Hiszpania - La Liga cz. I

[Robertinho]

Dariusz Wdowczyk jest wolny.

[Lucas]

No regrets over benching Messi, insists Barcelona boss Luis Enrique

Spoiler:

The Blaugrana's Liga title hopes were hit by a 1-0 defeat in San Sebastian but the Catalan coach explained that he did not want to take any risks with the Argentine's fitness

Luis Enrique insists he does not regret his decision to start with Lionel Messi on the bench in Barcelona's 1-0 loss at Real Sociedad.

Both Messi and Neymar were left out of the starting line-up for the game in San Sebastian, with Luis Suarez, Munir El Haddadi and Pedro selected up front.

However, with Barca trailing to a Jordi Alba own goal after a dreadfully blunt first-half display, Messi was introduced at the interval, while Neymar entered the fray just before the half-hour mark.

Even with their superstar duo on the field, the Catalans were unable to turn the game around, thus bringing an end to their 11-game unbeaten run in all competitions.

Barca had also squandered the chance to take advantage of Real Madrid's shock defeat at Valencia earlier in the day and go two points clear at the top of La Liga, but Luis Enrique was adamant that he had done the right thing by leaving Messi and Neymar on the bench, given the pair had only returned to training on December 31 after being granted time off for Christmas.

"This isn't the time to regret those decisions," the Blaugrana boss told reporters after the game. "I look at the season as a whole and I do what's best for the team. I thought that it was best not to risk [them].

"[The own goal was] Real Sociedad's only dangerous chance. We controlled the match, especially in the second half when we got closer to their net.

"We deserved more than that. We were a bit unlucky not to have scored an equaliser. Real Sociedad played a complete match."

Barca must now turn their attention to the Copa del Rey and Thursday's last-16, first-leg clash with Elche at Camp Nou.

http://www.goal.com/en/news/12/spain/20 ... -boss-luis

Lionel Messi Reportedly 'Livid' with Luis Enrique over Barcelona Omission

http://bleacherreport.com/articles/2319 ... a-omission

[DUN I LOVE]

Messiego nie było na otwartym treningu w dniu wczorajszym. Oficjalnie grypa żołądkowa, ale w praktyce kto tam wie...

[grzes430]

W internetach krążą przerobione zdjęcia Argentyńczyka w koszulce The Blues. Niech lepiej zostanie gdzie jest.

[Whydack]

To co zrobiła Valencia w tym meczu to Mistrzostwo Świata. Świetnie zorganizowana, agresywna, traktująca to spotkanie jak finał Ligi Mistrzów. Do tego pełne trybuny z niezłą oprawą. Szczególnie druga połowa genialna w wykonaniu Orbana i Otamendiego, ale ten drugi przyzwyczaił do bardzo wysokiego poziomu. Twarda gra i charakter jakiego brakowało tej drużynie od dawna. Jedynym minusem można chyba uznać grę na zero Negredo i Paco, ale gdzie napastnicy nie mogą, tam obrońców poślą.

Oby tak dalej, a Top3 na koniec sezonu pewne

[DUN I LOVE]

Oby tak dalej, a Top3 na koniec sezonu pewne

Top-3?

[Whydack]

No co? Atletico jest do ugryzienia

[Saboteur]

Niedługo kibice Valencii płakali po Bernacie, KAPITALNY mecz Gayi.

[Robertinho]

No co? Atletico jest do ugryzienia

Na tę chwilę maszyna. Już prędzej jadący na oparach Real zaliczy kilka głupich wtop, albo Barca dokona autodestrukcji. Zwłaszcza w kontekście napięć w drużynie i całym klubie. Chociaż równie dobrze kolejny weekend może zmienić tendencję. W każdym razie cyrk o nazwie klubowe mistrzostwa świata kolejny raz robi krzywdę triumfatorowi LM. Dziś Real bez życia, pomysłu, chęci, CR wszedł i znowu wyglądał jak nie on. Zobaczymy jak długo potrwa ten dołek.

[TadX]

W każdym razie cyrk o nazwie klubowe mistrzostwa świata kolejny raz robi krzywdę triumfatorowi LM. Dziś Real bez życia, pomysłu, chęci, CR wszedł i znowu wyglądał jak nie on. Zobaczymy jak długo potrwa ten dołek.

Dokładnie. Jestem przeciwnikiem tego tworu - KMŚ. Po co? W styczniu może być ciężko przy takiej grze. A Ramos to pokazał swoje dawne przyzwyczajenie - gotowanie pod kopułą. No nic, mam nadzieję, że szybko się otrząsną...

[DUN I LOVE]

Przesadzacie z tym KMŚ. To są ledwie 2 mecze - do tego z ogórkami i w Maroku (rzut beretem z Madrytu). Musieli kiedyś zgubić punkty, a jak już coś miało im zaszkodzić, to fakt, że Carlo od początku sezonu gra żelazną jedenastką bez większych rotacji - już przed meczem na rm.pl zawrzało, że nawet kiedy Simeone gra rezerwowymi, Włoch wystawia wszystkich poza CR7.

[TadX]

Przesadzacie z tym KMŚ. To są ledwie 2 mecze - do tego z ogórkami i w Maroku (rzut beretem z Madrytu).

No niby tak, ale pojechać trzeba, zagrać w rytmie meczowym z ekipami, które na pewno chcą wygrać z Realem. Zresztą w drugim meczu to była momentami kopanina.

Musieli kiedyś zgubić punkty

Tak, dokładnie. W sumie może to i lepiej, że teraz... Dla mnie Puchar Króla jest najmniej ważny w zasadzie. Ważniejsza LM a najważniejsza Liga.

Carlo od początku sezonu gra żelazną jedenastką bez większych rotacji

Niestety. Ławka krótka, ale sam sztab taką chciał. Poza tym byłoby jeszcze gorzej bez Jesego i Samiego. Jeszcze Luka musi się wykurować.

[Mario]

Real ma krótką ławkę? Aż tak się nimi nie interesuję, ale śledząc te wszystkie transfery wydawało się, że spokojnie z dwie jedenastki można by zmontować. A przynajmniej rotować na tyle mądrze, by ciągle ktoś odpoczywał, a skład wciąż był mocny.

[Robertinho]

Wiecie, to nie takie proste. Ławking największych gwiazd zawsze się odbija na grze, a Real mając taką passę, żadnej przewagi w lidze sobie nie wyrobił. I muszą grać topowym składem. To nie Ekstraklasa, gdzie Berg wygrywał jakimiś dziećmi. A przecież i Legia przegrała kilka spotkań w lidze przez rotację albo odwrotnie, przemęczenie kiedy nie zmieniał. I tak źle i tak niedobrze. Zwłaszcza, że Real opiera się bardziej na indywidualnościach, niż systemie gry, jak zespoły Pepe, który sobie wymiania elementy. I też nie zawsze z dobrym skutkiem.

[DUN I LOVE]

Zgoda, ale...czy CR7 i reszta największych koniecznie musieli grać z takim Ludogorcem Razgrad w ostatnim meczu LM, kiedy wszystko było pozamiatane?

[Robertinho]

Nie bez powodu Carlo słynie z zawalania rozgrywek na finiszu.

[DUN I LOVE]

Real ma krótką ławkę? Aż tak się nimi nie interesuję, ale śledząc te wszystkie transfery wydawało się, że spokojnie z dwie jedenastki można by zmontować. A przynajmniej rotować na tyle mądrze, by ciągle ktoś odpoczywał, a skład wciąż był mocny.

Bo tak (prawie) jest. Nie moja broszka, ale grać cały czas dwójką Ramos - Pepe i pomijać Varane'a, który jest chyba najlepszym obrońcą młodego pokolenia na Świecie...nie łapię tego. W ataku mają trochę braków np. brak klasowego zmiennika dla Benzemy: Morata poszedł do Juve, a w miejsce Higuaina nikogo do tej pory nie sprowadzono.

Mnie ta słabsza gra gigantów cieszy. Dobrze dla atrakcyjności rozgrywek. Fajnie, że jest Atleti, jeszcze fajniej, że Sevilla ogarnęła burdel, jaki zostawił odchodzący prezydent, a Walencja dzięki sponsorowi wychodzi z kłopotów finansowych. Oby tak dalej.

[Emu]

Jak oceniacie szanse Barcelony w niedzielnym meczu z Atletico? Moim zdaniem w obliczu sytuacji panującej w drużynie i ręczniku na ławce trenerskiej remis to maksimum co Barca może wycisnąć z tego spotkania.

[DUN I LOVE]

Ja bym jednak LE ręcznikiem nie nazwał. Wprawdzie wolałem, żeby Martino został, ale...trudno nie zauważyć ręki Enrique w grze Barcy. Owszem, atak zawodzi, ogólny obraz gry jest często nie do zniesienia, ale gra w destrukcji mistrzowska. Mając w defensywie jednego poważnego piłkarza (Mascherano, od biedy Busquets) stworzył najlepszą obronę w lidze i drugą w Europie. Nie jest to więc jednak tak, że nic nie wniósł, chociaż kibice uwielbiają dopasowywać teorie do wyników.

Na pewno dużym minusem jest to, że nie potrafił trzymać szatni i jego ego zderzyło się z gigantycznym ego największych gwiazd...

[Hankmoody]

Nie przesadzajmy z tą obrona, bo ilość straconych bramek to taki trochę mylny wskaźnik, prawda jest taka że jak się Barcelonę przyciśnie to wyglądają jak zespół z dołu tabeli, tylko rywale w La Liga rzadko to robią. United mają jedną bramkę straconą więcej od Chelsea, a chyba każdy widzi że te zespoły dzieli przepaść jeśli chodzi o grę w destrukcji. Barca największy regres zanotowała w grze pomocników, i to tam upatrywałbym problemów. Nie chce mi sie teraz sprawdzać, ale Iniesta chyba nie ma ani jednej asysty, a mamy styczeń. Busqets też gra dużo słabiej, chociaż na ten problem jest lekarstwo w osobie Mascherano, ale jakoś się uparli żeby go mordować w obronie. Jeśli Atletico zagra tak jak dziś, z taką agresją to Barcelonie się szybko odechce grać. Zdecydowanie nie rozpatrywałbym kandydatury Barcelony jako inwestycji u bukmachera. Ja polecam kartki w tym meczu, kwestia co prawda jaka będzie linia, ale sędziuje Mallenco, który potrafi się pogubić gdy zaczyna robić się gorąco na boisku, a tak będzie, bo ekipa Simeone na tak rozbitego rywala pojedzie z nastawieniem na 3 punkty i moim zdaniem je wyszarpie.