![:] :]](./images/smilies/%5Bdblpt%5D%5D.gif)
Jeśli Wawrinka ogarnie, to oglądam finał (pierwszy w całości od Wimbledonu 2012), więc ma o co grać...
W coś w stylu set i TB, czy walka o wygraną? To pierwsze owszem, drugie nie bardzo widzę... O ile z Fedem to by gryzł kort, jakMartinek pisze:Nie skreślałbym jednak Berdycha w ewentualnym starciu z Nadalem.
Chyba tak miało być?Wujek Toni pisze:(...) U mnie osobiście odruch wymiotny wzbudza każde zwycięstwo Hiszpana niezależnie od tego, kto nieudolnie próbuje mu dorównać po drugiej stronie sieci.
Daj mi spokój, idę spać... Już nawet Robertinho bierze mój trolling na poważnie.Robertinho pisze:W coś w stylu set i TB, czy walka o wygraną? To pierwsze owszem, drugie nie bardzo widzę... O ile z Fedem to by gryzł kort, jakMartinek pisze:Nie skreślałbym jednak Berdycha w ewentualnym starciu z Nadalem.GulbisSoda kiedyś z Nadalem, to w starciu z Rafą właśnie marnie to widzę.
Liczyłem, że ktoś wcieli się w rolę adwokata Tomasza. Bo tak ogólnie, to nie wiem kogo poza dziewczyną Berdycha to ich semi ekscytuje... Branoc!Martinek pisze:Daj mi spokój, idę spać... Już nawet Robertinho bierze mój trolling na poważnie.Robertinho pisze:W coś w stylu set i TB, czy walka o wygraną? To pierwsze owszem, drugie nie bardzo widzę... O ile z Fedem to by gryzł kort, jakMartinek pisze:Nie skreślałbym jednak Berdycha w ewentualnym starciu z Nadalem.GulbisSoda kiedyś z Nadalem, to w starciu z Rafą właśnie marnie to widzę.
A Tobie biednemu tak się przez to źle ogląda ten wspaniały turniej? Aż taka podatność na wpływy? Niedobrze...Zygfryd pisze:Odnoszę wrażenie, że niektóre osoby z tego forum na siłę próbują znaleźć coś niefajnego, beznadziejnego, byle zniszczyć innym przyjemność z turnieju.
A skąd wiesz, że to była stracona godzina? Do półfinału AO 2012 z Nadalem Federer doszedł jakoś bez straty seta i nic z tego nie wynikło. A tak przynajmniej sam (właściwie na własne życzenie) doprowadził do sytuacji, w której pewnie znajdzie się z Rafą, bo nie wydaje mi się, aby mecz z Hiszpanem wyglądał tak jak z Murray'em (w porównaniu z zeszłym rokiem Szkot był słabszy głównie fizycznie, co wyszło w końcówce) do stanu 5:4 w trzecim secie. Ten stracony serwis na mecz, po którym walka musiała zrobić się bardziej wyrównana, a potem dwie zaprzepaszczone piłki meczowe wcale nie zmieniają mojej oceny gry Federera, bo rozegrał ten pojedynek świetnie. W półfinale musi kontynuować ten pomysł na grę, ale akurat z Nadalem nic nie będzie tak proste. Niewątpliwie Szwajcar musi zagrać lepiej niż w Australii dwa lata temu. Wtedy nie zrealizował założeń taktycznych. Z jednej strony łatwo było mówić, że za dużo błędów, za mało agresji itd., a z drugiej ja zapamiętałem, że czegokolwiek by spróbował, okazywało się to za mało. Może pod wodzą Edberga (podobno dużo rozmawiali ze sobą o meczach z Hiszpanem) i przy szybszej niż w 2012 roku nawierzchni będzie lepiej, ale i tak wiele może zależeć od tego, jaki Nadal wyjdzie na kort. Ich ostatnie mecze wyglądały tak, że na mączce RF był skazany na porażkę od pierwszej piłki, a w Cincinnati można się było zastanawiać, kiedy w końcu Nadal mu odskoczy. Pisałem też kiedyś, że Edberg powinien podpowiedzieć Federerowi, jak rozgrywać break pointy. Po takim meczu z Murray'em tym bardziej, bo Nadal ma przecież przy takich punktach swój serwis na zewnątrz, który sprawia Rogerowi tyle problemów. Przydałyby się bez wątpienia takie returny jak ten na przełamanie na 5:3 w czwartym secie. Zobaczymy jednak, na ile naprawdę te pęcherze utrudniają Rafie serwowanie. Na razie Federer pokonał Tsongę, Murray'a, a w pierwszym półfinale wystąpią Wawrinka i Berdych. Na drodze stoi teraz ten potwór Nadal, na którym, choćby nie wiem, co mówił, będzie większa presja.Robertinho pisze:Obejrzałem Feda na spokojnie. Pierwsze dwa sety, to klasyka Rogera w najlepszym wydaniu. Antycypacja, akceleracja, improwizacja. Brak słów na taki tenis. Potem trochę lifta i pasywa, trochę nerwów i dużo walki ze strony Murray'a, no i wyszły z tego cztery sety. Szkoda tego momentu słabości, szkoda dodatkowej godziny na korcie. Co do półfinału, to potem się będziemy martwić.
Drugim. Fibak wygrał AO w deblu w 1978.Martinek pisze:Rozumiem, że jeśli wygra to zostanie pierwszym Polakiem, który zdobył puchar Wielkiego Szlema?
Ja tam się nie cieszę.Martinek pisze:Kubot w finale gry podwójnej.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości