Wimbledon 2019 - czyli przeżujmy to i rozdrapmy jeszcze raz

[Kamileki]

Robertinho i koledzy na Sportsboard tak pisali.

[Barty]

5,5 lat minęło, a tu dalej ciągłe żucie.

[DUN I LOVE]

5,5 lat minęło, a tu dalej ciągłe żucie.

Tamta porażka zostanie z nami na zawsze.

A, wczoraj założyłem temat gloryfikujący największy triumf w historii tenisa i bez odzewu.

[Kiefer]

5,5 lat minęło, a tu dalej ciągłe żucie.

Tamta porażka zostanie z nami na zawsze.

A, wczoraj założyłem temat gloryfikujący największy triumf w historii tenisa i bez odzewu.

Turniej z gwiazdką, więc wiesz...

[Kamileki]

A, wczoraj założyłem temat gloryfikujący największy triumf w historii tenisa i bez odzewu.

[Robertinho]

5,5 lat minęło, a tu dalej ciągłe żucie.

Tamta porażka zostanie z nami na zawsze.

A, wczoraj założyłem temat gloryfikujący największy triumf w historii tenisa i bez odzewu.

Okno otworzyć, żeby przewietrzyć, to jedyne co należało zrobić.

[Nowitzki]

O, to też. Ale pisać o wimbledońskim pomniku dla Rogera w TYM temacie ?!

Haniebne, ale też dowodzi, że Nowicki umie w internety.

Zaraz się okaże, że był kiedyś wybitnym trollem na onecie czy innej insomnii.

W złotych czasach internetu to pewnie @Nowitzki nieustannie pod każdym meczem Nadala pisał jako o naspidowanym osiłku, który bez przerwy dotyka się za jaja i dupę przed serwisem dzięki czemu deprymuje swoich przeciwników.

Smutno, by Ci było jakbyś był jedynym trollem na tym forum

W jaki sposób mączka promuje Sinnera, trollu pokroju Kamilekiego?

Nawet Troll Kamkleki potrafi liczyć do dwóch:

2 hard>1 cegła.

[DUN I LOVE]

[Kamileki]

Nole: Wybrany przez Boga.

[DUN I LOVE]

Chyba przez Ciebie.

[Kamileki]

@Robertinho , @DUN I LOVE , @Kiefer

[Kiefer]

xD

[DUN I LOVE]

Co robicie.

[Barty]

Nie wiem, czy było już kiedyś wrzucane.

Spoiler:

[DUN I LOVE]

Dlaczego to robisz?

[Kiefer]

Statystyka winnerów i bilans W-UE.

[Barty]

Dlaczego to robisz?

Nie można wiecznie żyć przeszłością, trzeba iść do przodu.

[no-handed backhand]

Nie wiem, czy było już kiedyś wrzucane.

Spoiler:

Najważniejsza statystyka na zielono to niestety ta, ile ździebeł trawy zjadł po meczu Djokovic.

[Robertinho]

Dlaczego to robisz?

Nie można wiecznie żyć przYszłością, trzeba iść do przodu.

Poprawiłem.

Bez pogodzenia się/naprawienia przeszłości, nie można pójść do przodu. Również jako sympatyk sportu, bo już nie "kibic".

[Jacques D.]

Legenda tego meczu jest trochę za bardzo w cieniu nieszczęsnej drugiej meczowej. Oczywiście, była to bardzo źle pomyślana i zagrana piłka, faktycznie i symbolicznie najistotniejsza, ale z drugiej strony, cały gem, do którego należała, jak i wszystkie TB, pełne były złych decyzji, słabego timingu i przez to nieczystych zagrań/ramirezów. Po prostu podręcznik tego, jak nie grać pod presją. Z drugiej strony, nie ma co tym wszystkim obarczać Federera - wiadomo bowiem, że tak naprawdę kluczową była tu interwencja sławnej neopogańskiej czarownicy spod Belgradu, znanej w świecie Zachodu pod pseudonimem "Finger Lady".