mtenis.com.pl

Zakładam temat, ale chyba ostatni raz. Wydaje mi się, że ankiety i tak nic nie wnoszą, a pisać o faworytach równie dobrze można w wątku turniejowym.

Nie zmienia to faktu, że zapraszam.

No niby można, ale przebijanie sie przez twitterowy spam bywa uciążliwe. Ja bym nie zmieniał.

Też bym nie zmieniał, mimo wszystko.
Oczywiście trudno tutaj o innego faworyta niż gościa, który wygrał 5 na 7 ostatnich edycji.

Djokovic z palcem tam gdzie lubi wsadzać Nadal.

Novax, ale mam nadzieję, że jego wysiłki wylądują tam, gdzie według jego fanów wsadza i grzebie Nadal i że wygra właśnie Nadal, żeby jeszcze bardziej piekło ich to, gdzie wsadza i grzebie Nadal. A jak nie zagra, to niech wygra Marin Cilić.

Tak na poważnie jednak, już pozostawiając te tyłki i stopy w tyle. Mam wrażenie, że Novak będzie miał tutaj naprawdę najwięcej do powiedzenia, zwłaszcza, że rozdrażniony potrafi wskoczyć na naprawdę wysokie obroty. Z pewnością będzie mocno zmotywowany, by w tym sezonie zgarnąć 21 tytuł, a chyba nie będzie na to lepszego miejsca niż londyńska trawa. Obecnie nie widzę żadnego tenisisty, który mógłby mu tu sprawić kłopoty. W ewentualnym spotkaniu z Nadalem spodziewałbym się z kolei słodkiej zemsty, niczym truskawki z bitą śmietaną.

Ciężko mi natomiast strzelić z głowy kimś innym, kogo moglibyśmy upatrywać w roli faworyta albo chociaż kimś, kto mógłby zagrozić/wyeliminować Novaka przed finałem, a co dopiero ograć go w samym finale.

Teoretycznie każdy z dobrym serwisem. To jednak tylko i aż trawa, nawet jeżeli bez dawnych właściwości.

Nicholas Hilmy.

Jeśli chronik wpadnie to grają z numerami 1 i 2?

Rafaela stopa.

lake pisze: ↑05 cze 2022, 22:19 Jeśli chronik wpadnie to grają z numerami 1 i 2?

Tak. Będzie finał marzeń.

Tym bardziej warto jechać. A nuż widelec los odda co zabrał w 3 ostatnich losowaniach.

Zdecydowanie, za dużo pecha ostatnio.

Atpię, szlemy z gwiazdką to głownie USO przecież.

Nie wiem, czy USO, czy co, ale jednak po tym jak największy rywal okazał się szurem i sam się skasował ze swojego najlepszego szlema, a następnie Zworek został zwieziony na wózku z kortu (gdzie przecież mógł być Alcaraz btw) nie rozumiem, co jeszcze los ma oddawać.

Inna sprawa, że niech oddaje, chątnie się dowiem jak życie ma to zamiar rozwiązać.

Sam chyba pisałeś, że niemożliwe jest, żeby Rafał dostał Serba któryś turniej z rzędu najwcześniej jak to możliwe. No i przyznaj, że losowania Hiszpana w Madrycie, Rzymie, RG były najtrudniejsze z możliwych.

W Paryżu było, ale wyszło w sumie i tak dużo łatwiej niż można było zakładać przez wydarzenia z piątku. A te mastersy to daj spokój - Nadal przyjechał rekreacyjnie poodbijać, w Rzymie podobno coś mu przeszkadzało, nawet mu było na rękę, że się mógł wymiksować wcześniej.

DUN I LOVE pisze: ↑05 cze 2022, 22:37 Nie wiem, czy USO, czy co, ale jednak po tym jak największy rywal okazał się szurem i sam się skasował ze swojego najlepszego szlema, a następnie Zworek został zwieziony na wózku z kortu (gdzie przecież mógł być Alcaraz btw) nie rozumiem, co jeszcze los ma oddawać.

Inna sprawa, że niech oddaje, chątnie się dowiem jak życie ma to zamiar rozwiązać.

Ja bym nie chciał żeby np Alcaraza trafił meteoryt, więc może lepiej jednak nie.

Djoković bez wjazdu na AO i USO
Zverev na wózku

W sumie to trzeźwo patrząc Federer też był zdrowy, kiedy regularnie dostawał lanie od Rafy w WS. Dopiero jak wygrał 2 razy (AO17, W19) to postanowiono na górze założyć mu dokumentację medyczną.

Wychodzi na to, że meteoryt mógłby trafić Carlosa.

Przerażające te macki obozu Rafaela.

DUN I LOVE pisze: ↑05 cze 2022, 22:50 W Paryżu było, ale wyszło w sumie i tak dużo łatwiej niż można było zakładać przez wydarzenia z piątku. A te mastersy to daj spokój - Nadal przyjechał rekreacyjnie poodbijać, w Rzymie podobno coś mu przeszkadzało, nawet mu było na rękę, że się mógł wymiksować wcześniej.

No ale to już jest spojrzenie post factum. Co do wydarzenień z piątku. Po pierwszym taju to raczej Nadal byłby faworytem drugiego imo. A 2-0 w semi RG śmiem wątpić, żeby wypuścił. No ale oczywiście to tylko dywagacje i już sie nie dowiemy. Z kolei co do Mastersów, to chyba miałem racje szukając analogii do 2020. Zresztą 3 ostatnie edycje Rzymu raczej nie są zbyt szczęśliwe dla triumfatora w kontekście RG.