Fajny tenis sprzed lat

[Mario]

Nie potrafię znaleźć tematu, który gdzieś tu chyba jest, już zadałem pytanie chłopakom z zarządu, więc jak coś, to przerzucę w stosowne miejsce. A jeśli nie, niech zostanie to, założenie jedno - wrzucamy cokolwiek, byle sprzed 2011, do tego jest mnóstwo miejsca na forum.

Na YT natknąłem się przed chwilą na finał Vina del Mar z 2005. Nic szczególnego, Gonzo mocno chimeryczny jak ktoś wziąłby cały mecz do ręki, ale w wersji highlightsowej wyszło spoko, bo to po prostu jakościowo zupełnie inny tenis jest, niż ten dzisiejszy syf. Biorąc pod uwagę, że w ostatnich miesiącach pojawiło się mnóstwo archiwalnych spotkań, postaram się wrzucać co nieco.

[DUN I LOVE]

Przejrzałem bardzo pobieżnie i bardzo szybko cały dział, ale chyba ten temat ma najlepsze uzasadnienie. Fajny tytuł, fajny tenis, niech zostanie.

[Barty]

Myślę, że z czystym sumieniem można przerzucić tutaj, tym bardziej, że temat ma już swoją konkretną historię.

viewtopic.php?f=7&t=2104

Choc oczywiście nic nie mówi on o latach przed 2011, ale z grubsza większość podanych meczów taka była.

[Del Fed]

Marcelo = TOAT.
[youtube] https://www.youtube.com/watch?v=UIdi1AXfsiM [/youtube]

To jest szybki kort, proszę państwa.


Dobrze że dnia 7 Bóg wymyślił yt,

[Mario]

[Del Fed]

No cóż, przygotowanie akcji i egzekucja na najwyższym poziomie. Świetne plasowanie serwisu, generowanie siły, którą nie do końca widać, szukanie kątów i naturalne dojście do siatki, wieńczone trudnym, odważnym, nieoczywistym wolejem. Jednak taki materiał pokazuje, jak ubogo wygląda jakiś tam Nishikori przy Hewittcie. Widać, że 15 -20 lat temu to jeszcze szkolono tenisistów kompleksowo i gruntownie. Bez względu na wzrost. Pomijając może jakichś tam typowych ceglarzy. Generalnie zarówno PS jak i neta mam za późno i te czasy pamiętam ze Szlemów jeno i to średnio. Trochę szkoda.

Prezes nakazał, to przypomnijmy sobie Denkę:

(cały mecz też jest)

[Mario]

dojście do siatki, wieńczone trudnym, odważnym, nieoczywistym wolejem.

To z 1:35, to z obecnego touru może z 3 osoby by zagrały. Uwielbiałem te jego forehandowe woleje łapane na pełnym zasięgu.

[DUN I LOVE]

Z tych meczów Hewitt - Roddick (wiem, jestem nudy, bo któryś raz to piszę) to mój numer 1. Podejrzewam, że tamtej nocy tenis zyskał mnóstwo kibiców - jeżeli nie sportu samego w sobie, to w osobach fanów Roddicka (wtedy 19 lat) i Hewitta (20).

[Robertinho]

Pięknie czasy. Wiedziałeś(czy raczej - miałeś złudne przekonanie), że przyszłość tenisa jest bezpieczna. I wspaniała.

[Marcelo_Rios]

Patrick Rafter, ostatni wirtuoz Serve & Volley. Szczególnie urzekała jego akcja w stylu Chip & Charge, kiedy zbliżał się do siatki jak drapieżnik, polujący na niewinną ofiarę. Zwłaszcza pod koniec krótkiej kariery, gdy nakładał na twarz biały krem przeciwsłoneczny. Wyglądał jak Komancz, umalowany w barwy wojenne.

[DUN I LOVE]

Szkoda, że wtedy bark się odezwał w bodaj 4. secie. Świetny mecz. Kapitalne były tamte noce/poranki z AO.

[Mario]

Nie mogłem tego nie wrzucić. Chyba moje ulubione zwycięstwo Hewitta z czasów, kiedy już nie był w topie. No i 12:25 mógłbym oglądać bez końca.

[DUN I LOVE]

Tu też dobre granie, mimo że obaj u schyłku.

[no-handed backhand]

Szkoda, że nigdzie nie ma Gasqueta z Youzhnym z Australii 2010. Ależ meczycho było.

[DUN I LOVE]

Srichaphana z Sanguinettim z USO05 też nigdzie nie ma.

[DUN I LOVE]

@Mario, jeżeli zaśmiecam temat Raksterem, to usuń ten wpis.

Wrzucam, bo gdybym miał zrobić listę najbardziej niedocenianych meczów w historii, być może to byłby numer 1.

[jaccol55]

O panie. Nie wiedziałem, że James miał kiedykolwiek włosy na głowie.

[DUN I LOVE]

Miał, miał. Łysy od urodzenia nigdy nie miałby takiego brania u płci pięknej. Znam temat.

2 godziny super naparzanki.

[jaccol55]

Rzeczywiście, świetny mecz, chociaż szkoda, że do jednej bramki.

Gdzie te piłki, gdzie te korty? Co ten ITF zrobił z tym sportem?

[Kamileki]

Ten skrót finału rzymskiego z Corią to jakieś demo. Niezłe hajlajtsy całego meczu są na dailymotion: