Strona 50 z 95
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 19:58
autor: Hankmoody
Jednak błędem było uwierzenie w tego człowieka.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 20:02
autor: DUN I LOVE
Federasta17 pisze:Kiedy tak mało graczy z top-8 weszło do QF? Choć jak spojrzymy na Top-12 to już mniej sensacyjnie, bo mamy dziewiątkę, dwunastkę i być może dziesiątka też wejdzie.
Pokłosie starej czołówki. Jak dotrą do mety, to wtedy seryjnie zaczną pustoszeć drabinki w podobny sposób.
Ferrer już wypadł.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 20:08
autor: Federasta20
Mi się taki stan rzeczy podoba. Szkoda dzisiaj tych kreczów i występu Nicka, ale obsada ćwierćfinałów jest naprawdę spoko. Wimbledon bezdyskusyjnie jest najciekawszym WS w tej dekadzie. Nie ma betonu, ale też wiele czołowych nazwisk jest w grze. No bo chyba nikt nie powie, że Tsonga czy Cilic w tej fazie są jakimś wielkim zaskoczeniem
Właściwie to sama porażka Djoka już zrobiła ten turniej dużo ciekawszym

Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 20:15
autor: DUN I LOVE
Kolejny mecz Murraya, który utwierdza mnie w przekonaniu co do jego siły tutaj. Trenował z myślą o Djokoviciu, a tu wystarczy 60% (?) na wysłanie Kyrgiosa na ferie.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 20:16
autor: Lleyton
Vesely da radę?

Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 20:18
autor: Federasta20
Będzie ciężko. Berdych właśnie wyrównał stan meczu. Ten set będzie kluczowy. Jak przegra to nie daję mu więcej niż 10% szans.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 20:22
autor: DUN I LOVE
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 20:25
autor: Robertinho
Idzie nowe.

Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 20:31
autor: Mario
Jest taki film - Ciekawy przypadek Benjamina Buttona, może nie wszyscy oglądali, ale każdy pewnie kojarzy ogólny zarys fabuły. I ta kariera Nicka trochę w tym stylu przebiega. Owszem, gra lepiej w tenisa, robi niezłe wyniki, ale głowa? Ogólnie pojęta mentalność? Często zawodnik wchodzący na salony ma swoje problemu - tu popajacuje, tam gdzieś się zagapi, innym razem kogoś/coś zlekceważy czy niewłaściwie się zachowa, jednak wraz z wiekiem dojrzewa i ukierunkowuje ten swój tenis na wygrywanie. A Nick? W wieku 19 lat prezentuje się jak mentalny gigant, walczak myślący tylko o zwycięstwie (czasem rzucił rakietą czy wiązanką, ale to się zdarza), by z miesiąca na miesiąc robić z siebie pajaca, prowokatora, pozera, clowna itd. Przecież to co zaprezentował tutaj czy w Paryżu z Gasquetem to jeden wielki kryminał.
Nawet taki banał jak fryzura pokazuje co się z nim stało - 2 lata temu z Nadalem normalnie uczesany, w najprostszych strojach, teraz jakiś irokez opaski na głowie, rękawy, rok temu nawet jakieś farbowanie było. Długo go broniłem, tłumaczyłem, usprawiedliwiałem, ale chyba trzeba wreszcie oddać Rroggerowi rację - sodówa uderzyła do głowy.
Moment, w którym skończyła się taryfa ulgowa i 4 rundy nie będą uznawane za sukces albo właśnie nastąpił albo niebezpiecznie się zbliża. 21 lat, już spory staż w tourze, trzeba by coś dużego zrobić, jeśli nie chce się skończyć jak te wszystkie Tomicie i Dimitrowy. I w związku z powyższym chyba można by pomyśleć o jakimś poważnym trenerze, nie o ojcu, facecie od przygotowanie fizycznego, czy kumplu Rustym, który pojawi się 4 razy do roku, bo ma ciekawsze rzeczy do roboty. Ale żeby był sens zatrudniania kogoś, to trzeba by go trochę słuchać, a tu ego Kyrgiosa może zrobić swoje. On oczywiście po takim gongu na chwilę się ocknie, tak jak ocknął się po batach od Berdycha w Melbourne i dobrze pograł w Marsylii, Dubaju i Miami, ale to trochę przypomina grę w nogę na podwórku, gdy przy 0-5 na chwile wszyscy się spinali, doganiali na 3-5 i później dostawali kolejne bramki. Bo nie chodzi o to, żeby wygrać Waszyngton, Atlantę, zrobić ćwiartkę w mastersie, znowu zawieść w Szlemie i olać końcówkę roku. Jeśli marzysz o czymś więcej, musisz mieć kogoś w sztabie, bo nie potrafię sobie przypomnieć, by ktoś zrobił przeskok do wielkiej gry mając w zakładce ATP przy coach puste miejsce.
Liczę, że coś z niego jeszcze będzie, ale nie jest to już taka wiara jak kilka godzin temu. Trochę mnie ten meczy wyleczył i Nick niekoniecznie musi być drugim Hewittem, a co najwyżej lepszym Tomicem, jeśli o australijski tenis chodzi.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 20:42
autor: DUN I LOVE
Możemy później wrócić do dyskusji o Zverevie w ATP czy raczej nie w nastroju?
A ile może dać odpowiednie podejście, pokazuje przypadek 22-letniego Paryżanina, Lucasa Pouille'a.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 20:43
autor: Jacques D.
Tak właśnie miałem pisać, że o ile pamiętam, Mario, Rroggerr, czy ktoś inny z tej grupy pisał, że rozliczać będziemy NK dopiero po Wimbledonie...
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 20:44
autor: DUN I LOVE
Jak wrócę z siłki, to zajrzę do tematu o #NextGen.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:00
autor: Robertinho
Mario, drugim Hewittem to na pewno nie będzie, Rusty w wieku 20 lat to był dojrzały człowiek i zawodnik z ukształtowanym tenisem, a tu mamy duże dziecko z bałaganem na głowie, w głowie i w grze. Niestety pachnie drugim Gaelem, biorąc jeszcze pod uwagę podatność na urazy.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:00
autor: Jacques D.
Dla zwolenników tezy o natchnionym geniuszu/wielkim talencie/poetyckiej swobodzie zagrań NK najbardziej bolesne powinno być chyba to, że gość spłynął z Murrayem bez, wbrew temu, co bełkotał Lorek, wspaniałej gry tego drugiego. AM odprawił go wykalkulowaną, zimną, rutyniarską grą, taką samą, jaką odprawia przykładowego Lackę czy innego Kukuszkina. Nie było potrzeby grania ekwilibrystycznych lobów czy minięć z dziwacznych pozycji. Taka Murrayowa, do bólu rzetelna solidność w obronie i kontrze, wzbogacana do bólu bezpiecznymi i wymierzonymi na centymetry atakami. Czyli typowy mecz AM z typowym przeciwnikiem średniego sortu.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:02
autor: DUN I LOVE
Przemek, a Ty w kim widzisz faworyta/faworytów turnieju?
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:06
autor: Federasta20
Berdych wywalił setową. Naprawdę przyjemnie się ogląda starcie dwóch Czechów, taka łupanka.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:07
autor: Robertinho
Przecież napisał, innego przeciwnika niż paź do wyrzeźbienia to tu Murray nie spotka.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:09
autor: DUN I LOVE
Federasta17 pisze:Berdych wywalił setową. Naprawdę przyjemnie się ogląda starcie dwóch Czechów, taka łupanka.
Właśnie gramy Kluczowe piłki tego meczu, moim zdaniem.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:10
autor: Jacques D.
DUN I LOVE pisze:Przemek, a Ty w kim widzisz faworyta/faworytów turnieju?
Z tych, którzy pozostali w drabince, lubię Querreya i Cilicia, i absolutnie nie obraziłbym się, gdyby dla tego pierwszego był to początek nowego rozdziału w karierze, a dla drugiego nawiązanie do najlepszych dotychczasowych momentów w niej. Jednak obawiam się, że Sam to nie ten kaliber zawodnika, a o formie Marina niewiele da się powiedzieć - cienkich przeciwników do tej pory miał. Obiektywnie patrząc, bardzo się zdziwię, jeśli tego tytułu na chłodno nie zgarnie Murray.
Re: Wimbledon 2016
: 04 lip 2016, 21:11
autor: Robertinho
No, to mamy 1000 postów, teraz już z górki będzie.