Kto zostanie pierwszym numerem 1 w rankingu po Fabsterii?

[Kamileki]

Tyle, że Miedwiediew jest rok starszy od Zvereva, a nie osiągnął nawet 1/10 tego co Sasha. Np. Daniił wygrał do tej pory raz z zawodnikiem z top 10 i był to trup Wawrinki na Wimbledonie 2017 (ostatni mecz Stana przed półroczną przerwą). Ciekawe jak dziś pójdzie z Rogerem bo w przypadku sukcesu byłaby to największa wygrana Rosjanina w karierze pomimo tego, że jest to tylko 4 runda turnieju ATP 1000 z 37.5 letnim Fedem. Dla Zvereva, Thiema czy Tsitsipasa taka wygrana byłaby zupełnie czymś zwyczajnym.

[Federasta20]

Wiemy kto jest lepszy historycznie, ale patrzymy na przyszłość. Teraz pojawiają się nowe gwiazdy - Tsitsipas, Miedwiediew, Auger-Aliassime, swoje trzy grosze mogą wtrącić Kyrgios, Coric czy nawet Tiafoe. Zworek wykorzystał dobrą formę i sprzyjające warunki (rekordowo niski poziom konkurencyjności) w okresie druga połowa'17-pierwsza połowa'18, ale teraz musi walczyć by w ogóle powtórzyć taki rajd na cegle, a do #1 potrzebny jest dalszy proces w tym oczywiście WS. Ta trajektoria, zwłaszcza w Best of 5, wygląda średnio.

Nie tyle wierzę w Rosjanina, bo jego wejście do top uważam za dość odległe, co nie pokładam wiary w Niemcu.

[Mario]

swoje trzy grosze mogą wtrącić Kyrgios, Coric czy nawet Tiafoe.

Widzę, że dbasz o dobry humor użytkowników.

[Kiefer]

Prędzej Federer ponownie wejdzie na szczyt niż Kyrgios zastąpi na tronie Fabsterów, bądźmy poważni. Na ten moment Sasza i Thiem, zaznaczam, że to wszystko jest i tak zależne od połamania się Rafole i totalnego kresu Rokera.

[Federasta20]

Nie mówię przecież o tym, że oni są kandydatami na bycie #1, ale o tym, że mogą utrzeć nosa Zworkowi w turniejach.

[Mario]

Utrzeć nosa mogą mu też Gojowczyk i 37-letni Ferrer. W tym temacie jednak nie o to chodzi.

[DUN I LOVE]

Wiemy kto jest lepszy historycznie, ale patrzymy na przyszłość.

Owszem, a przyszłość raczej będzie wyglądała tak, że Zworek z roku na rok będzie osiągał coraz wyższy peak formy. W 2016 wszedł na stałe do szerokiej czołówki ATP, wygrał pierwszy turniej, zanotował pierwsze zwycięstwo nad Federerem, miał meczowe z Nadalem. Rok później wszedł do Top-10, wygrał 2 mastersy, pokonał Federera i Djoko. W 2018 grał jeszcze lepiej, w ciągu 1,5 miesiąca wygywając Madryt, robiąc finały 2 kolejnych mastersów, wszedł do Top-3 i wygrał WTF. Nawet pierwszą ćwiartkę w tych nieszczęsnych szlemach zrobił. Mocno liczę, że w tym roku kluczowa część sezonu (kwiecień - wrzesień) będzie najlepsza w dotychczasowej karierze Saszy.

Bardzo odważnie napiszę, że dotychczasowe wyniki Zworka to może być max jaki Danił wygra przez całą karierę (daj Boże).

Za bardzo patrzymy przez pryzmat ostatnich tygodni, a przecież kariera tenisisty to cykle - raz lepszej, raz gorszej gry.

[Robertinho]

Myślę jednak, że prorokowanie, iż wygranie WTF może być dla Daniła dość trudne, aż tak odważne nie jest.

[DUN I LOVE]

Na dziś tak, ale wydaje mi się, że po zejściu Fabsterów ten tour będzie bardzo mocno wyrównany i niczego nie przewidzisz.

Mniejsza o to, Sasza na ten moment ma najpoważniejsze wpisy w CV i bardzo mocno muszą pograć rówieśnicy, żeby stanąć z nim w jednym rzędzie, co oczywiście niebawem może się wydarzyć.

Przez takie dyskusje mocno angażuję się w kibicowanie Niemcowi.

[Rroggerr]

Na dziś tak, ale wydaje mi się, że po zejściu Fabsterów ten tour będzie bardzo mocno wyrównany i niczego nie przewidzisz.

A jak dla mnie istnieje bardzo duży rozdźwięk między tym, co mogą grać Zverev, Ożer i Shapo, a reszta. Gdzieś pomiędzy jest Thiem i Tsitsipas. Na ile będą w stanie to poskładać w całość, nie wiem, zobaczymy. Jak ktoś odpali mecz Miedwiediewa z Aliassime z Toronto, albo co z Daniłem robił dobrze dysponowany Zverev, to wnioski nasuwają się same. A ilu lepszych jest graczy od tego Daniła w tym pokoleniu? No właśnie, ledwie kilku. Można pisać różne rzeczy o nich, i nextgenach ogólnie, ale ta trójka ma niesamowite papiery na granie.

[DUN I LOVE]

Czas pokaże jak się rozwiną, ale trudno mi sobie wyobrazić u nich taką konsekwencję i regularność jak u 3 najlepszych tenisistów naszych czasów.

Trochę ciekaw jest w którą stronę to się potoczy.

[Rroggerr]

Dominacja we współczesnym sporcie jest chyba łatwiejsza niż kiedyś, właściwie we większości sportów obserwujemy niespotykaną wcześniej dominację kogoś na dystansie ostatnich, powiedzmy, kilkunastu lat, i tenis nie jest tu wyjątkiem. Większe pieniądze, więc niby wyrównanie poziomu, ale najlepsi mają łatwiej, bo warunki są mniej losowe? Nie wiem. W każdym razie jestem sobie w stanie wyobrazić, że jak FAA wypali, to będzie przez jakiś czas nie do ruszenia, jakby powiedział Tomek Tomaszewski, jego skala talentu wykracza poza to, co pokazuje reszta kolegów z jego generacji. Zverev wszedł bardzo szybko do ścisłej czołówki, a Felix może to zrobić jeszcze szybciej.

[Federasta20]

Pewnie macie rację z potencjałem Rosjanina, a sam posypię głowę popiołem jeśli Zworek zostanie odpowiedzią na tytułowe pytanie. Po prostu w gościa nie wierzę, zwłaszcza jak Big 3 ciągle gra na poziomie, a szereg młodych nie da mu już monopolu na reprezentację swojego pokolenia

Bardzo bym chciał aby którykolwiek z nich triumfował w RG, zresztą może być nim ktokolwiek, bo zarówno zwycięstwo Nadala jak i Djokovicia będzie najpoważniejszym dotąd ciosem w legendę Federera i kolejnym przewidywalnym rozstrzygnięciem WS w całych rozgrywkach. Natychmiast przyjmę np. puchar w rękach Nishikoriego, choć wiadomo że są na to znikome szanse.

[DUN I LOVE]

Może Felix będzie tym, kim miał być Federer? Pobije wszystkie rekordy przez nikogo niepokojony i zdeklasuje na lata swoich oponentów?

[Federasta20]

Lepiej nie

Najlepiej jak wygrają po 5-6 WS, może nawet powstać New Big 4-5 pod warunkiem, że rywalizacja będzie w stylu sezonu 2012 tj. każdy z każdym wygrywa, a nie 2011 gdzie wiadomo kto pierwszy, a kto drugi itd. I nie przez 15 lat, bo każdy schemat się wyczerpie po czasie. Minotaur może obejść się smakiem.

[Żilu]

Nie będzie nic odkrywczego w tym jak napiszę, że Zverev jest naturalnym kandydatem do objęcia tronu, jednak moim zdaniem trochę lekceważony w tej kwestii jest Thiem. Jeśli faktycznie czeka nas bezkrólewie, a wiele na to wskazuje, to mimo całej swojej przeciętności Austriak ma dobry profil żeby tego dokonać tzn. kopalnia punktów na cegle, na pozostałych nawierzchniach wpadają coraz lepsze wyniki, a na dodatek widać, że jeśli tylko zdrowie dopisze to chce mu się ciułać te punkty. A jeśli chodzi o Felixa, to może i ma wielkie możliwości, ale dla waszego zdrowia kibicowskiego wstrzymałbym się z większymi oczekiwaniami, bo jak na razie talenty są dosyć brutalnie weryfikowane.

Dominacja we współczesnym sporcie jest chyba łatwiejsza niż kiedyś, właściwie we większości sportów obserwujemy niespotykaną wcześniej dominację kogoś na dystansie ostatnich, powiedzmy, kilkunastu lat, i tenis nie jest tu wyjątkiem. Większe pieniądze, więc niby wyrównanie poziomu, ale najlepsi mają łatwiej, bo warunki są mniej losowe? Nie wiem.

Mimo wszystko wydaje mi się, że era wielkich dominatorów może powoli się kończyć, bo też w niektórych dyscyplinach doszliśmy do takiego poziomu, że ciężko wyobrazić sobie, żeby tendencja została utrzymana. Też nie wiem czy warto dorabiać ciężkie do zweryfikowania teorie, ale być może stosunkowa łatwość w osiągnięciu sukcesu medialno-finansowego powoduje, że część sportowców rezygnuje z kolokwialnego zarzynania się, na czym zyskują najbardziej zdeterminowane jednostki. Nie zapominajmy jednak, że tutaj w dużej mierze patrzymy na sport przez pryzmat patologicznego tenisa, a w większości dyscyplin wymienialność pokoleniowa przebiega jednak dużo sprawniej.

[Del Fed]

Odświeżam dla beki. Bo za przeproszeniem nadal jest to bald prediction. Nawet bardziej niż w momencie zakładania tematu. Jesteśmy za przeproszeniem nadal w ciemnej d...ie u Adebayora (taki gupi piłkarz był) i co gorsza, zaczynamy się w niej urządzać w kontekście no 1 po Fabsterii.

[Del Fed]

No to ma szanse Danił zostać no 1 po Fabsterii czy nie?

[lake]

Po tym letnim runie na hard wydaje się oczywiste że tak. Najwcześniej po AO. Ale najpierw chyba odkopałbym kto przełamie beton top 2. Na to ma realne szanse nawet w tym roku jak nie spuści z tonu a Fedovic pogra jak w USO. Choć utrzymanie formy przez Rosjanina jednak mnie zaskoczy. Potrafił już mieć zapaść. Ale jeżeli dalej będzie tak grał to znaczy że urósł nam Raczył pełną gębą.

[Kiefer]

Szkoda, że to jest jedyny poważny człowiek z towarzystwa NEXT, ale rzeczywiście ma szansę zostać tym liderem prędzej czy później.