Wimbledon 2019 - faworyci

[Kamileki]

Juz sie tak nie podniecajcie.

Djoker, powiedz mi jak sądzisz. Czy Federaści jak to Dawid ujął mają spieprzone wakacje gdy Roger przegrywa z Rafą, a gdy wtapia finał Wimbledonu z Nole to ich to nie rusza? Roger nawet płakał podczas ceremonii końcowej Wimbla 2014 więc nie wiem czym ta porażka się dla niego różniła od tej z Wimbla 2008. Perspektywa fanów powinna być podobna.

[lake]

Kamil, poszukaj wpisów JD o Nadalu, jego duchu unoszącym się na kortami, złu jakie wyrządził tenisowi etc. Jak wolisz wersje hard to Wujka i Roberta. To co napisał DUN o batożeniu Rogera w prime to tylko część. Choć DUN jako fan Barcy napisał to od trochę złej strony bo to Katalonia goni Królewskich. Zakładając, że byłoby odwrotnie i to Real goni mając mniej PE i MK, chodzi mniej więcej o to że socios i cules przełkną nawet to że Barce przegoni Atleti, byleby odbyło się to kosztem Realu. I tak samo część Federastów przełknie 21 GS Nole, byleby tego nie zrobił Rafa.
Innymi słowy bęcki od Nole ich ruszają, ale nic nie koi tego lepiej niż to, że wcześniej bęcki na Wimblu zebrał Nadal. A czy od Atleti czy Girony to już mniej istotne

[The Djoker]

Juz sie tak nie podniecajcie.

Djoker, powiedz mi jak sądzisz. Czy Federaści jak to Dawid ujął mają spieprzone wakacje gdy Roger przegrywa z Rafą, a gdy wtapia finał Wimbledonu z Nole to ich to nie rusza? Roger nawet płakał podczas ceremonii końcowej Wimbla 2014 więc nie wiem czym ta porażka się dla niego różniła od tej z Wimbla 2008. Perspektywa fanów powinna być podobna.

Cos w tym jest. Ja np. lepiej znosze/znosilem porazki z Fedem niz z Rafa bo to jego uwazam za najwiekszego rywala Nole.

[lake]

A przed meczem? Boisz się Feda i Rafy równo, ewentualnie na równi jesteś pewny wygranej, czy jednak jakieś róźnice?

[The Djoker]

Feda od 4 lat sie w ogole nie boje niezaleznie gdzie graja.
Raz ze przewaga fizyczna Nole z racji wieku a i odwala Rokerowi w tych meczach psychicznie i nawet jak nie idzie Nole to moge miec nadzieje ze Roger wpusci go do meczu. Z Rafa jest bardziej skomplikowana sprawa.
Gdy jest w formie zawsze sie boje i daje 50/50 niezaleznie od nawierzchni pod warunkiem ze Serb tez jest w formie.
Jesli Hiszpan gra w kratke a Nole sredniodobrze to daje 25 % Rafie.
Niestety w przypadku Hiszpana nie mozna liczyc ze jakos nadmiernie zacznie psuc tylko dlatego ze gra z Serbem.

A i uwazam a nawet jestem pewny na 100% ze Rafa jest mocniejszy psychicznie od Serba.

[lake]

A i uwazam a nawet jestem pewny na 100% ze Rafa jest mocniejszy psychicznie od Serba.

Dość odważna teza. Ale jakby wyjąć to w czyim fandomie rezyduję, to może coś jest na rzeczy. Oczywiście Rafał ma swoje zwiechy z Serbem, ale w gruncie rzeczy to przecież normalne i takie same, a może większe można znaleźć u Serba w ich meczach. Więcej w tym wszystkim histerii i dorabiania pampersa u nas fanów, niż strachu u samych zawodników. I potem boimy się, siejemy panikę nawet przed takim Rzymem jak ostatnio. A dla nich to kolejny dzień w robocie, co najwyżej z trudnym klientem.

[DUN I LOVE]

Feda od 4 lat sie w ogole nie boje niezaleznie gdzie graja.

Ja to nie wiem jak ktokolwiek (fan Rafole w sensie) może bać się dziś Rogera. Chyba trochę podchodzi to pod szukanie większego sensu i powodu do interesowania się tenisem w 2019 roku. Gdyby tak zamienić ich rocznikami - Rafole dać 81, Fedowi 86/87, to bez żadnego spięcia oczekiwałbym kolejnych trofeów Rogera w meczach ze starszymi rywalami.

Uprzedzę wpisy o AO17 - to jest typowy błąd statystyczny czy jak to tam się mówi - raz na 10 lat się udało, ale to raczej mały cud niż realne zagrożenie ze strony RF. Rafole odjechało znacznie szwajcarskiemu dziadkowi i od kilkunastu miesięcy znowu wszystko wydaje się stać na swoim miejscu.

Roger nawet płakał podczas ceremonii końcowej Wimbla 2014 więc nie wiem czym ta porażka się dla niego różniła od tej z Wimbla 2008. Perspektywa fanów powinna być podobna.

Dlaczego powinna być? W 2008 przegrał ze swoim największym nemezis, a 6 lat później z normalnym przeciwnikiem - młodszym, szybszym i silniejszym, po prostu lepszym przedstawicielem młodszej generacji, normalna kolej rzeczy w sporcie*. Novak to jest zawodnik młodszego pokolenia i tak go postrzegam, mimo że wspólnie rywalizują już ponad dekadę.

* nie dotyczy tenisa dzisiaj.

[Kiefer]

Uprzedzę wpisy o AO17 - to jest typowy błąd statystyczny czy jak to tam się mówi - raz na 10 lat się udało, ale to raczej mały cud niż realne zagrożenie ze strony RF. Rafole odjechało znacznie szwajcarskiemu dziadkowi i od kilkunastu miesięcy znowu wszystko wydaje się stać na swoim miejscu.

Niby tak, ale słońce zawsze wschodzi i zachodzi i nie wiadomo czy wraz z gorszym okresem gry Rafole Szwajcar się ponownie nie podniesie, a od kilku miesięcy widać, że ma ta taki zamiar.

Myślałem, że Federer zaliczy w tym roku totalny zjazd, turniej w Melbourne zresztą mnie tylko utwierdził w tym przekonaniu. Potem jednak zaczęło się coś dziać i widać, że układa się to trochę inaczej, osobną kwestią jest czy mu cokolwiek ten wzrost formy przyniesie, czy będzie jak w 14-15.

[Kamileki]

Dlaczego powinna być? W 2008 przegrał ze swoim największym nemezis, a 6 lat później z normalnym przeciwnikiem - młodszym, szybszym i silniejszym, po prostu lepszym przedstawicielem młodszej generacji, normalna kolej rzeczy w sporcie*. Novak to jest zawodnik młodszego pokolenia i tak go postrzegam, mimo że wspólnie rywalizują już ponad dekadę.

* nie dotyczy tenisa dzisiaj.

A co było wcześniej w 2008 roku w Melbourne? Na hardzie w Szlemie Serb wygrał jako pierwszy z Rogerem i ogólnie po wygranych nad Szwajcarem wziął na tej nawierzchni łącznie 5 Szlemów (3 AO i 2 USO) gdzie Rafa zrobił to zaledwie raz.

Peak Roger 5 vs 2 Rafa na hardzie/trawie (2-0 w Szlemach). Peak Roger 4 vs 1 Djokovic na hardzie/trawie (2-0 w Szlemach).

Nadal nie zniszczył więc w większym stopniu legacy peaku Szwajcara na jego ulubionych nawierzchniach niż przedstawiciel młodszej generacji z Serbii. Rafał wyrwał Dubaj w 2006, Novak nawet większy turniej bo Kanadę w 2007 no i jeszcze była wygrana w 3 rundzie w Miami w 2004 gdy Fedal spotkał się pierwszy raz. Największą istotną porażkę peak Rogera "na swoich warunkach" zanotował w AO 2005 z Safinem. A cegła to zupełnie inna bajka i nie chodzi tu tylko o giganta z Manacor bo niejaki Guga Kuerten (po operacji biodra, a więc totalny zombiak) jako pierwszy odważył się odmówić Rogerowi jakiejkolwiek szansy na klasyka więc bez sympatycznego Majorkanina sytuacja ta bez problemu mogłaby się powtórzyć w 2006 oraz w 2007 roku.

[DUN I LOVE]

Możemy w nieskończoność rzucać cyframi, nie wiem tylko po co, skoro dyskusja dotyczy wybitnie czynników emocjonalnych. Novak był chłopcem do bicia dla topowego Fedala, a to, że zaczął trzepać skórę Rogerowi po 30stce to nawet dobrze o nim świadczy. Wygrane Novaka po mnie spływają - ani mnie nie cieszą, ani mnie nie martwią. Zwykły dzień w biurze. Dlatego też wolę, żeby wygrał 60 kolejnych szlemów niż żeby Rafa miał ich wygrać 5.

Niby tak, ale słońce zawsze wschodzi i zachodzi i nie wiadomo czy wraz z gorszym okresem gry Rafole Szwajcar się ponownie nie podniesie, a od kilku miesięcy widać, że ma ta taki zamiar.

A to bardzo ładnie napisane. Ja z kolei czekam na dzień aż słońce nad karierami tych 3 herosów zajdzie definitywnie.

[COA]

Novak był chłopcem do bicia dla topowego Fedala

[DUN I LOVE]

A nie było tak? Na koniec roku 2010 Fed miał bilans 13-6. Nadal 16-7.

[COA]

No jak daję emotę 'ok' to chyba nie po to, żeby się nie zgodzić.

[The Djoker]

Kamil Dunowi chodzi o to chyba ze Rybak jako pierwszy i jeszcze w miare mlodemu Fedexowi osmielil sie rzucic wyzwanie i chwala mu za to. Dlatego Nadal > Djoković dla mnie niestety z bolem serca musze to przyznac. Mlodszy Djoko albo gdy gral z peak Federerem to jednak byl bezradny. Oczywiscie jakies wyjatki sie znajda. Moze gdyby ten brak glutenu wprowadzil od poczatku kariery to moze by cos to dalo ale to wrozenie z fusow. Wracajac do Rafaela 12 to tylko dzieki niemu mozemy prowadzic twraz watek "Rak alert wojna o niesmiertelnosc". Gdyby nie on Fedex by nastukal tych szlemow od zaje**nia w 2005-08.

[DUN I LOVE]

No jak daję emotę 'ok' to chyba nie po to, żeby się nie zgodzić.

Kamil Dunowi chodzi o to chyba ze Rybak jako pierwszy i jeszcze w miare mlodemu Fedexowi osmielil sie rzucic wyzwanie i chwala mu za to.

Upraszczając do minimum - tak. Był po prostu największych rywalem Rogera w zasadzie od samego początku. Novak dokoptował po drodze, kiedy tenis już był naznaczony rywalizacją Nadala z Federerem.

[The Djoker]

Novak był chłopcem do bicia dla topowego Fedala

Z topowym Fedem byl ale z Nadalem post gluten free juz nie inna sprawa ze wtedy Hiszpan juz nie byl topowy.
Bardzo bym chcial zobaczyc Novaka z 2011+ z topowym Fedalem powiedzmy Fed 04-07 i Rafa 06-08. Alez wtedy bylyby tenisowe uczty niezaleznie od rozstrzygniec.

[Barty]

Ciekawa dyskusja, najbardziej mi się podobały próby Kamila sprowadzenia wszystkiego do suchych statystyk, bezcenne.

Co do faworytów, to wiara w forumowiczów w Federera absurdalnie wysoka. Musiałby naprawdę stać się splot szczęśliwych okoliczności, aby Szwajcar jeszcze tego jednego szlema ogarnął.

[DUN I LOVE]

Co do faworytów, to wiara w forumowiczów w Federera absurdalnie wysoka. Musiałby naprawdę stać się splot szczęśliwych okoliczności, aby Szwajcar jeszcze tego jednego szlema ogarnął.

Przecież taki urok tych ankiet - jak nie ma wyraźnego faworyta, głosuje się życzeniowo na swojego ulubieńca.

[Kamileki]

Novak powinien mieć zdecydowanie więcej głosów. Ja dałem na Feda, ale równie dobrze mogłem na Serba. W każdym razie tyle samo głosów na Rafę i Novaka komicznie wygląda.

[DUN I LOVE]

To samo u mnie. Też rozum mówi Novak.