Ja myślałem, że on ma 22-23 lata, a tutaj jeszcze 21 nie ukończył.

Dobry ten rok 2007.

Uczciwie rzecz ujmując, po prostu nie jestem przeciwny temu systemowi. Jak już kiedyś wspominałem, nie widzę większej różnicy czy oglądamy ls w pierwszej rundzie w Madrycie czy QF w Monachium/Estoril. Praktycznie widownia jest porównywalna, a ograniczy to listę przypadkowych zwycięzców, typu Huesler czy Carballes Baena. Ogółem kalendarz jest zbyt przepełniony mało ważnymi turniejami i Mastersy powinny się bardziej wyróżniać, na zwycięstwo w którym się powinno bardziej zapracować. O ile kiedyś to było bo5, to niech teraz będzie to jedna dodatkowa runda i nieco więcej czasu na regenerację między meczami. Także nie skaczę z radości na dzień dzisiejszy, ale też nie tęsknie specjalnie za Estorilami tego świata.DUN I LOVE pisze: ↑26 mar 2025, 22:38Chciałem pytać kilka pięter wyżej, ale pewnie mało kto przeczyta - jak wy oceniacie na ten moment tę reformę rozszerzającą mastersy? Jak rozumiem @Damian jest jak najbardziej za, a pozostali?
IMO stary system z dłuższymi IW/Miami był optymalny, ten trochę mnie odpycha od tenisa jednak. Dłużące się turnieje, sami zawodnicy jacyś tacy znużeni i znudzeni tymi maratonami i hotelowym jedzeniem. Na koniec, jak już wyklaruje się ostatnia czwórka to w zasadzie mało kto tam został i w rezultacie - poza Sinner vs Djoković w finale Szanghaju - nie ma finałów, które by interesowały sportowy świat. Chyba za dużo tego i jak nie już to zaraz będzie spory przesyt i odpływ z początkowych faz turniejów przynajmniej.
Wasze opinie?
Z tą gradacją to się akurat zgadzam, chociaż kiedyś to nie tylko było bo5 w finale, ale grzali 6 rund w 7 dni.Damian pisze: ↑26 mar 2025, 23:02Ogółem kalendarz jest zbyt przepełniony mało ważnymi turniejami i Mastersy powinny się bardziej wyróżniać, na zwycięstwo w którym się powinno bardziej zapracować. O ile kiedyś to było bo5, to niech teraz będzie to jedna dodatkowa runda i nieco więcej czasu na regenerację między meczami.
Pewnie słabo, jeśli kogoś ten sport jeszcze interesuje do oglądania w tv. Dla piknikowych widzów na miejscu pewnie spoko. Podejrzewam jednak, że po prostu formuła "żeńskich mastersów" była nie do utrzymania, że nie spinało się to organizatorom. Nie będę krytykował, skoro olewam ten sport, przynajmniej w średniej perspektywie.DUN I LOVE pisze: ↑26 mar 2025, 22:38Nieporozumienie.Barty pisze: ↑26 mar 2025, 22:324 winnery poza serwisem w całym meczu. Niedługo będzie z Mmochem przegrywał.DUN I LOVE pisze: ↑26 mar 2025, 22:27 A Zverev żenada, nie tenis. Z takim czymś to niech karierę kończy zaraz na konferencji.
Chciałem pytać kilka pięter wyżej, ale pewnie mało kto przeczyta - jak wy oceniacie na ten moment tę reformę rozszerzającą mastersy? Jak rozumiem @Damian jest jak najbardziej za, a pozostali?
IMO stary system z dłuższymi IW/Miami był optymalny, ten trochę mnie odpycha od tenisa jednak. Dłużące się turnieje, sami zawodnicy jacyś tacy znużeni i znudzeni tymi maratonami i hotelowym jedzeniem. Na koniec, jak już wyklaruje się ostatnia czwórka to w zasadzie mało kto tam został i w rezultacie - poza Sinner vs Djoković w finale Szanghaju - nie ma finałów, które by interesowały sportowy świat. Chyba za dużo tego i jak nie już to zaraz będzie spory przesyt i odpływ z początkowych faz turniejów przynajmniej.
Wasze opinie?
Gdyby ATP było ciekawe, to fajnie, a że nie jest, to niefajnie, ale w sumie obojętnie.
Zakończenie pierwszego seta jak u "starego" Muga, ale już końcówka meczu jak z tego ostatniego okresu. Na ledwo żywego wyglądał po ostatniej piłce, ale to przepchnął, choć bez pomocy Frana byłoby to raczej niemożliwe. Gdyby wcześniej nauczył się wyciągać takie spotkania, to ten dorobek byłby trochę bardziej okazały.
To pewnie nie Mug jest lepszy, a rozgrywki gorsze, przy takich asach jak Cerundolo, to te wszystkie truchła, będą na tytanów clutchyzmu wyglądać.Art pisze: ↑27 mar 2025, 9:23Zakończenie pierwszego seta jak u "starego" Muga, ale już końcówka meczu jak z tego ostatniego okresu. Na ledwo żywego wyglądał po ostatniej piłce, ale to przepchnął, choć bez pomocy Frana byłoby to raczej niemożliwe. Gdyby wcześniej nauczył się wyciągać takie spotkania, to ten dorobek byłby trochę bardziej okazały.
Ciężko ma Fils, bo mało ma tej przerwy, a coś go chyba wczoraj w plecach strzykało. Z kolei Mensik będzie wypoczęty i ze sporą szansą na przebicie swojej życiówki z Szanghaju.
Robertinho pisze: ↑27 mar 2025, 9:51To pewnie nie Mug jest lepszy, a rozgrywki gorsze, przy takich asach jak Cerundolo, to te wszystkie truchła, będą na tytanów clutchyzmu wyglądać.Art pisze: ↑27 mar 2025, 9:23Zakończenie pierwszego seta jak u "starego" Muga, ale już końcówka meczu jak z tego ostatniego okresu. Na ledwo żywego wyglądał po ostatniej piłce, ale to przepchnął, choć bez pomocy Frana byłoby to raczej niemożliwe. Gdyby wcześniej nauczył się wyciągać takie spotkania, to ten dorobek byłby trochę bardziej okazały.
Ciężko ma Fils, bo mało ma tej przerwy, a coś go chyba wczoraj w plecach strzykało. Z kolei Mensik będzie wypoczęty i ze sporą szansą na przebicie swojej życiówki z Szanghaju.
Ciekawe, czy faktycznie zawodnicy byli konsultowani, bo jeśli mieli mieć dzisiaj i tak wolne, wtedy możliwe, że chcieliby jednak rozegrać planowo tą ćwiartkę.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości