVE pisze:Barca po znakomitym początku roku troszeczkę słabsza ostatnio.

Moim zdaniem jeśli nie już w tym, to na pewno w przyszłym sezonie pokaże pełnię możliwości. Nie oglądam wszystkich meczów Barcy, ale te co widzę to sprawiają dobre wrażenie. Drużyna jest bardziej wielowymiarowa. Nie ma miliona zbędnych podań, jest gra bardziej do przodu, widziałem sporo ciekawych kontr. Teraz jest interesująco, w przyszłym sezonie przeczuwam, że będzie jeszcze bardziej .

TadX, personalnie to jest bardzo przeciętny zespół. Klasa absolutnie światowa to trio z ataku plus Mascherano. Pique niezły, ale nie jakiś znakomity, a Iniesta od 2-3 lat nie jest już tym znakomitym Andresem co dawniej. Mathieu i inne wynalazki miałyby kłopot z załapaniem się do pierwszego składu najlepszych klubów w Europie.

Tyłek ratuje Messi - piłkarz z innej galaktyki, który robi różnicę jakiej nigdy nikt nie robił. Rozgrywa, podaje, strzela, przyspiesza, zwalnia akcje, reguluje tempo gry, a nawet ochoczo (jak na niego) cofa się do tyłu, pomóc kolegom w defensywie. Zabrać La Pulgę i wstawić w jego miejsce jakiegokolwiek innego piłkarza...wolę nie myśleć, co by było.

Nie przesadzałbym z Pique, ostatnio w dobrej, ustabilizowanej formie to on był za czasów Puyola. Iniesta owszem juz nie ten, ale moim zdaniem odpalić powinien Rakitic, ktory piłkarzem jest bardzo dobrym.
Co do Messiego pełna zgoda, absolutnie najlepszy piłkarz jakiego oglądam na zywo, czyli od 1998.
Wydaje mi sie ze mimo wczorajszej wpadki, Barca tytuł ustrzeli, powinna tez bez problemu dołożyć puchar Króla, a i w Lm nie jest bez szans, bo w tygodniu powinna bez problemu przejechać sie po osłabionym PSG, a przeciez w styczniu chciano zwalniać trenera.

Trenera to najczęściej zwalnia gimbaza po 2 nieudanych meczach. Było gorąco, ale moim zdaniem wyszła na jaw typowa ludzka ignorancja. Oglądamy futbol od ponad dekady, niektórzy dłużej, a cały czas nikt nie zdołał wbić sobie do głowy, że trener musi mieć czasy, żeby coś zbudować. Mędrkowanie i bawienie się w sensacyjne teorie, okraszone przepowiadaniem przyszłości to norma i w przypadku LE też chyba tego było najwięcej.

Ja na początku byłem sceptyczny, mając w głowie wspomnienia z Romy, ale obiektywnie patrząc - na teraz - wyciska z tego składu wiele, chyba niewiele mniej niż się da.

Problem w tym, że Lucho jest miernym trenerem podejmującym idiotyczne decyzje personale vide zmiana najlepszego wczoraj na boisku Neymara na Xaviego, skład na Real w pierwszym GD czy wystawiony przeciwko Sociedad na Anoeta. Pojawią się pierwsze oznaki zajechania fizycznego i PSG w drugiej części spotkania powinno przycisnąć Barcelone i różnie to się może wtedy skończyć.

Nie wiem co Ty chcesz od trenera, zmienił ofensywnego gracza, na środkowego pomocnika, w momencie kiedy rywal zaczął zdobywać coraz większa przewagę. Jak najbardziej prawidłowa decyzja, chciał zagęścić środek pola, w dodatku Xavi to zawodnik który idealnie potrafi kontrolować tempo gry. Jedynym który zawalił był Shakira, wyprowadzając nieodpowiedzialnie piłkę.
Co do meczu W Paryżu, szanse gospodarzy sa bardzo male, brak Verrattiego, to utrata płynności w grze, niezastąpiony zawodnik w układance Blanca. Do tego Ibra ktory zawsze coś magicznego mógłby zrobić. Matuidi będzie miał bardzo duzo pracy, no chyba ze we dwóch z Rabiotem wygrają środek pola, bo na wydatna pomoc Cabaya bym nie liczył. A co oznacza przegrać środek z Barca? Więcej piłek do ofensywnego trio, które każdą obronę na świecie potrafią nie tylko rozmontować, ale i ośmieszyć. Ja tak to widzę, a patrząc na te sprawy zawsze patrzę z punku widzenia gościa który zamierza na tym zarobić.

Jak wyżej. Gdyby Pique nie popełnił błędu, a Barca dowiozła wynik, to dziś nie byłoby żadnej dyskusji. Zdarza się.

Real też ma trudny kalendarz z wyjazdami do Vigo i Sevilli na czele. Gdzieś powinni się wyłożyć.

DUN I LOVE pisze:Zabrać La Pulgę i wstawić w jego miejsce jakiegokolwiek innego piłkarza...wolę nie myśleć, co by było.

Prawdopodobnie walczyliby o utrzymanie.

DUN I LOVE pisze:TadX, personalnie to jest bardzo przeciętny zespół. Klasa absolutnie światowa to trio z ataku plus Mascherano. Pique niezły, ale nie jakiś znakomity, a Iniesta od 2-3 lat nie jest już tym znakomitym Andresem co dawniej. Mathieu i inne wynalazki miałyby kłopot z załapaniem się do pierwszego składu najlepszych klubów w Europie.

Czy ja wiem, czy przeciętny w sensie ogólnym? Co do trio to się zgodzę, bezdyskusyjnie. Mascherano, Pique też. Iniesta? Wiek robi pewnie swoje... Rakitic dobrze gra, już zostało to wspomniane. Przeczuwam, że jeśli jeszcze nie w tym sezonie, to w przyszłym na powrót mogą jechać jak walcem. Na chwilę obecną, jak dla mnie, jest to silna ekipa i oczywiście należy się z nią liczyć, ale jest w fazie przebudowy jeszcze, więc jakaś wpadka, głupia strata punktów może się zdarzyć.