

Artras - najczęściej brak alternatywy jest dość ściśle związany z brakiem umiejętności...

Sama planuje kalendarz startów i to już jej sprawa, że od kilku lat jest to samo i wniosków z tego nie wyciąga. Jej tenis jest jaki jest, dla mnie nie do przyjęcia i jak widać dla jej organizmu chyba też.Artras pisze:Owszem, ale nie uważasz, że Radwa jednak więcej biega niż przeciętna tenisistka i to od dobrych kilku lat, i gra prawie najwięcej meczów w sezonie z czołówki. Niestety nie ma alternatywy dla swojego tenisa, to i się to musi odbić.
Umiejętności jako takie są, problem tkwi gdzie indziej. Jej wystarcza taki tenis jaki gra, przecież i tak dużo ugrała dzięki niemu, w związku z tym nie stara się grać inaczej, choć wiele elementów poprawiła.Jacques D. pisze: Artras - najczęściej brak alternatywy jest dość ściśle związany z brakiem umiejętności...
Zależy jakie umiejętności. Na pewno nie ma na tyle dużych możliwości ofensywnych, by prowadzić grę z będącą w dobrej formie Pennettą - i nigdy nie miała. Może gdyby grała swój najlepszy tenis, typu Tokio/Pekin '11, mogłaby toczyć względnie skuteczną walkę o inicjatywę w grze. Tyle że taka dyspozycja codziennie się nie zdarza, a jej oprócz tamtego krótkiego okresu, który ludzie bardziej orientujący się w temacie nieprzypadkowo do dziś przywołują, zdarzała się bardzo rzadko...Artras pisze:Umiejętności jako takie są, problem tkwi gdzie indziej.Jacques D. pisze: Artras - najczęściej brak alternatywy jest dość ściśle związany z brakiem umiejętności...
W ofensywie nigdy nie będzie miała do zaoferowania tyle co najlepsze ofensorki, ale jednak w AO potrafiła rozstrzelać Azarenkę, niezależnie w jakiej ona tam była formie. Jej styl jest defensywny i raczej w tej kwestii nic się nie zmieni do zakończenia kariery. Jednak jeżeli chce coś jeszcze ugrać musi się odsunąć od band reklamowych bliżej kortu, bo jak widać takie granie powoli zaczyna odbijać się na jej zdrowiu.Jacques D. pisze:Zależy jakie umiejętności. Na pewno nie ma na tyle dużych możliwości ofensywnych, by prowadzić grę z będącą w dobrej formie Pennettą - i nigdy nie miała. Może gdyby grała swój najlepszy tenis, typu Tokio/Pekin '11, mogłaby toczyć względnie skuteczną walkę o inicjatywę w grze. Tyle że taka dyspozycja codziennie się nie zdarza, a jej oprócz tamtego krótkiego okresu, który ludzie bardziej orientujący się w temacie nieprzypadkowo do dziś przywołują, zdarzała się bardzo rzadko...Artras pisze:Umiejętności jako takie są, problem tkwi gdzie indziej.Jacques D. pisze: Artras - najczęściej brak alternatywy jest dość ściśle związany z brakiem umiejętności...
Azarenka wtedy rozstrzelała samą siebie.Artras pisze:ale jednak w AO potrafiła rozstrzelać Azarenkę, niezależnie w jakiej ona tam była formie.
Idąc takim tokiem rozumowania można rzec, że w każdym meczu jeden z zawodników się rozstrzelał, bo zazwyczaj jeden popełni więcej błędów o drugiego, czyli sam się ograłAdvantage pisze:Azarenka wtedy rozstrzelała samą siebie.Artras pisze:ale jednak w AO potrafiła rozstrzelać Azarenkę, niezależnie w jakiej ona tam była formie.
Na pewno masz rację, po prostu to mi na efekt jakiegoś skręcenia wygląda.Artras pisze:Owszem, ale nie uważasz, że Radwa jednak więcej biega niż przeciętna tenisistka i to od dobrych kilku lat, i gra prawie najwięcej meczów w sezonie z czołówki. Niestety nie ma alternatywy dla swojego tenisa, to i się to musi odbić.Robertinho pisze:Idąc tym tropem 90% grających w tenisa powinno już ledwo chodzić, a piłkarze to w ogóle.Równie dobrze mogła skręcić nogę idąc na kolację...
Radwańska z taką grą może co najwyżej wymuszać błędy na przeciwniczkach, bo nie ma argumentów by kogokolwiek rozstrzelać. W tamtym meczu robiła to dobrze, ale rywalka jeszcze lepiej jej w tym pomagała.Artras pisze:Idąc takim tokiem rozumowania można rzec, że w każdym meczu jeden z zawodników się rozstrzelał, bo zazwyczaj jeden popełni więcej błędów o drugiego, czyli sam się ograł
Problemy natury fizycznej to w jej przypadku nic nowego. W AO dostała manto od Cibulkovej, bo nie miała sił. Wcześniej też były jakieś kłopoty, a przecież takie sytuacje miały miejsce więcej razy. Odbija się na niej ten styl gry.admetus pisze:Kiedy ostanio była kontuzjowana?
Również przyłączam się do gratulacji dla Flavii. Gra wspaniale i jest przeurocza.Advantage pisze: Problemy natury fizycznej to w jej przypadku nic nowego. W AO dostała manto od Cibulkovej, bo nie miała sił. Wcześniej też były jakieś kłopoty, a przecież takie sytuacje miały miejsce więcej razy. Odbija się na niej ten styl gry.
To był świetny turniej dla Flavii i w pełni zasłużenie okazała się jego triumfatorką. Wielkie gratulacje.
To już nie miłośnik, to fanatyk.Robertinho pisze:Przez takich właśnie pajaców od lat jest potężny hejt w kierunku Agnieszki w jej własnym kraju. A szkoda, bo nie zasługuje.
No z tym się oczywiście zgadzam. Opinie z obu stron są zresztą bardzo mocno "pod tezę", a fakt jest taki, że to niezła, momentami (fakt, że krótkimi) nawet naprawdę dobra tenisistka, dość ciekawa jako defensorka (choć tu też z zastrzeżeniem: nawet wśród w miarę podobnie grających do niej były dużo ciekawsze zawodniczki), z wyróżniającą się antycypacją i regularnością, natomiast rażąco pozbawiona uderzenia kończącego i umiejętności przejęcia inicjatywy w grze (nie mylić z furiackim atakiem), z bardzo przeszacowaną techniką, zwłaszcza jeśli chodzi o niektóre uderzenia podstawowe. Tylko i aż tyle. Jeśli chodzi o sam tenis to zdecydowanie za dużo wokół niej szumu, zarówno pozytywnego, jak i negatywnego - to taki tenis środka, tak jakościowo, jak i estetycznie.Robertinho pisze:Szczerze uważam, że te rozważania o kiepskim rzekomo tenisie Polki i jej strasznych wadach charakterologicznych są nieco jednak oderwane od rzeczywistości i produkowane mocno pod tezę. Na forum pełno jest podjarek różnymi przeciętniakami(by nie powiedzieć miernotami) płci obojga, które nigdy nic nie osiągnęły i nie osiągną, ale oczywiście Radwańska to dno i wodorosty.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości