Porażki Federera

Obrazek

Co uważasz za największą porażkę Federera w karierze?

Roland Garros 08 z Nadalem
5
8%
Wimbledon 08 z Nadalem
14
23%
AO 09 z Nadalem
11
18%
Montreal 09 z Tsongą
2
3%
UO 09 z Del Potro
9
15%
Wimbledon 10 z Berdychem
3
5%
UO 10 z Djokovicem
1
2%
Wimbledon 11 z Tsongą
0
Brak głosów
UO 11 z Djokovicem
3
5%
Wimbledon 19 z Djokovicem - extra punkty za głos na tą opcję
13
21%
 
Liczba głosów: 61
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Porażki Federera

Post autor: DUN I LOVE »

Była przede wszytkim okazja, żeby przeżyć wspaniałe i nieoczekiwane (dlatego może by tak smakowało) zwycięstwo na zakończenie kariery. Nie tylko perfekcyjne domknięcie kariery, ale i zrobienie na koniec czegoś, co wcześniej się nie udało - pokonanie 2 największych rywali mecz po meczu, triumf w WS i super okazja na odejście w blasku, znacząco moim zdaniem zamazując obraz tych wszystkich przykrych porażek z przeszłości.

W tym kontekście, wielkich triumfów przeciwko Rafole w WS, najlepiej po zaciętej walce w 5. secie, nie ma u Rogera w ogóle. Wimby07, AO17 spełniają niby te kryteria, ale tam w deciderze dużo lepszym graczem był Roger i wygrywał na tablicy jednak mocno rutynowo (6-2 i 6-3). Zaznaczam jednak, że ten powrót z 1-3 w Melbourne był fantastyczny. Takiego 9-7 po setkach zwrotów akcji i godzinach przeciągania liny nie było i już nie będzie niestety.

Wimbledon 2019 to był mecz, który może i przez kogoś jest rozpatrywany w kategorii liczb, ale moim zdaniem tamto spotkanie pokazało przede wszystkim, że w sporcie statystyki nigdy (choćby nie wiem jak były grzane medialnie) nie wygrają z emocjami.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Porażki Federera

Post autor: Robertinho »

Kiefer pisze: 29 lip 2022, 14:29 No tylko nikt nie twierdzi, że Fed nie jestem jednym z GOAT-ów, a że trochę frajer... Zawsze można odwrócić kota ogonem, bo skoro wygrał tak wiele będąc frajerem i przegrywam, to też pokazuje jak dobrze grał w tenisa.
To mniej więcej chcę pokazać, tylko bardziej kładąc nacisk na braki fizyczne i od pewnego momentu mniejszą kompatybilność jego gry z obiektywnymi warunkami.
DUN I LOVE pisze: 29 lip 2022, 14:30 Była przede wszytkim okazja, żeby przeżyć wspaniałe i nieoczekiwane (dlatego może by tak smakowało) zwycięstwo na zakończenie kariery. Nie tylko perfekcyjne domknięcie kariery, ale i zrobienie na koniec czegoś, co wcześniej się nie udało - pokonanie 2 największych rywali mecz po meczu, triumf w WS i super okazja na odejście w blasku, znacząco moim zdaniem zamazując obraz tych wszystkich przykrych porażek z przeszłości.

W tym kontekście, wielkich triumfów przeciwko Rafole w WS, najlepiej po zaciętej walce w 5. secie, nie ma u Rogera w ogóle. Wimby07, AO17 spełniają niby te kryteria, ale tam w deciderze dużo lepszym graczem był Roger i wygrywał na tablicy jednak mocno rutynowo (6-2 i 6-3). Zaznaczam jednak, że ten powrót z 1-3 w Melbourne był fantastyczny. Takiego 9-7 po setkach zwrotów akcji i godzinach przeciągania liny nie było i już nie będzie niestety.

Wimbledon 2019 to był mecz, który może i przez kogoś jest rozpatrywany w kategorii liczb, ale moim zdaniem tamto spotkanie pokazało przede wszystkim, że w sporcie statystyki nigdy (choćby nie wiem jak były grzane medialnie) nie wygrają z emocjami.
No tu jestem w kompletnie innym obozie. Nienawidzę bodaj najbardziej takich spotkań i mam szczerą nadzieję, że zmiany w przepisach je wyeliminują. Tak więc nawet się ciszę, że najlepsze mecze Feda kiedyś się z przyjemnością w całości będę oglądać, a nie z trudem wycinać 15 minuty fajnych momentów z 5 godzin gluta typu AO12, jak fani rafole. :)
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Porażki Federera

Post autor: DUN I LOVE »

Nie wiem w czym lepsze są supertaje, gdzie idziesz równo, a przy po 6 wchodzi coś w stylu 10-4 jak u Nadala z Fritzem ostatnio. Finał Wimby19 też został zabity przez tę nowinkę no ale to kwestia gustu.

Zacięte 5-setówki to sól tenisa imo.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 38896
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Porażki Federera

Post autor: Kiefer »

Tak szczerze to nie odczuwam za bardzo braku gry na przewagi w 5 secie, w sumie nawet miałem ankietę zrobić na ten temat. Niemniej zgadzam się, że Federerowi takich spotkań brakuje, przegranych ma natomiast bez liku.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Porażki Federera

Post autor: DUN I LOVE »

Ja z kolei, poza RF vs Millman na AO20, nie przypominam sobie żadnego supertaja na poziomie. Kierunek pewnie słuszny, bo trzeba to skrócić i dbać o zdrowie graczy, ale sportowo to trochę tak jak wejść na halę w środku meczu i zgasić światło.

Coś, co ja zrobiłem o północy na zlocie.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 38896
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Porażki Federera

Post autor: Kiefer »

DUN I LOVE pisze: 29 lip 2022, 15:02 Coś, co ja zrobiłem o północy na zlocie
Powtórka we wrześniu w planach?
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Porażki Federera

Post autor: DUN I LOVE »

Zależy od woli narodu i od tego, kiedy polecę na mecz Barki.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 38896
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Porażki Federera

Post autor: Kiefer »

Zlot w Barcelonie też można zrobić.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Porażki Federera

Post autor: DUN I LOVE »

Tylko tam wszyscy o 22 spać chodzą.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Porażki Federera

Post autor: Jacques D. »

DUN I LOVE pisze: 29 lip 2022, 14:30 Była przede wszytkim okazja, żeby przeżyć wspaniałe i nieoczekiwane (dlatego może by tak smakowało) zwycięstwo na zakończenie kariery. Nie tylko perfekcyjne domknięcie kariery, ale i zrobienie na koniec czegoś, co wcześniej się nie udało - pokonanie 2 największych rywali mecz po meczu, triumf w WS i super okazja na odejście w blasku, znacząco moim zdaniem zamazując obraz tych wszystkich przykrych porażek z przeszłości.
Oczywiście, że tak. Ja zresztą od początku pisałem, że tym, co stracił w tym meczu Federer była szansa na stworzenie wizerunku mistrza wygrywającego ze swoimi słabościami, godnego owego piedestału, na który go wyniesiono. Statystycznie był to mecz dość marginalny, choć fakt, że to właśnie on zamknął dyskusję na temat szans obrony rekordu przez Federera jest jednak niemożliwy do pominięcia.

@DUN I LOVE Przejrzałem te mecze i faktycznie nie było tam takiej sytuacji, dzięki za skorygowanie błędu.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Porażki Federera

Post autor: Robertinho »

Kiefer pisze: 29 lip 2022, 15:00 Tak szczerze to nie odczuwam za bardzo braku gry na przewagi w 5 secie, w sumie nawet miałem ankietę zrobić na ten temat. Niemniej zgadzam się, że Federerowi takich spotkań brakuje, przegranych ma natomiast bez liku.
To zrób, zamiast pisać, że Federer więcej przegrał niż wygrał. :D
Ostatnio zmieniony 29 lip 2022, 17:21 przez Robertinho, łącznie zmieniany 2 razy.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Porażki Federera

Post autor: DUN I LOVE »

Mamy nawet temat o tym. Zaproponuj Kiwi opcje ankiety, zainstaluję.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Porażki Federera

Post autor: Robertinho »

DUN I LOVE pisze: 29 lip 2022, 14:57 Nie wiem w czym lepsze są supertaje, gdzie idziesz równo, a przy po 6 wchodzi coś w stylu 10-4 jak u Nadala z Fritzem ostatnio. Finał Wimby19 też został zabity przez tę nowinkę no ale to kwestia gustu.

Zacięte 5-setówki to sól tenisa imo.
Dla mnie miłe urozmaicenie. Każdy ma swoje preferencje, ja oczywiście będę ogłaszać Djokovica goatem, żeby powkurzac ludzi, ale jeśli coś przesądza o wyższości w moich oczach Federera i Nadala nad nim, to zdolność dominacji i zmiatania rywali z kortu.

A te wszystkie "epickie" mecze, w których rywal w końcu psycho-fizycznie padał, będą do zapomnienia dokładnie ta samo, jak cudowne serie wygranych Serba, gdzie w dużej części spotkań kręcił się w okolicy remisu w-ue i się się z nich kompletnie niczego nie pamięta.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Damian
Moderator
Posty: 126398
Rejestracja: 29 sty 2015, 11:04
Kontakt:

Re: Porażki Federera

Post autor: Damian »

Kamileki pisze: 29 lip 2022, 13:09USO 2010, USO 2011, oraz Wimbledon 2018 - wtopy w Nowym Jorku z Nole oraz z Andersonem w 2018 całkiem przykre bo były piłki meczowe, ale trzeba pamiętać kto czekałby w finałach tych trzech turniejów.
Jedna meczowa (na returnie) i tyle z przewagi. Po tym meczu nie miałem w ogóle odczucia by lepszy zawodnik oddał mecz. Większość pojedynku opierała się na schemacie serwis+forehand i nic nadzwyczajnego nie prezentował wówczas Szwajcar, a Kevin dość pewnie i trochę jak Jo (w 2011) był w swoim żywiole i nie było żadnej taryfy ulgowej od 3 seta. :)


MTT - OSIĄGNIĘCIA:

MTT (Singiel) - Tytuły (34) / Finały (20)
Spoiler:
MTT (DEBEL) - Tytuły (7) / Finały (7)
Spoiler:
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 36925
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: Porażki Federera

Post autor: Kamileki »

Robertinho pisze: 29 lip 2022, 13:42
Jak się spojrzy na te niemal wszystkie przegrane mecze post-2012, to widać w jak dużym stopniu trzymał się Roger w grze schematem serwis-forhend i swoim szerokim repertuarem, a jak bardzo odstawał w rzetelnych wymianach, by od pewnego momentu zacząć ich unikać, a jeśli się nie dało, drastycznie skracać pole w którym się w nich poruszał. Zmierzam do tego, że biorąc pod uwagę obiektywne okoliczności, wycisnął niemal maksa Federer(1-2 WS z lepszą głową, a nie 4, a okoliczności też ze 2 podarowały), jeśli coś przesądziło rywalizację, to totalna tenisowa pustka, z którą tak od pół dekady mierzy się starzejące się rafole.
Bardziej zakładałem, że Federer byłby prawie tak samo tak kluczowy jak wizualnie piękny jest jego styl czy prawie tak samo kluczowy jak hiszpańsko-serbska dwójka więc te 4 szlemy na niekorzyść pi razy oko mi wyszło. W każdym razie niewiele to zmienia patrząc na całościowy dorobek, a jak się czasami czyta jakieś dziwne teorie to można odnieść wrażenie że jedyne dobrze co robił to przegrywał wygrane mecze więc rażą w oczy większe podśmiechujki.
Robertinho pisze: 29 lip 2022, 13:42
A wspominane 40-15 można skomentować jedynie klasycznym "nic by to nie dało". Dużo bardziej "pokrzywdzony" jest Djokovic, jakby nie pandemia, miałby ze 2-3 WS więcej(bo jestem niemal pewien, że jakby Nadal dostał po takich przygotowaniach i cierpieniach oklep w Australii, to rozkład nastąpiłby w Paryżu, a nie dopiero na Wimbledonie).
40-15 liczbowo waży ile waży czyli jeden szlem, a jeśli chcemy dokooptować osobę Novaka w bezpośrednim porównaniu statystycznym to dwa. Niewiele. Istotne jest, że 38-latek mógł wygrać szlema po zgoleniu dwóch młodszych głównych oponentów i przybić unikalny stempel do swojej kariery o tym ile radości dałby swoim fanom nie wspominając.
Novak jest pokrzywdzony, ale sam dołożył od siebie - ale to w 2022. Na mnie największe "wrażenie" zrobiło jak można potraktować sportowca tej klasy i nie wyobrażam sobie by w analogicznej Fedal nie dostał wyraźne sugestii: "sprawa w sądzie jest przegrana, wracaj do domu bo przecież nie będziemy Cię trzymać w tanim motelu". Oczywiście znając Serba istnieje opcja, że za wszelką cenę chciał zostać, ale i tak zrównanie go ze zwykłym uchodźcą było całkiem imponujące i moja mroczna strona miała niemałą radość z tej sytuacji. Wracając się jednak w czasie na pewno odwołany Wimbledon 2020 już jednak wygląda dziwnie. A dla lepszego samopoczucia wmawiam sobie, że zarówno w USO 2020 i na Garrosie 2020 też korona przeszkodziła Serbowi - "przecież nie przyfasoliłby tej sędzinie gdyby stadion nie był pusty" ,a potem został mu zabrany okres przygotowawczy na Garrosa, a skoro zrobił finał to mógłby być znacznie groźniejszy w normalnych okolicznościach gry w czerwcu 2020.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Porażki Federera

Post autor: Robertinho »

A i Nadal mógłby tak dobrze nie wyglądać, jakby nie dostał pół roku odpoczynku od rozgrywek.

Natomiast pewna nieregularność jest jednak immanentnym elementem gry Szwajcara. Granie na większym ryzyku, do tego jednak łatwiejszy do eksploracji zwłaszcza w warunkach wolniejszych nawierzchni jednoręczny bh, rewolucja sprzętowa, która raczej też Fedowi nie pomogła (niby wydłużyła mu nieco okres bycia kompetytywnym, ale rywalom granie patelniami w ogóle to w dużym stopniu umożliwiało), raczej to czyniło go dużo podatniejszym na takie rzeczy, jak nerwy w kluczowych momentach.

Ale wszystko ma plusy i minusy, bo zarazem takie oparte na technice granie pozwoliło tuszować braki atletyczne. I na koniec i tak wychodzi, że (+/- 2 WS) wygrał tyle ile mógł Roger. A któryś z naszych ulubieńców pewnie 24+ wymęczy na tych potężnych rywalach.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 36925
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: Porażki Federera

Post autor: Kamileki »

Jacques D. pisze: 29 lip 2022, 13:54
@Kamileki Tu chyba nawet nie chodzi o jakąś porażającą liczbę, tylko o styl, w jakim w tych meczach przegrywał. Może to nie byłoby nic szczególnego, gdyby chłop był wynikowo Gasquetem, ale w kontekście towarzystwa, w jakimś się znalazł, czyli grupy bardzo wąskiej i ekskluzywnej (Laver, Sampras, Rafole) mina zbitego psa i trzesące się ręce przy MP po prostu nie "przystoją". I tu nie chodzi tylko o te mecze z szansą na zamknięcie całości, o których pisałeś, ale też te powtarzające się oddawania w absolutnie bezsensowny sposób pojedynczych setów serwujac na seta (RG 11 z Nadalem, AO 20 i 11 z Djokoviciem, AO 12 z Nadalem itp.).

Natomiast, AO 05, wyjątkowo bym się nie czepiał, zważywszy na to, na jakim poziomie tam Safin grał i jak tę meczową obronił.
Ja się w ogóle nie czepiam, po prostu okolicznościowo wygląda mi to na wielką okazję, podobnie jak USO 2009, a przecież Delpo też ciężko nie doceniać i nie uwielbiać. To był mocarny Federer w 2005 roku, a w 2009 wciąż świetny. Był bardzo blisko wygranej całości w obu przypadkach i te dwie edycje umieściłbym na podium poza oczywistym liderem - Wimblem 2019 w kategorii "wskaż trzy turnieje w których Roger miał największe szanse powiększyć swój dorobek szlemowy". Gdybyśmy mówili o kategorii "wskaż trzy turnieje w których Roger okazał się największym chokererem" zostałby wiadomo który, a dwa pozostałe uzupełniłby USO 2011 i jakiś trzeci.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Porażki Federera

Post autor: DUN I LOVE »

USO 09 też było wyśmienite pod tym względem.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 38896
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Porażki Federera

Post autor: Kiefer »

Robertinho pisze: 29 lip 2022, 17:11
Kiefer pisze: 29 lip 2022, 15:00 Tak szczerze to nie odczuwam za bardzo braku gry na przewagi w 5 secie, w sumie nawet miałem ankietę zrobić na ten temat. Niemniej zgadzam się, że Federerowi takich spotkań brakuje, przegranych ma natomiast bez liku.
To zrób, zamiast pisać, że Federer więcej przegrał niż wygrał. :D
Zwłaszcza, że nic takiego nie napisałem? :P

Ankieta owszem będzie, ale po US Open. :]
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 36925
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: Porażki Federera

Post autor: Kamileki »

Robertinho pisze: 29 lip 2022, 17:54 A i Nadal mógłby tak dobrze nie wyglądać, jakby nie dostał pół roku odpoczynku od rozgrywek.

Natomiast pewna nieregularność jest jednak immanentnym elementem gry Szwajcara. Granie na większym ryzyku, do tego jednak łatwiejszy do eksploracji zwłaszcza w warunkach wolniejszych nawierzchni jednoręczny bh, rewolucja sprzętowa, która raczej też Fedowi nie pomogła (niby wydłużyła mu nieco okres bycia kompetytywnym, ale rywalom granie patelniami w ogóle to w dużym stopniu umożliwiało), raczej to czyniło go dużo podatniejszym na takie rzeczy, jak nerwy w kluczowych momentach.

Ale wszystko ma plusy i minusy, bo zarazem takie oparte na technice granie pozwoliło tuszować braki atletyczne. I na koniec i tak wychodzi, że (+/- 2 WS) wygrał tyle ile mógł Roger. A któryś z naszych ulubieńców pewnie 24+ wymęczy na tych potężnych rywalach.
Federer potrafił wyciągać nieludzkie piłki w defensywie i ogólnie miał znacznie większy komfort na returnie niż potem (najpierw spadek nastąpił w 2007, a potem gdzieś w okolicach 2012) więc doszła też konieczność trzymania własnego podania. Oczywiście było ono znakomite pomimo utraty lat i mieliśmy takie mecze jak półfinał Wimbla 2015, ale już z Novakiem różnica fizyczna była mocno widoczna choć głównie mówi się o psychice - czasami słusznie, ale nie możemy zapominać o aspekcie atletycznym, a na wolniejszym hardzie to już grało sporą rolę. Np. w USO 2015 Djoko grał bardzo bezpiecznie przy brejkach bo wiedział, że nawet jak Szwajcar nie wywali prostej piłki w out to i tak nie zdoła go skończyć więc w końcu dostanie łatwiejszą piłkę do kontry.
DUN I LOVE pisze: 29 lip 2022, 18:03 USO 09 też było wyśmienite pod tym względem.
Niestety tak, bardzo nerwowy był Fed w tym meczu, miał do pewnego momentu wielką przewagę sytuacyjną i grał z finałowym debiutantem nawet jeśli doliczymy fakt, że Delpo jednak duże jaja posiadał i miał wybitną formę w tamtym momencie. Pewnie z sympatii do Argentyńczyka znacznie częściej się mówi o jego dużym wyczynie, a mniej o wpuszczeniu go w ogóle do meczu przez Rogera. Gdyby nie Wimbledon 2019 to mogłaby być największa zmarnowana szansa na szlema, ten Nowy Jork 2009.
Aha, zapomniałem wcześniej jeszcze wspomnieć o pewnym meczu z tego samego roku - AO 2009. No przecież Nadal był tak wykończony, że pomimo 22.5 lat jawnie odpoczywał długimi fragmentami w tamtym meczu, a Fed i tak znalazł drogę do porażki. Zapewne grubasek widział, że słynny rywal się słania na nogach i dlatego postanowił nie trafiać za często pierwszym i dobić go w długich wymianach.
Damian pisze: 29 lip 2022, 17:41
Kamileki pisze: 29 lip 2022, 13:09USO 2010, USO 2011, oraz Wimbledon 2018 - wtopy w Nowym Jorku z Nole oraz z Andersonem w 2018 całkiem przykre bo były piłki meczowe, ale trzeba pamiętać kto czekałby w finałach tych trzech turniejów.
Jedna meczowa (na returnie) i tyle z przewagi. Po tym meczu nie miałem w ogóle odczucia by lepszy zawodnik oddał mecz. Większość pojedynku opierała się na schemacie serwis+forehand i nic nadzwyczajnego nie prezentował wówczas Szwajcar, a Kevin dość pewnie i trochę jak Jo (w 2011) był w swoim żywiole i nie było żadnej taryfy ulgowej od 3 seta. :)
W sumie racja, może trochę na siłę umieściłem ten Wimbledon 2018 - przypomniałem sobie przecież, że Szwajcar grał tutaj z urazem nadgarstka więc porażka nie może aż tak dziwić, a szanse na końcowy triumf byłyby bardzo małe. I faktycznie chyba wspomniany Wimbledon2011 można by uznać za większą okazję chociażby z uwagi na lepszy stan fizyczny Rogera, ale już znalazłem świetny zamiennik do kolekcji spektakularnych porażek i jak już powyżej wspomniałem będzie to AO 2009 rzecz jasna.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości