WTA Finals 2021 Guadalajara

[robpal]

Kurs ponad 5 na końcowy win Muguruzy uważam za aberrację.

[Lucas]

Najbardziej doświadczona i gra tak jakby u siebie. Gdyby na siłe szukać faworytki to chyba to Gabi by nią była, ale pewnie sie mylę.

Jeśli w miarę łatwo przebrnęłaby Badosę to w finale powinna wygrać.

[Kiefer]

Lol, faktyczynie najniżej oceniają jej szanse, dla mnie te kursy powinny oscylować w graniach od 3,5 do 4,5, a najniżej oceniam szanse Sakkari.

Muguruza natomiast jest tak naprawdę jedyną z tego grona, która w historii tenisa już się zapisała, nie wygrała jakoś dużo tych turniejów, ale osiągnięciami bije na głowę pozostałe.

[robpal]

No bez jaj, dwa punkty w drugą stronę i 3-0 by grupę skończyła Imo okolice faworytki turnieju na chwilę obecną.

Badosa przehajpowana w tej imprezie, ograła kiepską Sabalenkę, Sakkari zrobiła z nią 50 UE i przegrała z Igą w marnym stylu. A to jest tenisistka, która 2 miesiące temu była koło 30 miejsca w rankingu, więc nie sądzę, żeby puszczała mecz, gdzie ma do wygrania 125 punktów i $110k.

[Kiefer]

No z Badosą się zastanawiam, na ile ona ten mecz odpuściła, a na ile była nienajlepiej dsyponowana, bo dosyć dziwnie momentami się zachowywała.

[Marcelo_Rios]

No bez jaj, dwa punkty w drugą stronę i 3-0 by grupę skończyła Imo okolice faworytki turnieju na chwilę obecną.

Badosa przehajpowana w tej imprezie, ograła kiepską Sabalenkę, Sakkari zrobiła z nią 50 UE i przegrała z Igą w marnym stylu. A to jest tenisistka, która 2 miesiące temu była koło 30 miejsca w rankingu, więc nie sądzę, żeby puszczała mecz, gdzie ma do wygrania 125 punktów i $110k.

Celowo przegrała drugiego seta. Od stanu 4:2 robiła wszystko, żeby nie przeciągać spotkania do decydującej partii. W pierwszej odsłonie meczu walczyła, ale nie była zmotywowana na tyle, żeby wygrać z Igą.

Było kilka takich piłek, które z premedytacją wyrzucała na out. A zaczęło się od prostej wykładki przy piłce gemowej Igi, którą pchnęła prosto w siatkę.

Nie wiem, co to zmienia w kontekście jej szans na zwycięstwo z Muguruzą, ale takie właśnie jednoznaczne wrażenie odniosłem, oglądając jej poczynania na korcie.

[robpal]

No z Badosą się zastanawiam, na ile ona ten mecz odpuściła, a na ile była nienajlepiej dsyponowana, bo dosyć dziwnie momentami się zachowywała.

Ja za Mugu nie przepadam, ale Badosa to nie jest ten kaliber na razie (i nie wiadomo, czy kiedykolwiek).

[Kiefer]

No i perfekcyjny 1 set Muguruzy, chyba najlepszy w wykonaniu kobiety w tym turnieju, Badosa z kolei troszkę bezradna i przestraszona.

Jak patrzę na Badose, to mam wrażenie, że zaraz ona nam się rozklei.

[Lucas]

Bardzo regularnie gra Garbiñe, malo błedów i niemal caly czas długa, ostra piłka. Trudno na to dobrze odpowiedzeć, zwłaszcza gdy trochę brak pewności siebie i refleksu. Na lekko zmęczoną wygląda Badosa i już na początku drugiego musi walczyc o życie.

[DUN I LOVE]

Wenezuelka prowadzi z Hiszpanką. Czyżby 2 szybkie?

[robpal]

Jak patrzę na Badose, to mam wrażenie, że zaraz ona nam się rozklei.

Nieee, to akurat fajterka jest
Bardzo solidna Garbine, bardzo.

[Kiefer]

Jak patrzę na Badose, to mam wrażenie, że zaraz ona nam się rozklei.

Nieee, to akurat fajterka jest
Bardzo solidna Garbine, bardzo.

No to fakt, ale w pewnym momencie myślałem, że ma łzy w oczach. Teraz nawet dobrze grała, ale przegrała chyba kluczowego gema, 3-0.

[Lucas]

Masywnego gema zapisała teraz Mugu. Miała okazje Badosa, więc morale pewnie jeszcze spadło.

[Kiefer]

Jeszcze żyje Paula, wyszła z 0-40.

6-3, 6-3, wyraźnie lepsza Gabi.

[Lucas]

Dużo lepsza Gabi. Miała słabszy moment w tym drugim secie, gdy jej "jedynka" poszła na spacer, ale nie wykorzystała tego Badosa. Te mecze grupowe musiały ją sporo kosztować a wachlarz wariantów też jakby skromniejszy niż u starszej koleżanki.

Pewnie to nie ostatnie finały Pauli, a te i tak były bardzo udane.

[Damian]

[Pacio]

Singiel

SF

(6) Muguruza Def. (7) Badosa 6:3, 6:3
(8) Kontaveit Def. (4) Sakkari 6:1, 3:6, 6:3

Debel

SF

(1) Krejcikova/Siniakova Def. (4) Melichar-Martinez/Schuurs 3:6, 6:3, 10:6
(3) Hsieh/Mertens Def. (2) Aoyama/Shibahara 6:2, 6:2

[Pacio]

Singiel

Finał

(6) Muguruza vs. (8) Kontaveit


Debel

Finał

(1) Krejcikova/Siniakova vs. (3) Hsieh/Mertens

[DUN I LOVE]

Ale forma Kontaveit.

[Lucas]

Jeśli ktoś by spytał czy warto było budzić się przed piątą rano, by obejrzeć tego debla, odpowiem

Spoiler:

Niestety widać było, że u Japonek ta forma nie idzie do góry, a wręcz odwrotnie. W pierwszych dwóch meczach był (Zibi) TOP, a im dalej w las tym gorzej. Ten półfinał totalnie im nie wyszedł, a Shibahara nie była sobą od samego początku. Fizjo nie był wzywany, więc żadnej wielkiej kontuzji nie było, ale widać było, że Ena nie czuje się na korcie najlepiej i fajerwerków z jej strony nie będzie. W połowie pierwszej partii zepsuła łatwego woleja przy break-poincie i potem bała się podjąć jakiekolwiek ryzyko, wszystko grała z asekuracją, a błędy i tak były i kosztowały japońską parę kilka istotnych punktów. Wcześniej widziałem pewnie jeden tak słaby mecz Eny, dziś trafił jej się drugi. Na pewno nie tak to sobie wyobrażałem, ale cóż, urok sportu. Shuko na swoim poziomie, ale w pojedynkę, i to z jej serwisem, nie da się złożyć nawet średnio-dysponowanych Hsieh/Mertens.

Przechodząc do tej pary mogę powiedzieć, że zakładałem, że by z nimi wygrać trzeba będzie szukać trudnych kątów, linii, czy głębokich returnów. Dziś nie było to aż tak potrzebne,bo Belgijka i Chinka nie były na najwyższych obrotach i pograły dość przeciętnie. Wystarczyło, bo Ena ledwo trafiała w kort, a przy bardziej skomplikowanej piłce miała rękę jak z ołowiu, ale dalej może być ciężko.

W kontekście finału najbardziej martwi więc właśnie forma zwyciężczyń. Były dość nijakie, a Elise mocno się męczyła w polu serwisowym. W grupie Knedle łatwo je ograły i jeśli znacząco nie podniosą poziomu, to pewnie skończą z tacką (czy co tam dają za drugie miejsce). Oczywiście będę im kibicować, ale optymistą nie jestem.