
Ciekawą drogę mają najwyżej rozstawieni, nawet ten Szewczenko mógłby od biedy coś tam pogrozić, Pouille też mógłby powalczyć przez seta. Powinien mieć ciężko w pierwszej rundzie Sinner, widziałbym tu cztery albo pięć setów na rozkręcenie z łupaczem Jarrym (poza tym raczej pewny finał ma tu Włoch).
Djokovic ma w trzeciej rundzie Opelkę/Machaca, ale raczej nic nie powstrzyma ćwierćfinału Novak - Garfia. A drugim półfinalistą z dołu powinien być Zverev. (Patrzę na drabinkę Ruuda i jestem spokojny - tym razem do finału nie dojedzie)
Bardzo chciałbym zgodzić się z Artem na temat Rune, ale ja tu widzę go wychodzącego do trzeciej rundy bez większego szwanku, z sześcioma wygranymi setami i jednym straconym.
Widziałem w Internecie zdjęcie odchudzonego Wawrinki i zastanawiam się, czy ma tutaj apetyt na coś więcej i nie mówię tu o kebabie z podwójnym majonezem. Mecz z Sonego to pozycja obowiązkowa.
Jeżeli Mannarino utrzyma formę stąd sprzed roku, to jest w stanie odprawić Chaczanowa.
Na koniec zagadka: 5/64 - cóż może oznaczać ten ułamek?
Edit: ani jednego Szweda w drabince głównej turnieju.