Hiszpania - La Liga

[Nando]

Dzień bez wstrząsu w Barcelonie, dniem straconym.

Tylko te kontakty przechodzą i muszą zostać zaakceptowane przez La Liga - skoro wtedy nie wyszedł jakiś kwas, to teraz ten ich lament mogą sobię wsadzić. No chyba, że Lapek chce też lalige pozwać i iść na kolejną wojnę z Tebasem - wtedy nawet kolejnych 50dźwigni nie pomoże mu zarejestrować Robercika oraz reszty, chociaż to pewnie typowy shitstorm gazetowy.

[Robertinho]

Nie upadnie. To generalnie są jacyś debile, a ten Doniec to chyba naprawdę wierzy, że mamy mocarny team, który wygra wszystko i który może zostać zniszczony przez takiego cieniasa jak Leo.

No i historia - żeby wieloletni kibice Barcelony gardzili najlepszym piłkarzem w historii klubu...przeciez to jest obrzydliwe.

Powinni gardzić, ale z zupełnie innych powodów - "kadencja" sympatycznego Agrentyńczyka o mało nie zakończyła się totalną katastrofą całej Barcelony(nie mam go za kompletnego idiotę i raczej nie mógł nie wiedzieć, że klub płaci nierynkowe pieniądze masie graczy). Ale jest jeszcze szansa dokończyć działa - jak widzę kibice Barcy naprawdę wierzą, że to drugi Real i można się bawić na grubo, robić transfery dla hajpu i zysków marketingowych itp.

Tymczasem nawet prawdziwy Real gospodaruje oszczędnie, stawia na rozwój zawodników, kupowania graczy którzy mają odpalić, a nie gotowych gwiazd itp. Kataloński bal na Titanicu trwa w najlepsze, a wszystko się opiera na przekonaniu, że zasady będę naginane niczym w e-klapie, "bo to Barcelona". Pewnie znowu się uda, może przynajmniej sportowo się przejadą.

Ubiegłoroczny problem był okazją w przebraniu. Można było próbować uzdrowić klub, również sportowo - pozbyć się wreszcie Pikeja, Busiego i reszty szrotu, postawić na wychowanków, sprowadzać ludzi perspektywicznych, albo mających perturbacje (jak Aubameyang), nawet kosztem dwóch - trzech lat heroicznej walki o maks wicemistrza. Wybrano to samo co było, tylko w nowych szatach, a ludzi się jeszcze cieszą i proszą o więcej. Oby przyszła kara.

[Nando]

[Art]

[DUN I LOVE]

Ubiegłoroczny problem był okazją w przebraniu. Można było próbować uzdrowić klub, również sportowo - pozbyć się wreszcie Pikeja, Busiego i reszty szrotu, postawić na wychowanków, sprowadzać ludzi perspektywicznych, albo mających perturbacje (jak Aubameyang), nawet kosztem dwóch - trzech lat heroicznej walki o maks wicemistrza. Wybrano to samo co było, tylko w nowych szatach, a ludzi się jeszcze cieszą i proszą o więcej. Oby przyszła kara.

Fajnie, ale w jaki sposób być czerpał zyski, skoro masz zespół bez gwiazd i poziomu sportowego? Mingueza i Auba nie wypełnią trybun tak gigantycznego stadionu.

Busquets i Pikej akurat zagrali bardzo dobrą kampanię, wnieśli mnóstwo doświadczenia, a i pomagają klubowi organizacyjnie (zgodzili się na odroczenie wynagrodzenia na kilka kolejnych lat). Sergio i tak wygasa umowa w lipcu i - jak już parę razy mówiono - Busquets jej nie przedłuży. Odejdzie do MLS.

[Nando]

[Nando]

[DUN I LOVE]

@Nando, warto dziś siedzieć czy nic się nie wydarzy? Pytam, bo mam podobne przeczucia jak przed ogłoszeniem Lewego.

[Nando]

Jeśli coś będzie to pewnie jeśli chodzi o rejestracje nowych zawodników - nic ciekawego.

[DUN I LOVE]

Jeśli coś będzie to pewnie jeśli chodzi o rejestracje nowych zawodników - nic ciekawego.

Liczyłem, że będzie to połączone np. z wypożyczeniem Umtitiego czy rozwiązaniem umowy z duńskim nowotworem.

[Kamileki]

[DUN I LOVE]

Co za burdel. Godziny do startu ligi, a 30% nowych graczy dalej niezarejestrowana.

[Robertinho]

Co za burdel. Godziny do startu ligi, a 30% nowych graczy dalej niezarejestrowana.

Czy zaczynasz się lekko niepokoić?

[DUN I LOVE]

Nie. Barca sobie poradzi, ale te mniejsze kluby to mają dopiero pod górkę. Trudno w ich przypadku mówić (tylko) o złym zarządzaniu. One po prostu nie mają jak wygenerować takich przychodów, żeby coś sensownego u siebie zbudować. Takie cyrki z rejestracją raczej nie zachęcą nowych graczy.

Real i Barca to co innego, bo o tych klubach marzy większość piłkarzy.

[Robertinho]

Nie. Barca sobie poradzi, ale te mniejsze kluby to mają dopiero pod górkę. Trudno w ich przypadku mówić (tylko) o złym zarządzaniu. One po prostu nie mają jak wygenerować takich przychodów, żeby coś sensownego u siebie zbudować. Takie cyrki z rejestracją raczej nie zachęcą nowych graczy.

Real i Barca to co innego, bo o tych klubach marzy większość piłkarzy.

Szkoda. Symfonię pękania katalońskich tyłków najbardziej usłyszeć chciałbym.

[DUN I LOVE]

Cóż, jedyny klub z tych wielkich, gdzie na okrągło coś się dzieje.

[Damian]

[DUN I LOVE]

@Robertinho, podobno Pikej na ratunek. Czwarta dźwignia może nie być wystarczająca, ale zgoda Gerarda na znaczną obniżkę pensji (rozłożenie w dłuższej perspektywie czasu) powinna umozliwić zarejestrowanie wszystkich graczy.

[Nando]

A te matołki kibicowskie dalej oblepione w mazi na myśl o Bernardo, zmienniku na prawą i lewą obronę xD Aaa Busquets, de Jong i inni którzy nie chcą się zgodzić na kolejną obniżke płać mają wypier.. z klubu bo nie szanują tych barw i nie zasługują na grę w takim klubie xD

[DUN I LOVE]

Daj spokój. Odpisałem nawet jednemu, czy już pobiegł do pracodawcy i poprosił obniżkę wynagrodzenia, bo koszty prowadzenia firmy pewnie ostatnio znacznie wzrosły. Wypatroszenie intelektualne.

A na prawej obronie mogą być cięcia kosztów i Dest zostanie wymieniony ma kogoś tańszego.