No niestety, szkoda że Ferru złapał dobrą formę o 2.5 miesiąca za wcześnie. Prawdziwy pech.Rrogerrr pisze: Jak liczyłem, to Wawrinka z Fedalem ugrał bodaj 1 spotkanie + 3 sety na ponad 20 pojedynków.

Wyobraźmy sobie, że jakiś Federasta jest/zostaje ojcem/wujkiem/kimś tam. Federer wygrywa jutro (operujemy na kosmicznym poziomie abstrakcji rzecz jasna) Przychodzi młode i pyta, no ale jak to? "To ten Federer tyle lat w GS nie umiał wygrać z Nadalem, a w wieku 32.5 lat to zrobił? To chyba wcześniej brakowalo mu umiejętności, a nie głowy i wcale taki dobry nie był, tylko mu się na starość sfuksiło?"
To chyba lepiej trzymać się jednej linii.
Fed zrob klasyka, od 2-5 do 7-5, wiesz jak to zrobić.
