Komentatorzy, dziennikarze, eksperci. Tenisowi i nie tylko

[Mario]

Aż policzyłem bilans W-UE w obu meczach:

Ana vs Sam - 67-70

Maria vs Knapp - 54-122

Mats...

[DUN I LOVE]

O NBA to nie tutaj.

[Spain07]

"Jak słucham Matsa Wilandera, to nie wiem czy śmiać się, czy płakać. Bo skoro on mówi, że zakończony przed chwilą mecz nie był najlepszym w turnieju, by za chwilę wskazać spotkanie Szarapowej, w którym Rosjanka popełniła sześćdziesiąt ileś błędów... No cóż, być może z innych książek tenisowych korzystaliśmy."

Znów pan Karol.

Oj, Stopa tyle lat komentuje, a wciąż taki naiwny. Wilandera trzeba brać z przymrużeniem oka (a raczej zamknięciem oczu) i zatkaniem uszu. Można też wyciszyć telewizor albo wziąć jakąś tabletkę nasenną, której efekty ciągną się przez akurat 15 minut. Poza tym, jak można wybierać mecz turnieju, jeżeli ogląda się tylko mecze z trzech największych kortów? To samo, co o formie danej zawodniczki, widząc jej pierwsze mecze we wrześniu?

[SebastianK]

"Jak słucham Matsa Wilandera, to nie wiem czy śmiać się, czy płakać. Bo skoro on mówi, że zakończony przed chwilą mecz nie był najlepszym w turnieju, by za chwilę wskazać spotkanie Szarapowej, w którym Rosjanka popełniła sześćdziesiąt ileś błędów... No cóż, być może z innych książek tenisowych korzystaliśmy."

Znów pan Karol.

Oj, Stopa tyle lat komentuje, a wciąż taki naiwny. Wilandera trzeba brać z przymrużeniem oka (a raczej zamknięciem oczu) i zatkaniem uszu. Można też wyciszyć telewizor albo wziąć jakąś tabletkę nasenną, której efekty ciągną się przez akurat 15 minut. Poza tym, jak można wybierać mecz turnieju, jeżeli ogląda się tylko mecze z trzech największych kortów? To samo, co o formie danej zawodniczki, widząc jej pierwsze mecze we wrześniu?

Przede wszystkim to Wilander musi tak mówić. Prowadzi program na którym zarabia i nie jest w jego interesie krytykowanie spotkań i zawodników - bo się może zaraz okazać, że programu nie będzie.

Kurde, sprzedawaliście coś kiedyś ?

[Robertinho]

Hmmm, to chyba jednak specyfika tenisa, no i w pewnym sensie ES i ich słodkopierdzącego modelu pokazywania sportu. W innych dyscyplinach dziennikarze, komentatorzy i byli gracze występujący w roli ekspertów są często bezlitośni. W innych krajach często dużo bardziej niż w naszym. Dobrze by to swoją drogą zrobiło smarkaczom z ATP, odpowiednia dawka rozjeżdżania walcem i szydery.

[DUN I LOVE]

Kurde, sprzedawaliście coś kiedyś ?

Tak, z niemałymi sukcesami. Domyślam się, co musieli myśleć o mnie ludzie, którzy nie kupili mojej retoryki.

[Spain07]

"Jak słucham Matsa Wilandera, to nie wiem czy śmiać się, czy płakać. Bo skoro on mówi, że zakończony przed chwilą mecz nie był najlepszym w turnieju, by za chwilę wskazać spotkanie Szarapowej, w którym Rosjanka popełniła sześćdziesiąt ileś błędów... No cóż, być może z innych książek tenisowych korzystaliśmy."

Znów pan Karol.

Oj, Stopa tyle lat komentuje, a wciąż taki naiwny. Wilandera trzeba brać z przymrużeniem oka (a raczej zamknięciem oczu) i zatkaniem uszu. Można też wyciszyć telewizor albo wziąć jakąś tabletkę nasenną, której efekty ciągną się przez akurat 15 minut. Poza tym, jak można wybierać mecz turnieju, jeżeli ogląda się tylko mecze z trzech największych kortów? To samo, co o formie danej zawodniczki, widząc jej pierwsze mecze we wrześniu?

Przede wszystkim to Wilander musi tak mówić. Prowadzi program na którym zarabia i nie jest w jego interesie krytykowanie spotkań i zawodników - bo się może zaraz okazać, że programu nie będzie.

Kurde, sprzedawaliście coś kiedyś ?

Wiem, prawa rynku telewizyjnego. Ale taka była moja reakcja na przesadną reakcję Stopy na Wilandera (zdanie chyba jest zrozumiałe...)

Ale ja w tym dostrzegam też przyczynę słabości młodych wobec najlepszych. Bo przez tyle lat oglądasz te Szlemy, marząc o grze w nich, o grze z kimś z Top 3+1, oglądasz ich mecze. Wiesz, że grają beznadziejnie, a mimo wszystko słyszysz, że grają świetnie. Na ich oczach tworzony jest obraz bogów. Tenisistów idealnych, bez słabszych dni, bez kryzysów, kontuzji. I jak taki młodziak, w trakcie spełniania swojego marzenia, widząc, ba, grając przeciwko jednemu z tych bogów ma się nie spalić psychicznie?
Może trochę naiwne wytłumaczenie, ale zawsze

[Anula]

.... . Na ich oczach tworzony jest obraz bogów. Tenisistów idealnych, bez słabszych dni, bez kryzysów, kontuzji. I jak taki młodziak, w trakcie spełniania swojego marzenia, widząc, ba, grając przeciwko jednemu z tych bogów ma się nie spalić psychicznie? .........

Jak, jak.?! Jak Nadal w Miami 2004.

[DUN I LOVE]

Federer w 2004 był zwykłym numerem 1 rankingu, a nie pół-Bogiem czy tym, co teraz mamy - w przekazie mediów.

[SebastianK]

Wiem, prawa rynku telewizyjnego. Ale taka była moja reakcja na przesadną reakcję Stopy na Wilandera (zdanie chyba jest zrozumiałe...)

Ale ja w tym dostrzegam też przyczynę słabości młodych wobec najlepszych. Bo przez tyle lat oglądasz te Szlemy, marząc o grze w nich, o grze z kimś z Top 3+1, oglądasz ich mecze. Wiesz, że grają beznadziejnie, a mimo wszystko słyszysz, że grają świetnie. Na ich oczach tworzony jest obraz bogów. Tenisistów idealnych, bez słabszych dni, bez kryzysów, kontuzji. I jak taki młodziak, w trakcie spełniania swojego marzenia, widząc, ba, grając przeciwko jednemu z tych bogów ma się nie spalić psychicznie?
Może trochę naiwne wytłumaczenie, ale zawsze

Ja tam w tym dostrzegam chęć zarabiania kasy na prowadzeniu programu Czysta komercja.

A co do przyczyn słabości młodych wobec najlepszych to nie wątek o tym ale - moim zdaniem - przyczyny leżą gdzie indziej.

[jonathan]

Stopa to za przeproszeniem niech odserbuje się od Novaka, bo jeszcze niedawno nazywał go beznamiętnym cyborgiem (po prostu nie przepadał za nim), a dzisiaj podczas meczu z Istominem dosłownie rozpływał się nad jego superatletyzmem i mówił, że patrząc na jego wygląd można popaść w kompleksy.

[Robertinho]

Tam w ogóle była wesoła atmosfera, jak sobie odtworzyłem ten mecz.

Karol(po dłuższej wymianie zdań na temat strojów tenisistów): no teraz to jest coraz ciekawiej, pojawia się moda, by wyjść w stroju przypominającym pidżamę. Pojawiają się też elementy przypominające więzienne pasiaki( )

...

Joasia Sakowicz: No chyba Murray zaczął modę na zatrudnia byłych graczy jako trenerów

Stopa: No zobaczymy, może w tym szaleństwie jest metoda, ale taki układ może zadziałać pod jednym wszakże warunkiem, że ten nauczyciel w pełni poświeci się swojemu uczniowi , a w tym świecie zawodowego tenisa, byłe gwiazd to są często tacy zupełnie rozpaskudzeni trochę starsi panowie, królowie życia, zajęci głównie promowaniem siebie i tak dalej i tak dalej(miażdżące )

...

(znowu dyskusja o strojach)

Sakowicz: no jest jeszcze Berdych, który prezentuje wszystkie rzeczy o których mówiliśmy, to jest elementy stroju piłkarskiego, pidżamy, jak i więziennego pasiaka(umarłem )

[robpal]

Skoro główni aktorzy nie są w stanie zabawić publiczności, to ktoś musi

[SebastianK]

Tego stroju Berdycha się wszyscy czepiacie a mi się podoba coraz bardziej

[Rroggerr]

Sakowicz jest niedoceniana. Przyjemny głos, zna się na tenisie, zwłaszcza WTA. Obok Stopy chyba moja ulubiona komentator. Choć nie oglądam tyle Eurosportu, więc pewnie wpadki jej się zdarzały, ale gdy ją słyszę, najczęściej nie narzekam.

[Robertinho]

Zgadzam się, daje radę. Zresztą jakoś w tym roku nikt nie przesadnie nie irytuje, Sylwek czasem zaszaleje tylko.

[Mario]

Prawda, a w duecie ze Stopą są wręcz genialni.

Miałem już kilka razy o tym pisać, zawsze jednak zapominałem. W tym roku po prostu nie da się słuchać Sikory, zawsze był denerwujący, ale teraz osiągnął już jakiś szczyt.

[Mateuszz91]

Dokładnie te dyskusje Sakowicz i Stopy są rewelacyjne , chociaż Pani Sakowicz rozłożyła mnie na łopatki stwierdzeniem , że Panowie często nie grają na 100% , w przeciwieństwie do Pań , które robią to zawsze.
Coraz bardziej natomiast lubię Celta i Olejniczaka.

[Anula]

Tego stroju Berdycha się wszyscy czepiacie a mi się podoba coraz bardziej

Po prostu są zbyt zachowawczy.

[robpal]

Tak ich chwalimy... Może jakiś shout-out dla mtenis dziś w nocy na antenie?