mtenis.com.pl

Strona internetowa turnieju

Profil turnieju na oficjalnej stronie WTA

Miejsce rozgrywania turnieju: Melbourne, Australia
Czas rozgrywania turnieju: 19.01.2015-31.01.2015
Drabinka: Singiel - 128 osób, Debel - 64 pary
Nawierzchnia: Hard (Plexicushion)
Pula nagród: AUS $ 16,000,000

Zwyciężczyni singla 2014:

- Li Na (CHN)

Zwyciężczynie debla 2014:

- Sara Errani (ITA)/Roberta Vinci (ITA)

Zwycięzcy miksta 2014:

- Kristina Mladenovic (FRA)/Daniel Nestor (CAN)

Punktacja:
Zwyciężczyni - 2000 pkt.
Finalistka - 1300 pkt.
Półfinalistka - 780 pkt.
Ćwierćfinalistka - 430 pkt.
Uczestniczka 4. rundy - 240 pkt.
Uczestniczka 3. rundy - 130 pkt.
Uczestniczka 2. rundy - 70 pkt.
Uczestniczka 1. rundy - 10 pkt.

---

• Wątek poświęcony temu eventowi przed rokiem: klik!

Robpal, jak nastroje przed meczem?

Paul Annacone analizuje drabinkę AO Pań.

Advantage pisze:Robpal, jak nastroje przed meczem?

A kamery są?

Tak, na Hisense grają.

Tak się zastanawiam, kiedy ostatnio Ana zagrała tak słabo. Chyba US Open. Kiedy ostatnio był festiwal podwójnych. Chyba US Open. Można by tak wyliczać i wyliczać.

Od ostatniego AO, czyli momentu gdy znów zaczęła się liczyć, w Szlemach zanotowała kolejno: 3R, 3R, 2R, 1R. Liczba dobrych meczów w tych turniejach - 0. Wymowne...

I nawet nie jestem wściekły, zwyczajnie mi jej szkoda. Bo zawsze przykro patrzy się na sportowca, którego nerwy zjadają od środka, który wygląda jakby miał się zaraz rozpłakać, który nie jest w stanie wykrzesać nawet 10% swoich umiejętności. Tym gorsze to uczucie, kiedy się z tym sportowcem sympatyzuje.

Nie wiem czy idzie coś z tym zmienić. Ale spróbowałbym nie wołać trenera we wszystkich mniejszych turniejach, nawet kosztem kilku porażek, bo później wychodzą takie kwiatki, gdy nie może przyjść. Może trzeba by popracować z psychologiem. Ciężko stwierdzić, ale trzeba czegoś spróbować, bo taka formuła jest dołująca dla kibiców. A aż strach pomyśleć jak czuje się sama zainteresowana.

Szkoda, trzeba się łudzić, że następnym razem będzie lepiej. Tak optymistycznie skończę...

A jak wygrała pierwszego seta?

Rywalka zaprezentowała poziom niegodny zawodowca. Później nagle się ogarnęła, Ana przysnęła, zrobiła się nerwówka w drugim. A dalej wiadomo...

Widzę, że Dodin to kolejna, ''ślicznie'' grająca, wyróżniająca się nastolatka...

Lucie dołącza do grona rozstawionych, które odpadły nim turniej zdążył się na dobre zacząć.

Na pocieszenie można wspomnieć, że w przeciwieństwie do koleżanek po dobrym meczu i ze świetnie dysponowaną rywalką (wnioskuję po fragmentach jakie zaserwował ES).

Chyba przyniosłem Anie pecha, wspominając tutaj o tym, że mogłaby poprawić rezultaty w Szlemach. Zgadzam się z Mario, już nawet nie mam ochoty się złościć, po prostu żal ściska serce i inne części ciała. Zawsze kiedy wydaje się, że Ivanovic może zrobić jakiś fajny wynik trafia się taki klops i to już się chyba nie zmieni.
Naprawdę szkoda, nie tylko w kontekście tego turnieju, ale tak bardziej ogólnie. Ana talent ma niebywały i świetnie się ją ogląda, gdy pokazuje co potrafi. Niestety zdarza się to za mało regularnie, by liczyć na sukces w wymagającym turnieju wielkoszlemowym. Oczywiście nie wyrokuje i nie skreślam, ale każdy kolejny raz będzie trudniejszy.

Orientuje się ktoś o co chodzi z tą Austriaczką Yvonne Meusburger? Bo o ile dobrze pamiętam ona zakończyła karierę po USO, a jutro gra mecz z DellAcqua.
Postanowiła skorzystać z rankingu i przyjechać po czek za pierwszą rundę?

Boli to jak bardzo jednowymiarową zawodniczką staje się Konjuh. Jest moc, jest siła, jest wytrzymałość i psychika, warunki fizyczne sprzyjają - materiał na świetną zawodniczkę. Wiadomo, 17 lat na karku, więc trudno czegoś wielkiego oczekiwać ale czy najmniejsze ślady jakiegokolwiek progresu to byłoby dużo?

Wyczuwam taki brak pomysłu co dalej w jej sztabie szkoleniowym. Od zawsze miała problemy z poruszaniem, kroczków nie robiła wcale, bo po co, jeżeli można zagrać korzystając tylko z pleców. Forhend kuleje. Kiedyś zrzucałem to na winę kontuzji łokcia, ale teraz jest to problem bardziej techniczny. Bardzo nim szarpie, brak w nim luzu, rytmu. Odbić odbije, czasem płasko, czasem liftem. Ma zmysł taktyczny, tylko co z nim, jeżeli podstawowe uderzenie nie zadziała i jedyne, co może robić to się bronić. Albo na chama slajsować lub grać dropszoty. Brakuje pewnego rodzaju frywolności przy serwisie. Ma być mocno, płasko i w narożnik, nic więcej. Bez rozróżnienia, czy to pierwsze czy drugie podanie.

Najgorsze jest to, że oni najpewniej przezimują ten sezon, wygrają może jakiś kurnik, odniosą kilka porażek w pierwszych rundach ale i tak awansują o kilkadziesiąt pozycji i wszystko będzie w porządku. Ot, taka Keys. Wielki potencjał, więc po co się starać - wygram Eastbourne raz na 2 lata i wystarczy.

A u Venus to poprawa zdrowotna, jakieś poważne zmiany sportowo-życiowe, czy po prostu włamała się siostrze do apteczki? Jej świetnego występu przed AO nie widziałem, ale takiej powtarzalności w jej grze to ona sama chyba nie pamięta.

Miło się patrzy na Giorgi, no ale niestety koniec tenisa na dziś.

Azarenka 3 raz z rzędu wyrzuca Stephens z Australian Open.

Przed dwoma laty półfinał, rok temu 4 runda, teraz pierwsze spotkanie turnieju. Jeśli obie będą kontynuować swój zjazd, to w 2016 powinny zmierzyć się w 3 rundzie kwalifikacji.

Świetnie to pokazuje progres w grze Slonane.

Szarapowa obroniła meczowe i melduje się w trzeciej rundzie.