2022 układ sił

[DUN I LOVE]

Za szybko chyba uwierzył Sasza w to, że jest elementem Top-3.

[Kiefer]

Sasza z Cipasem również ma spine?

Nie ukrywam najbardziej lubię Grecję z tego towarzystwa.

[Nando]

Może mu chodziło o BIG 3 w byciu w jakiś sposób odklejeńcem. Djoko wiadomo - czci wode i robi z siebię męczenika, Danił też ma swoje demony i płacze, a Zjebeva mocą to pewnie tłuczenie swojej byłej.

[Kamileki]

[Michael Scott]

No i się zesrało. Szkoda tego finałowego spotkania, zwłaszcza, że widać było pogarszającą się kondycję Rafy na przestrzeni całego turnieju, już w spotkaniu z Alcarazem wyglądał na zmęczonego i nie do końca sprawnego zdrowotnie. Ugranie rzutem na taśmę tego finału byłoby perfekcyjnym zwieńczeniem pierwszego aktu sezonu, a tak nie dość, że przerwana została ta mistrzowska passa (20-0), to na zmarnowanie poszła doskonała okazja na zrównanie się z Djokoviciem w Mastersach pod jego nieobecność. To dałoby Rafie dobrą podkładkę pod mączne skalpy, które mogłyby trochę spuścić powietrze z tej mastersowej rywalizacji, zakładając, że Hiszpan wyszedłby na np: dwu-turniejowe prowadzenie. Takie szanse po prostu trzeba wykorzystywać.

Jeśli chodzi o Djokovicia, to dużą nadzieję pokładam w tym, że tak długi okres gry przerwany zaledwie jednym turniejem (w którym na dodatek nie wyglądał zbyt imponująco) sprawi, że Serb wyjdzie na korty w Monte Carlo zardzewiały i będzie potrzebował trochę czasu na wprawienie maszyny w ruch (najlepiej aż do RG). Myślę, że jeśli tak faktycznie będzie, sporo młodych dostanie dodatkowej motywacji, starając się zdjąć go w każdym turnieju na mączce. Rzecz jasna na trawie, podobnie jak w poprzednim sezonie, nie będzie miał zapewne sensownej konkurencji, ale dla 36-letniego Rafy trawa i tak nie odgrywa już żadnej roli.

Tak czy inaczej w braku rytmu meczowego Djokovicia oraz naturalnej sile Rafy na mączce upatruję największych czynników działających na korzyść naszego hiszpańskiego goata.

[Robertinho]

No nie wiem, do RG jeszcze masa czasu i będącemu już w stanie mocnego rozkładu pod koniec sezonu Serbowi powinna się przydać taka przerwa. A w jego specyficznej psychice te wszystkie okoliczności będą dodatkową motywacją.

[DUN I LOVE]

Tak czy inaczej w braku rytmu meczowego Djokovicia oraz naturalnej sile Rafy na mączce upatruję największych czynników działających na korzyść naszego hiszpańskiego goata.

Moim zdaniem jest - logicznie rzecz ujmując - kilka faktów, które mogą mocno zwiększyć szanse Novaka i Żenów na cegle. Nadal od 2017 roku nie miał tak mocnego wejścia w sezon. Od tamtego czasu kluczem do dominacji na cegle/latem w USA były jednak dosyć miodowe pierwsze 3 miesiące sezonu.
Sięgam analogicznie do wspomnianego 2017 roku i formy Federera, który był wówczas dokładnie w tym samym wieku, co Rafa. Wiadomo, że Hiszpan jest bardziej wytrzymały na trudy ciasnego kalendarza, zwłaszcza wiosną, ale przed 5 laty Szwajcar bardzo mocno pograł na AO, poprawił marcowym dubletem i wziął 10 tygodni przerwy, żeby przygotować się na Wimbledon. Koniec końców i tak się posypał, co wykluczyło go z grona faworytów do US Open. Nadal teraz tyle czasu nie ma, więc wydaje mi się, że poważne granie na cegle zacznie w maju (Monte Carlo i Barca pewnie będą grane na pół gwizdka jak np. w 2019). Kto wie, czy w ogóle nie będzie jakiegoś okrojenia kalendarza, więc raczej bym szedł w tą stronę niż w walkę na noże o rekord mastersów.

Novak, po prawie-klasyku w 2021, moim zdaniem był skazany na słabszy sezon, ale kto wie, czy przepisy covidowe nie załatwiły Serbowi darmowego kwartału na odpoczynek i spokojny trening. Nie spodziewam się wprawdzie fajerwerków w pierwszej części sezonu cegalnego, ale kto wie, czy wraz z kolejnymi turniejami nie zbuduje formy na Paryż. Nie można wykluczać.

Rafael naturalnie jest faworytem do triumfu na RG, ale warto mieć gdzieś z tyłu głowy fakt, że 21 marca ma on za sobą morderczego szlema, bardzo trudnego mastersa, 21 spotkań na koncie i chyba spore ograniczenia w swoim ciele, czego efektem były obrazki z wczoraj. Samo Miami nie musi być wystarczającą furtką na regenerację.

[Michael Scott]

Ja tu widzę sporo analogii do pierwszych trzech miesięcy 2018 roku w wykonaniu Szwajcara - zwycięstwo w Australian Open, następnie wygrana w Rotterdamie (u Nadala Acapulco) i porażka w finale Indian Wells. Praktycznie taka sama ścieżka, z kosmetyczną różnicą w postaci ATP250 Nadala w Australii. W 2018 Federer wyleciał szybko z Miami by odpoczywać kolejne trzy miesiące, rezygnując z udziału w sezonie na mączce. Teraz Nadal, w oczywisty sposób bazujący na atletyzmie i fizyczności w większym stopniu niż Szwajcar ma w perspektywie zaledwie trzy tygodnie krótkich wakacji przed Monte-Carlo i o żadnym odpuszczaniu swojego mącznego królestwa nie ma mowy. Myślę, że ewentualna korekta kalendarza polegająca na wykreśleniu z niego Barcelony albo Madrytu mogłaby przynieść pozytywne owoce w postaci większej ilości czasu na odpoczynek i skróceniu okresów intensywnego wysiłku turniejowego, co dodatkowo zmaksymalizowałoby szanse Nadala na trzy porządne występy.

Czas pokaże, czy Djokoviciowi opłaciła się taka przerwa (jakkolwiek nie miał za bardzo wyboru przez swoją oczywistą głupotę). To trochę moje myślenie życzeniowe, ale na pewno nie można wykluczyć takiego scenariusza, w którym Serb będzie rozkręcał się powoli, bez imponowania formą na mączce, może z sensacyjnymi porażkami. Z drugiej strony może się okazać, że będzie na tyle przygotowany do sezonu, że wystarczą mu ze dwa turnieje do spokojnego podbudowania się przed RG i sprawdzenia w boju (np: Monte-Carlo i Rzym jak w zeszłym sezonie plus może 250-tka w Serbii).

Nadal nie ma innego wyjścia jak docisnąć pedał gazu w najbliższych miesiącach aż do Rolanda, nawet kosztem późniejszej dłuższej przerwy po 5 czerwca. Wszystkie inne zmienne nie zależą już od niego - pozostaje tylko liczyć na to, że ciało Hiszpana zdąży zregenerować się przez najbliższe trzy tygodnie i nie rozsypie się przed czerwcem, a Djoković nie wejdzie z automatu na swój poziom dominatora z 2021 roku.

[DUN I LOVE]

Nom, tak w swojej lidze, że nie jest w stanie starego Nadala dobić przy 2-0 w setach.

[Barty]

Nom, tak w swojej lidze, że nie jest w stanie starego Nadala dobić przy 2-0 w setach.

ATP wbija w ITF-owe turnieje, nic nowego.

Gdyby nie ten cholerny szlem, to by piękny rok był w najważniejszych turniejach.

[DUN I LOVE]

50 meczów mniej wygrał Djoković, a w tytułach ledwie 11-12. No ale to w sumie nic odkrywczego, że Danił nie jest aż tak skuteczny.

[DUN I LOVE]

Wkraczamy na salony.

[Barty]

Nom, tak w swojej lidze, że nie jest w stanie starego Nadala dobić przy 2-0 w setach.

ATP wbija w ITF-owe turnieje, nic nowego.

Gdyby nie ten cholerny szlem, to by piękny rok był w najważniejszych turniejach.

Podbijam.

M1000 zgarnięte przez Alcaraza i Fritza, 500-tki przez Augera, Alcaraza i Rubleva i tylko Nadal znowu przeszkadza. Mam nadzieję, że tym razem na cegle będzie na odwrót. Wszystkie mastersy niech sobie wygrywają Rafole, a szlem pójdzie w niepowołane ręce.

BUAHAHAHA!

[Kamileki]

Novak wraca wypoczęty, myślę że będzie chciał wziąć tryplet: Garros-Wimbledon-USO, a potem atak na dziesiąte AO.

[no-handed backhand]

Novak wraca wypoczęty, myślę że będzie chciał wziąć tryplet: Garros-Wimbledon-USO

Nie dziwię się, gdybym był tenisistą, też bym chciał.

[Barty]

Kto waszym zdaniem?

[Bombardiero]

[Barty]

[Damian]

[DUN I LOVE]

Był kreowany na nowego króla cegły, a poleciał z RG jako pierwszy z grona faworytów.

Nadal, Djoković, Alcaraz, Zverev, Ruud, Rune, Miedwiediew, Rubliow, Sinner cały czas w grze, a Grek od jutro będzie jadł owoce z miodem na jednej z wysp na które patrzy Erdogan Morza Egejskiego. Ogromne rozczarowanie ta kampania, mimo niezłych wyników:

Monte Carlo - W
Barcelona - QF
Madryt - SF
Rzym - F
RG - R4

Alcaraz z Nadalem rozstrzygną kwestię prowadzenia w race po RG.