Roland Garros 2024

[Bombardiero]

Biedny Novak, w sumie mecz całkowicie pod kontrola, a tu coś takiego. Ale mamy do czynienia z facetem, który WS wygrywał z rozerwanym brzuchem, więc powinien się wykaraskać.

[Barty]

Coś podczas meczu się stało?

[Bombardiero]

Coś podczas meczu się stało?

Pokazali footage z chwili, kiedy dotarł na kort i już wtedy miał coś tam przyklejone, więc chyba bardziej efekt poprzednich zmagań.

[Kiefer]

Oby nic poważnego z tym kolanem.

[Kamileki]

Co się dzieje z Novakiem

[Bombardiero]

Oby nic poważnego z tym kolanem.

Mowa ciała sugeruje, że chyba tak.

[Jacuszyn]

Faktycznie, granie na wstecznym biegu i nawet ruchu do piłek nie ma.

[L_D]

M.In. za te wszystkie mecze z Nadalem i Novakiem, gdzie wypuszczał wygrane sety, od tego wszystko się zaczęło. (Na pewno chciałby choć jeden raz jeszcze zagrać z Nadalem, niestety, nie ma takiej opcji)
Nie mogę też znieść, że ktoś tak ograniczony będzie w przyszłości rządził.

Obserwuję karierę Sinnera od kilku lat i kiedyś kojarzyłem go tylko z mocnego forehandu wykonywanego z niewielkiego zamachu (raczej tylko skrętu tułowia), i nic poza tym. Pamietam jego mecz na RG z Nadałem, podczas którego coś tam zawalczył w pierwszym secie, kilka razy postraszył Nadala tym swoim forehandem, ale z dużej chmury mały deszcz był. I tak sobie był w tourze raczej niezauważony przeze mnie, aż do kilku meczy z Alcarazem. W zeszłym roku myślałem, że Hiszpan jest od niego lepszy, po prostu w każdym elemencie i tyle. Nie uwzględniłem jednej rzeczy w moim rozumowaniu.

Otóż ważne jest żeby rozumieć kontekst sytuacji - Alcaraz i Świątek to ogromne talenty i byli prowadzeni od początku swoich karier od najmłodszych lat na wyjątkowo wysokim poziomie - wparowali do touru jako nastolatkowie i zrobili szum - osiągneli poziom mistrzowski w wyjątkowo młodym wieku. Do takich przykładów zaczęliśmy porównywać wszystkich innych. Natomiast Sinner ma inną historię, on na poważnie między 8-12 rokiem życia jeździł na nartach, coś tam grał w tenisa, lecz nie traktował go priorytetowo. Zmieniło się to jak miał 13 lat. Podobało mi się jego tłumaczenie dlaczego to zrobił. Bardzo dojrzałe jak na ten wiek. Otóż stwierdził on, że w nartach jeden błąd (podczas zjazdu) przekreśla dobry występ, a w tenisie wciąż można popełnić kilka błędów i wygrać mecz. Mega dojrzałe stwierdzenie.

Tak więc między 13, a 15 rokiem życia zrobił jakiś tam postęp, ale widziałem kiedyś filmik o nim biograficzny… W porównaniu do Alcaraza, czy innych to jako 15-latek grał po prostu słabo w tenisa. Tyle, że jego kult pracy jest niesamowity…

Miał późniejszy start i jakiś tam też duży talent i zaczął doganiać. I fakt, iż w takim wieku znalazł się w meczach, które niby mógł wygrać było to dla niego zbyt wcześnie.

Samemu po jednym z meczów wywnioskowałem, że Alcaraz będzie w przyszłości lepszy, lecz zmieniłem zdanie. Po jego kolejnych występach i cały czas poprawie uważam, że Sinner zdominuje w przyszłości tour. Pewnie nie tak jak Fabsterzy (chociaż kto wie…), natomiast uważam, że nie licząc nieprzewidzianych kontuzji kończących kariery to na ich koniec Sinner będzie miał na swoim koncie więcej wygranych turniejów wielkoszlemowych, niż Alcaraz.

Ma filozofię ciągłego rozwoju, jest skromny i pracowity, prawdziwe cechy mistrza. Moja córka gra w PTC tam, gdzie Sinner uczył się grać w tenisa pod okiem Piattiego i jak rozmawiałem z kilkoma prowadzącymi go trenerami (tam był cały sztab) to wiem, o czym mówię.

Zmiana trenera (jak zwykle pieniądze w tle) spowodowała, że moim zdaniem jeszcze lepiej się rozwija.

Tak więc wybacz mu kilka wpadek z przyszłości i można się cieszyć jego przyszłością

W Turynie oglądałem go na żywo - w finale nie wytrzymał presji i średnia prędkość forehandu Djokovica na poziomie 138 km/h przy niewielkiej ilości UE zrobiła swoje, ale już chwilę potem w DC i AO sięgnął Sinner po trofea.

Jego psychika jest na dużo wyższym stabilniejszy poziomie, niż Alcaraza. Sinner gra w tenisa, Alcaraz nadaje się do cyrku. Tzn też gra w tenisa, ale ma inne priorytety. Priorytetem Alcaraza jest pociągnąć i zachwycić publiczność - Sinner chce po prostu wykonywać swoją pracę i wygrywać mecze i turnieje.

Z punktu widzenia fana Djokovica boję się jego poziomu i paradoksalnie chciałbym, żeby jeszcze kilka ważnych meczy z Djokiem w WS-ach przegrał.

Później będę mu kibicował, żeby gonił Djoka w ilości wygranych Szlemów.

[Jacuszyn]

Pomaga Cerundolo jak może, fajny kolega.

[Bombardiero]

Pomaga Cerundolo jak może, fajny kolega.

Głupio tak pisać, ale mając takiego Serba po drugiej stronie siatki, powinien chociaż trafiać w kort, a nie walić po autach.

[no-handed backhand]

Cerundolo i jego BP.

[Bombardiero]

Cerundolo i jego BP.

Aż się chce serwować przeciwko komuś takiemu.

[no-handed backhand]

Tsitsipasy wygrały.

[Lucas]

Wybrał brata i chyba słusznie. W mikscie WO i też słusznie, bo Shibahara awansowała bez gry.

W między czasie rozkoszowalem się meczem Zhang i Arevalo i gdyby ktoś zapytał, czy można przeklinać oglądając spotkanie gry mieszanej, odpowiem po papieskiemu: "Jeszcze jak".

[Bombardiero]

Wybrał brata i chyba słusznie. W mikscie WO i też słusznie, bo Shibahara awansowała bez gry.

W między czasie rozkoszowalem się meczem Zhang i Arevalo i gdyby ktoś zapytał, czy można przeklinać oglądając spotkanie gry mieszanej, odpowiem po papieskiemu: "Jeszcze jak".

Czyli można powiedzieć, że miałeś mieszane uczucia.

[Lucas]

Wygrali, więc humor gitówa. Gdyby się nie udało, łącznie z czekaniem zmarnowałbym jakieś dwie godziny, więc stawka była wysoka .

[Bombardiero]

To najważniejsze.

Mocno wkurzony jest Djokovic, chyba jakiś poważniejszy uraz, bo momentami widać bezradność.

[no-handed backhand]

Wybrał brata i chyba słusznie. W mikscie WO i też słusznie, bo Shibahara awansowała bez gry.

[Bombardiero]

Cerundolo to chyba jest PG13 - tyle bp potrzebował, żeby wreszcie przełamać.

[no-handed backhand]

W najlepszym możliwym momencie.