Winter Park 21/22

[Lleyton]

Dzisiaj ruszyło LGP w Wiśle.

[Damian]

https://www.gregorschlierenzauer.at/blog/2021/9/

[Barty]

@Mario

Chyba spodziewana decyzja, ile można się kopać z koniem.

[Lleyton]

Wielki skoczek, legenda.

[Kiefer]

Przykre, nie byłem fanem, ale Gregor był niewiarygodnym fenomenem, wygrał dużo, ale potencjał był na dużo więcej i te lata udręki kompletnie nie pasują do tak wielkiej postaci.

[Lleyton]

A ulubiony skok? Mój z Whistler jak przeskoczył skocznie.

[Alan]

Nie wiem czy akurat @Mario lub @Damian ale pewnie istniała część fanów Grzesia wierzyła w to, że przy idealnym trafieniu z formą i wskutek wyciagnięcia szczęśliwego losu na ewentualnej loterii wiatrowej uda się jeszcze dorzucić najbliższej zimy pewne brakujące złoto. Dziś z tej nadziei wszyscy zostaliśmy odarci.

Zachowując pełen szacunek do Adama i innych wybitnych postaci skoków powiedzmy ostatnich 20 lat to prawda jest taka, że prawdziwe poczucie obcowania z królem przestworzy miało się właśnie przy próbach Schlierenzauera. Pewnie zbędna górnolotność, ale tak czuje, że wraz z odejściem Gregora - jaki on tragiczny w ostatnich sezonach nie był - umiera jakaś cząstka tej dyscypliny.

[Jacuszyn]

Pamiętam pewną opinię, że Schlierenzauer kończący zawody na czwartym miejscu,.to Schlierenzauer bez formy. Mowa oczywiście o czasach świetności.

Szczerze to sądziłem, że o Igrzyska jeszcze powalczy. Szkoda, że tak mizerna była druga część kariery, gdzie nawet częściowo nie udało się nawiązać do wielkich wyczynów. Tak czy inaczej, wielka kariera, żegnamy legendę. Bez dwóch zdań.

[Kiefer]

A ulubiony skok? Mój z Whistler jak przeskoczył skocznie.

No miał trochę epickich skoków i 149m w Whistler jest jednym z nich. Dodałbym Kulm 215.5m, Vikersund bodaj 223 (upadek), Lillehammer 150.5m, ale faktycznie to Whistler chyba jest numerem jeden również w moim rankingu. Największym i najbardziej utytułowanym skoczkiem w historii nie został, ale potencjał miał największy ze wszystkich, być może trochę też głowy trochę zabrakło, bo porażki z Ammannem i zwłaszcza dziadkiem Adamem w Vancouver, to był trochę policzek dla niego.

[Robertinho]

@Mario

Chyba spodziewana decyzja, ile można się kopać z koniem.

Sławek się chyba ucieszył. Jak dobrze wiemy, widok dogorywającego i bezradnego mistrza do przyjemnych nie należy. Nie żebym miał jeszcze kogoś konkretnego na myśli.

[robpal]

Jak dobrze wiemy, widok dogorywającego i bezradnego mistrza do przyjemnych nie należy. Nie żebym miał jeszcze kogoś konkretnego na myśli.

Odczep się od Rafy.

[Robertinho]

Jak dobrze wiemy, widok dogorywającego i bezradnego mistrza do przyjemnych nie należy. Nie żebym miał jeszcze kogoś konkretnego na myśli.

Odczep się od Rafy.

Dawid już Ci przesłał foty z muzeum?

[Lleyton]

[Damian]

Rozkład jazdy na całą zimę:



@DUN I LOVE zapisz sobie.

[Kiefer]

W sumie lada moment start sezonu narciarstwa alpejskiego, już 23-24 października tradycyjnie zaczynamy Gigantem w Soelden.

Oczywiście karuzela rozkręci się na dobre dopiero miesiąc później (jeszcze 14 listopada jest śmieszny Slalom Równoległy), a dopiero 20-21 na dobre zaczynają kobiety slalomem w Levi, a mężczyźni jeszcze później, bo 26-28 konkurencjami szybkościowymi w Lake Louise.

Jednak co najważniejsze, krytyczne głosy w końcu przyniosły rezultaty i FIS wreszcie w kalendarzu umieścił tyle samo konkurencji szybkościowych i technicznych, nie będzie Superkombinacji, która niestety powoli odchodzi do lamusa, pewnie jedyna będzie miała miejsce w IO.

Moi faworyci? Przy takim kalendarzu Pinturault moim zdaniem nie da rady, obstawiam Marco Odermatta, w przypadku kobiet Shiffrin, albo Gut, o ile Szwajcarka utrzyma formę sprzed roku.

[DUN I LOVE]

@DUN I LOVE zapisz sobie.

3 dni temu sprawdzałem ten kalendarz oraz kalendarz biathlonowego PŚ.

[jaccol55]

Jednak co najważniejsze, krytyczne głosy w końcu przyniosły rezultaty i FIS wreszcie w kalendarzu umieścił tyle samo konkurencji szybkościowych i technicznych, nie będzie Superkombinacji, która niestety powoli odchodzi do lamusa, pewnie jedyna będzie miała miejsce w IO.

Czyli nie wszystkie organizacje są jak FIVB.

[Kiefer]

Jednak co najważniejsze, krytyczne głosy w końcu przyniosły rezultaty i FIS wreszcie w kalendarzu umieścił tyle samo konkurencji szybkościowych i technicznych, nie będzie Superkombinacji, która niestety powoli odchodzi do lamusa, pewnie jedyna będzie miała miejsce w IO.

Czyli nie wszystkie organizacje są jak FIVB.

Nie, w FIS są debile, w FIVB idioci.

[Nando]

[Damian]