Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
Rroggerr pisze: Chyba jakieś sukcesy miała Paulina Ligocka, nie?
No miała. Ale ostatnio jej brat Michał stwierdził, że fajnie się bawił na IO, a za światem w kwetii wyniku i tak się nie nadąży, więc może lepiej zapewnić warunki nadążającym i nie wysyłać na IO biathlonistów, którzy nie dają rady na Uniwersjadzie...
Dwa brązy MŚ, których nikt w snowboardzie nie traktuje poważnie. Liczą się tylko X Games i igrzyska.
Stoch na pierwszym, Kasai na drugim. Nawet jeśli Polakowi powinie się noga, to nie będzie tak źle.
Na Schlierenzauera brak mi słów (tych cenzuralnych). 15 miejsce? Poważnie?
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Po pierwsze nie lubię określenia idol. Nie mam pokoju rozwieszonego jego plakatami itd. Po drugie, złego słowa nie powiedziałbym na czwarte czy piąte miejsce. Nie śledziłem treningów, ominęły mnie też kwalifikacje, ale z tego co Szaranowicz mówił, mniej więcej takie miejsca o jakich wspominam Austriak w tych próbach zajmował. Na małej skoczni była analogiczna sytuacja. Po trzecia, ta rzekoma forma nie ma nic do rzeczy, bo nawet gdyby w niej był, to w taki sam sposób wszystko by się potoczyło (nie byłby 15, tylko 9, ale co to za różnica...)
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
O tym, jak wielkim jest skoczkiem Stoch, najlepiej świadczy, że kompletnie nie denerwowałem się przed jego drugim skokiem, a z reguły, gdy komuś kibicuję, to mnie aż roznosi. Byłem przekonany, że sobie poradzi i miło, że tak było w zeczywistości.
Amman, Morgenstern, Małysz i Stoch - czterech najlepszych skoczków tego wieku. A już na pewno Kamil się zaliczy do tego grona, gdy wygra Puchar Świata, a ciężko jest mi sobie wyobrazić, żeby było inaczej.
Rroggerr pisze: Chyba jakieś sukcesy miała Paulina Ligocka, nie?
No miała. Ale ostatnio jej brat Michał stwierdził, że fajnie się bawił na IO, a za światem w kwetii wyniku i tak się nie nadąży, więc może lepiej zapewnić warunki nadążającym i nie wysyłać na IO biathlonistów, którzy nie dają rady na Uniwersjadzie...
Proponuję jednak zrewidować poglądy. Po pierwsze pokaż mi tych co mieliby jechać na olimpiadę w zamian za biatlonistów ? Po drugie zwróć uwagę, że na jednego sportowca może przypadać jedna osoba ze sztabu, to musisz mieć takich sportowców którzy mają grupowo jednego lub dwóch opiekunów.
Do tego chciałbym abyś sprawdził jakie warunki do uprawiania sportu mają nasi biatloniści, biegacze, zjazdowcy, łyżwiarze i inni. Nasz złoty medalista - panczenista - jest na co dzień strażakiem.
Poszukaj sobie odpowiedzi Ligockiego na pytanie czemu nie robi skoków jakie robią Kanadyjczycy, Japończycy czy Amerykanie.
Reasumując bez kasy i obiektów możemy liczyć tylko i wyłącznie sukcesy indywidualne - niejako przypadkowo. I możemy liczyć na takie szczęście jak w skokach, gdzie na fali entuzjazmu zainwestowano w program szkolenia i w bazę. I co się okazało ? Nagle się okazało, że nasi potrafią być w czwórkę w 30stce w pucharze świata. A gdzie byli bez tego ? Podpowiem Ci gdzie - tam gdzie nasi biatloniści, biegacze, saneczkarze, snowboardziści i narciarze alpejscy.
Rroggerr pisze:O tym, jak wielkim jest skoczkiem Stoch, najlepiej świadczy, że kompletnie nie denerwowałem się przed jego drugim skokiem, a z reguły, gdy komuś kibicuję, to mnie aż roznosi. Byłem przekonany, że sobie poradzi i miło, że tak było w zeczywistości.
Amman, Morgenstern, Małysz i Stoch - czterech najlepszych skoczków tego wieku. A już na pewno Kamil się zaliczy do tego grona, gdy wygra Puchar Świata, a ciężko jest mi sobie wyobrazić, żeby było inaczej.
IO są ważne, ale jednak stawianie zwłaszcza króla farta Ammana, ale też Mogensterna i na razie Stocha, przed Ahonenem i Schlierenzauerem(którego wręcz klinicznie nie znoszę zresztą) to coś więcej niż nadużycie. Przynajmniej zdaniem starego kibica skoków...
Robertinho pisze:
IO są ważne, ale jednak stawianie zwłaszcza króla farta Ammana, ale też Mogensterna i na razie Stocha, przed Ahonenem i Schlierenzauerem(którego wręcz klinicznie nie znoszę zresztą) to coś więcej niż nadużycie. Przynajmniej zdaniem starego kibica skoków...
Że co proszę? Ahonen lepszy od Morgensterna? Może i więcej wygrał konkursów PŚ i TCS, ale jednak Morgenstern wygrał w tym sporcie wszystko, a jednak brak złota na IO i indywidualnego medalu wogóle aż razi po oczach. Ale co do Stocha zgadzam się, za mało jeszcze wygrał, żeby go stawiać na równi z Morgim i Janne.
MTT World Tour (Highest rank #1, career 2009 - 2024):
Spoiler:
Singles W(21): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24, Rome 24, Mallorca 24, Cincinnati 24 Singles F(17): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24, Winston-Salem 24, Vienna 24
SebastianK pisze: Do tego chciałbym abyś sprawdził jakie warunki do uprawiania sportu mają nasi biatloniści, biegacze, zjazdowcy, łyżwiarze i inni. Nasz złoty medalista - panczenista - jest na co dzień strażakiem.
Nasi narciarze zjazdowcy nie mają warunków i nie będą mieli, jeśli chcą coś osiągnąć, powinni trenować w Austrii czy gdzieś indziej, ale do tego potrzebna jest IMO indywidualna kasa i talent. Przez ostatnie lata widziałem u narciarek pare wejść do 30. Biathlonistki na tle biathlonistów wypadają rewelacyjnie, ale zawsze od nich były lepsze. Oprócz Sikory.. Tylko Pływaczyk rokował przed wielkimi kłopotami zdrowotnymi. To nie jest ogółem nawet poziom blisko Mateji, Skupienia sprzed odrodzenia Małysza, po prostu są słabi, zamiast wysyłać rozdęte ekipy - szukajmy młodzieży. Biegacze? Sylwia Jaśkowiec - młodzieżowa mistrzymi Świata, wreszcie nie ma kłopotów ze zdrowiem i to nie jest jednak według mnie przypadek, że stać ją na więcej niż koleżanki z jej grupy.
Jak mam wybór między snowboardem, a daniem komuś kto się wykazał, dajmy temu/tym drugim. Idźmy za falą, jak w skokach. Jakoś w tym snowboardzie, to widzę same bogate państwa, a np. w kombinacji robiliśmy w juniorach dobre wyniki, może im pomóc?
Liczę na złoto Noriakiego w drużynie. Kamil jest wielki, choć drugi skok nieco gorszy. Schkierenzauer nie nawiązywał walki w treningach z czwórką, która dziś wygrała, mimo ciężkich warunków wygrali najlepsi.
Rafael Nadal, to zło, zgoda? PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Del Fed pisze:
Liczę na złoto Noriakiego w drużynie.
Wiedziałem, że na dużej skoczni jeszcze lepiej będzie to wyglądało ze strony Japończyków. Shimizu nie odstaje aż w tak wielkim stopniu, więc złoto może być. Jak dla mnie mają najrówniejszą ekipę na dużą skocznię, choć wiadomo, że Niemcy się zepną na drużynówkę.
MTT World Tour (Highest rank #1, career 2009 - 2024):
Spoiler:
Singles W(21): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24, Rome 24, Mallorca 24, Cincinnati 24 Singles F(17): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24, Winston-Salem 24, Vienna 24
Tego Stocha napisałem na fali sukcesu, żeby wkurzyć trochę Mario ( ), ale taki Ammann wygrał chyba wszystko poza Turniejem Czterech Skoczni, a Morgenstern wszystko poza MŚ w lotach, więc nie wiem, co oni Ci przeszkadzają.
Morgenstern ma tyle samo Kryształowych Kul co taki Schlierenzauer - fajnie, że ten drugi to najlepszy grinder w historii, ale chyba trochę brakuje mu efektywności.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2014, 21:36 przez Rroggerr, łącznie zmieniany 1 raz.
To jest poziom Matei czy Skupienia. Jak odejmiesz Matei i SKupieniowi punkty za to, że mieli skocznie do treningów to będziesz miał to samo co w przypadku narciarzy, którzy nie mają gdzie biegać bo nie ma komu trasy zrobić.
ak mam wybór między snowboardem, a daniem komuś kto się wykazał, dajmy temu/tym drugim. Idźmy za falą, jak w skokach. Jakoś w tym snowboardzie, to widzę same bogate państwa, a np. w kombinacji robiliśmy w juniorach dobre wyniki, może im pomóc
Ale jakiej kombinacji ? Norweskiej ? To przecież mieliśmy przedstawiciela.
Właśnie w takie sporty jak snowboard trzeba inwestować bo to - mimo wszystko - są sporty dość niszowe. Nie potrzeba mega wielkiej kasy aby coś zbudować.
W sportach pierwszego planu raczej nie mamy szans bo zawsze będziemy za biedni - możemy tam liczyć tylko na rodzynki.
Jacuszyn pisze: Jak dla mnie mają najrówniejszą ekipę na dużą skocznię, choć wiadomo, że Niemcy się zepną na drużynówkę.
Zgadzam się. Niemcy potrafią się spiąć na drużynówkę. Wellingera i Dietharta moim zdaniem zwiało trochę ze skoczni (przelicznik, przelicznikiem, ale to było widać, że jedni mieli gorzej) Dużo zależy od kogoś z pary Freitag/Wank. Austriacy na tę chwilę w odwrocie, ale oni zawsze będą groźni, zwłaszcza że Morgi też złapał niefarta IMO.
Roggerr pisze: Morgenstern ma tyle samo Kryształowych Kul co taki Schlierenzauer - fajnie, że ten drugi to najlepszy grinder w historii, ale chyba trochę brakuje mu efektywności.
O tak. Proste.
SebastianK pisze: Ale jakiej kombinacji ? Norweskiej ? To przecież mieliśmy przedstawiciela.
Ale jak ktoś był dobry w juniorach (a ten kombinator był), to mógłby dostać też dobrego trenera. a tak w tym wypadku moim zdaniem - nie jest. Jaśkowiec dostała, efekt z opóźnieniem, ale widać.
Natomiast z tego co tłumaczył Ligocki dzień treningów "ze skokami do poduszki", tani też nie jest.
A i biegacze coś sobą reprezentują, nawet mężczyźni, ale biathloniści i narciarze alpejscy są moim zdaniem po prostu słabi, ja bym ich tu nie posłał.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2014, 21:51 przez Del Fed, łącznie zmieniany 2 razy.
Rafael Nadal, to zło, zgoda? PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Rroggerr pisze:Tego Stocha napisałem na fali sukcesu, żeby wkurzyć trochę Mario ( ), ale taki Ammann wygrał chyba wszystko poza Turniejem Czterech Skoczni, a Morgenstern wszystko poza MŚ w lotach, więc nie wiem, co oni Ci przeszkadzają.
Nie przeszkadzają bardzo, po prostu uważam trójkę Małysz, Ahonen, Austriak-o-trudnym-nazwisku za będącą na jednak wyższym poziomie niż Amman i przede wszystkim bez porównania regularniejszą. Co do Morgiego, to mimo wszystko nie mam poczucia, że był takim mistrzem jak tamci, przede wszystkim ze względu na słaba psychikę, tego jak dał się stłamsić Trudnemu-Nazwisku, przez co ten mógł sobie nabijać kosmiczne rekordy, to mu po prostu nigdy nie daruje. Kojarzy mi się z taką trochę niestabilnością emocjonalną - od przyklejonego uśmiechu przez całą dobę, do głębokich dołów i pretensji do całego świata. Jego obecne kłopoty to już osobny rozdział, choć też jakoś tam powiązany z jego wewnętrzną konstrukcją pewnie. Dla mnie mimo wielkich sukcesów, jednak trochę może nie tyle zmarnowana kariera, ile uważam, że mógł i powinien wygrać znacznie więcej.
Natomiast Ammana uważam za skoczka, który raczej wygrał 110%. Jedne IO wygrane po wystrzale formy po przerwie po upadku, drugie kojarzą mi się ze spekulacjami na temat wiązań i niewypałem Trudnego-Nazwiska. Uważam, że to znakomity skoczek z wybitnym trafianiem z formą na imprezy, które go "napompowały".
Oczywiście ci dwa których wymieniłem, byli jak na swoje możliwości fatalni na IO, więc można polemizować bez końca.
Nie sądziłem, że po odejściu Małysza tak szybko doczekam się jakiegoś spektakularnego sukcesu na IO w mojej ulubionej dyscyplinie spośród sportów zimowych. Zaczął pan Adam, pan Kamil dokończył - niezmiernie się cieszę.
Zgadzam się, że jeszcze za wcześnie, żeby wymieniać Stocha wśród największych, ale... poczekajmy. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidywalnego, przed Kamilem jeszcze spokojnie 3 sezony wielkiego skakania. Jego kariera jak dotąd rozwijała się jak w szwajcarskim zegarku - z każdym sezonem notował progres. Jeśli bycie w cieniu Małysza kiedykolwiek stanowiło problem, to powinien on teraz całkowicie zniknąć. Kto wie, może tam są jeszcze jakieś rezerwy? Zbierając to wszystko razem, uważam, że w zasięgu Kamila może być ok. 30 zwycięstw pucharowych w przekroju całej kariery, a to już by pozwoliło wymieniać naszego zawodnika jako jednego z wybitnych. Pożyjemy, zobaczymy, na razie po prostu niesamowicie się cieszę z sukcesu Kamila, wywalczonego w wielkim stylu.
A odnośnie tej rzekomej nieefektywności Schlierenzauera, to faktycznie z jednej strony wykazuje się on sporą nieskutecznością na wielkich imprezach, z drugiej strony to jest chyba rekordzista świata w wygrywaniu konkursów PŚ na słowo honoru. Nie pamiętam drugiego skoczka, który miałby tyle wygranych różnicą, powiedzmy, do dwóch punktów.