mtenis.com.pl

DUN I LOVE pisze: ↑12 maja 2019, 0:09 50 bodaj połówek na cegle z rzędu wygrał swego czasu Rafa, a teraz ma 3 przegrane semi po kolei.

52 dokładnie

Rafa powiedział po wczorajszej porażce: "Myślę, że to, co dzieje się teraz, jest bardziej normalne od tego, co wydarzyło się w ostatnich 14 latach ". Niewątpliwe jego wszelkie rekordy na cegle podpadają pod ostrą manię. Ale Roger i Novak też mają na koncie wiele wariackich rekordów. Trzech szaleńców po prostu, którym nigdy dość wygranych.

Kiefer pisze: ↑12 maja 2019, 0:33 On w ogóle czwarty turniej z rzędu kończy na półfinale, to może być jakiś osobisty rekord, przegrany czwarty kolejny półfinał w czwartym kolejnym turnieju.

Tak, to rekord. Wcześniej najdłuższe serie to trzy półfinały z rzędu, zrobione dwa razy - w roku 2009 (Cincinnati - US Open - Pekin) oraz w 2016 (Buenos Aires - Rio De Janeiro - Indian Wells).

Co ciekawe Djokovic nigdy nie przegrał w większej ilości półfinałów niż dwa pod rząd. Federer miał jedną serię trzech półfinałów po kolei - w 2016 roku (Stuttgart - Halle - Wimbledon).

Wujek Toni pisze: ↑12 maja 2019, 10:57 Mi osobiście średnio styl Stefana pasuje i te analogie do Federera są czynione niesamowicie na wyrost, niemniej jestem gotów mu fanować przez wzgląd na jego niespotykaną w dzisiejszym tenisie swobodę przy sieci i naprawdę pewne oraz regularne woleje.

Nie no Federerem nie jest i nie będzie, ale dla tych co dopiero zaczynają interesować się tenisem to istotnie może się on stać drugim Federerem ponieważ...

Wujek Toni pisze: ↑12 maja 2019, 10:57 Gdy większość młodych zbliża się w rejony połowy kortu, człowiek czuje często niepewność i zażenowanie podobne do stanu, gdy oglądamy kogoś kompromitującego się w telewizji.

...będą dysponować taką skalę porównawczą.

Kamileki pisze: ↑12 maja 2019, 12:44 Kiefer pisze: ↑ On w ogóle czwarty turniej z rzędu kończy na półfinale, to może być jakiś osobisty rekord, przegrany czwarty kolejny półfinał w czwartym kolejnym turnieju.
Tak, to rekord. Wcześniej najdłuższe serie to trzy półfinały z rzędu, dwa razy - w roku 2009 (Cincinnati - US Open - Pekin) oraz w 2016 (Buenos Aires - Rio De Janeiro - Indian Wells).

Co ciekawe Djokovic nigdy nie przegrał w większej ilości półfinałów niż dwa pod rząd. Federer miał jedną serię trzech półfinałów po kolei - w 2016 roku (Stuttgart - Halle - Wimbledon).

Nie miałem wątpliwości, że się tym zajmiesz.

Kiefer pisze: ↑12 maja 2019, 9:03

Wujek Toni pisze: ↑12 maja 2019, 8:08 Nie potrafię sobie wyobrazić jaką padlinę musiał zaprezentować Nadal, skoro gość o tak perfekcyjnej dla niego charakterystyce gry miotał nim chwilami po korcie. Człowiek chwilami zaczyna łudzić się, że to naprawdę może być powolny koniec Hiszpana. A zaraz potem uświadamia sobie, że na RG będzie drabinka podobna do madryckiej, co ciekawsi gracze trafią do Serba i Rafie przyjdzie zagrać jeden przyzwoity mecz. Tylko to wszytko jest akademickim snuciem, bo jak Nadal zdobędzie Rzym, wrócimy do punktu wyjścia.

Z Fogninim czy generalnie w Monte i Barcy grał dużo gorzej. Zostały my trzy tygodnie na zbudowanie formy, przedwczoraj ze Stanem grał znakomicie i może po prostu jeszcze brakuje mu stabilizacji. Zobaczymy co będzie dalej, na razie po prostu cieszę się z kolejnej przegranej, ale wiem, że jeśli RG padnie jego łupem to wszystkie te porażki z perspektywy czasu okażą się bez znaczenia.

A myślałem, że to ja jestem hejterem.

DUN I LOVE pisze: ↑12 maja 2019, 12:27 Staram się oglądać każdy mecz, bez względu na stawkę. Po ostatnim laniu potrzeba jest jeszcze większa.

Rozumiem. Mam to samo z Atleti. Co tydzien sobie obiecuje ze wiecej tego nudnego gowna nie obejrze a potem kolejny mecz i wlaczam.

Jak oceniasz samiczki od piłeczek w tym roku Łukaszu?

W sumie to ogladalem tylko wczoraj 1 polfinal i fragment 2. Jakos nie zwracalem uwagi. Takze trudno ocenic.
Dzis po koronacji zwyciezcy jak otoczy go morze przypatrze sie i dam znac. A ty ?

The Djoker pisze: ↑12 maja 2019, 16:14 W sumie to ogladalem tylko wczoraj 1 polfinal i fragment 2. Jakos nie zwracalem uwagi. Takze trudno ocenic.

Już można po tym wnioskować, że nic ciekawego tam nie było.

Może tak być, bo mi też się żadna powtórka z Rio nie rzuciła w oczy.

Była jedna fajna, w lewym górnym rogu bodajże. Małżonka potwierdza.

Barty pisze: ↑12 maja 2019, 17:47 Była jedna fajna, w lewym górnym rogu bodajże. Małżonka potwierdza.

Pozdrowienia dla małżonki.


Dominiczki nie dały rady w deblu, Rojer/Tecau z tytułem.

Na bazie powyższej rozpiski można przyjąć, że dziś mieszkańcy Los Angeles czują się tak jak mieszkańcy Polski przed finałem AO - też o 9:30 rano.

MUTUA MADRID OPEN



Finał - H2H:

[1] Novak Djokovic 0 - 1 [8] Stefanos Tsitsipas

Bardzo ładnie wygląda ten bilans, dziś pewnie będzie wyrównanie, ale spore szanse ma Grekos, żeby przechylić w przyszłości tę rywalizację na swoją korzyść.

Jestem dużym optymistą przed tym finałem, aż zaczynam się siebie bać.

Powiem Ci, że ja też spodziewam się wyrównanego meczu. O dziwo. Nawet to, że po tym spotkaniu będzie remis w H2H napisałem "bo tak trzeba".

Witam w to przepiękne późne popołudnie. Czy oprócz Djokera jest tu człowiek, który będzie dziś się cieszył z wygranej Novaka?

Kamileki pisze: ↑12 maja 2019, 18:13 Witam w to przepiękne późne popołudnie.

Chyba w Przemyślu. W stolicy środek jesieni.