Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Obrazek

Jak będzie wyglądał ostatni rozdział kariery Rogera?

Odbuduje się, powalczy o tytuł mniejszej imprezy, zagra kilka efektownych pojedynków
6
43%
Maks to dwa-trzy mecze w turnieju na przyzwoitym poziomie, będą głównie smutne porażki
1
7%
Zagra kilka spotkań i znowu dozna urazu/nie wróci na korty już jako zawodowy tenisista
7
50%
 
Liczba głosów: 14
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: Joao »

Jeśli dobrze liczę, to wygrana w Wimblu gwarantowałby jedynkę na koniec :|
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197671
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: DUN I LOVE »

Joao pisze:Jeśli dobrze liczę, to wygrana w Wimblu gwarantowałby jedynkę na koniec :|
1600 punktów było na szali, ale nie od dziś wiadomo, że takimi meczami wygrywa się w tenisie wszystko.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
jonathan
Posty: 6547
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: jonathan »

Federer wygrał w tym sezonie najwięcej meczów od szczytowego 2006 roku. Wcześniejszy najlepszy wynik (71 wygranych meczów w 2012) poprawił o dwa zwycięstwa.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197671
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: DUN I LOVE »

:D :D

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Lucas
Posty: 30800
Rejestracja: 04 cze 2014, 21:45

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: Lucas »

Tony Roche: Roger Federer może grać na najwyższym poziomie jeszcze przez 4-5 lat
Spoiler:
http://www.sportowefakty.pl/tenis/48599 ... ez-4-5-lat
“I doubt about myself, I think the doubts are good in life. The people who don’t have doubts I think only two things: arrogance or not intelligence.”- Rafa Nadal

"There are other tournaments in which I would like to win. However, in the end, trophies are just pieces of metal. The main thing that I took from tennis is love. She will remain with me forever, and I am sincerely grateful for this “ - David Ferrer
Awatar użytkownika
TadX
Posty: 341
Rejestracja: 02 cze 2012, 15:13

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: TadX »

Tak na moje oko motywacji mu nie brakuje. Jakby w tym sezonie dostał nawet dodatkowego kopa. Najbliższe 4-5 lat wydają mi się nawet realne. Czemu nie? Byleby tylko kontuzje omijały...
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197671
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: DUN I LOVE »

Nicolas Kiefer: Roger Federer będzie jeszcze numerem jeden na świecie
Spoiler:
http://www.sportowefakty.pl/tenis/48777 ... na-swiecie
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
TadX
Posty: 341
Rejestracja: 02 cze 2012, 15:13

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: TadX »

Jeśli Djokovic, Nadal nie wytrzymają tempa to kto wie. Przy swojej ekonomicznej grze Roger jest w lepszej pozycji.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197671
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: DUN I LOVE »

Świetny wywiad z RF sprzed ponad 2 lat. :D Okazało się, że RF był kiedyś pijany. Jak on mógł? :(

MTT Titles/Finals
Spoiler:
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: Joao »

DUN I LOVE pisze:Okazało się, że RF był kiedyś pijany. Jak on mógł? :(
Pewinie po RG 2008 :D
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197671
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: DUN I LOVE »

Roger powiedział, że turniej olimpijski w Rio nie będzie ostatnim turniejem w jego karierze.
http://www.menstennisforums.com/showthread.php?t=576409
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22838
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: robpal »

Nie to powiedział -- powiedział, że nie wie, kiedy skończy. Zresztą od dawna powtarza to samo w tej kwestii.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50822
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: Robertinho »

TadX pisze:
simon pisze:
TadX pisze:Nie do końca kumam. Rozumiem, że Federer ma tyle lat a nie mniej, ale fizycznie wyglądał dobrze. Czy on z biegiem czasu denerwuje się bardziej? Tak mi wychodzi. Pamiętam czasy, gdy nawet stając przeciwko meczbolom grał swoje i potrafił wygrać w miażdżącym stylu...
Słaby dzień. Nie masz tak czasami, że Ci wszystko z rąk leci?
Ostatnio wczoraj :).
DUN I LOVE pisze:Przecież to nie może trwać do końca świata. Grał dziś słabo i przegrał. Chyba żadna filozofia.
Rozumiem, że Fed nie będzie WOŚPem i nie będzie grał do końca świata i jeden dzień dłużej. Zastanowiło mnie tylko to, że odniosłem wrażenie, iż przegrał bardziej w głowie niż w nogach. Szczególnie na tym etapie WS jest to dla mnie trochę dziwne.
Przypomnij sobie porażkę na RG z Gulbisem. Zresztą finał Wimbla nie był pod tym względem wiele lepszy. Od RG 2013 przegrywamy w Szlemach na dwa sposoby: szybkie 0-3, albo totalna mentalna katastrofa(w połączeniu ze słabą grą rzecz jasna) i Edberg pod tym względem nic nie wzniósł.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197671
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: DUN I LOVE »

CO nie zmienia faktu, że żaden rówieśnik nie może się z nami równać pod względem regularności WS. 3 SF w 2014 to jednak imponujący wynik. Nie widzę nic nienaturalnego.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
TadX
Posty: 341
Rejestracja: 02 cze 2012, 15:13

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: TadX »

Robertinho pisze:Przypomnij sobie porażkę na RG z Gulbisem. Zresztą finał Wimbla nie był pod tym względem wiele lepszy. Od RG 2013 przegrywamy w Szlemach na dwa sposoby: szybkie 0-3, albo totalna mentalna katastrofa(w połączeniu ze słabą grą rzecz jasna) i Edberg pod tym względem nic nie wzniósł.
Może po prostu liczyłem na wiele po tym, jak uporał się z plecami, wdrożył w rakietę, wziął Edberga i poprawił kondycję :(. Szkoda mi go, bo lubię oglądać jego tenis.
Awatar użytkownika
Artras
Posty: 1195
Rejestracja: 09 lis 2012, 16:53

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: Artras »

Niby ma już 34 lata, ale dalej nie rozumiem jak tak można układać terminarz. Gra praktycznie cały czas. Szarpie się w tych mniejszych turniejach plus pokazówki, a później brakuje pary jak w 1/2 USO. Oczywiście on już wygrał swoje i może teraz już tak robić, ale nie wierzę, że nie ma jeszcze ambicji na coś większego.
Wszędzie podkreśla, że czuje się świetnie i może wygrywać, ale jednak to szafowanie siłami jest zdumiewające.
Forma zawsze jest wtedy kiedy nie trzeba, a może inaczej w mniejszych turniejach zwyczajnie w świecie większość gra z innym nastawieniem, a w szlemach każdy stara się jednak grać najlepiej oraz to, że szeroko rozumiane zaplecze zrozumiało, że jednak tych najlepszych można ugryźć i nie wychodzą już jak na ścięcie.
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: Joao »

Jak się gra 85 meczów w roku (najwięcej ze wszystkich graczy) w wieku 33 lat, to musi się odbić na grze w kolejnym sezonie.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197671
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: DUN I LOVE »

Dobrze, że chociaż Bris wzięliśmy. Kolejny sezon z wygranym turniejem, można tankować pod korek do Halle.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
TadX
Posty: 341
Rejestracja: 02 cze 2012, 15:13

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: TadX »

Joao pisze:Jak się gra 85 meczów w roku (najwięcej ze wszystkich graczy) w wieku 33 lat, to musi się odbić na grze w kolejnym sezonie.
Tego nie wiedziałem. Faktycznie ilość robi wrażenie...

Sądzicie, że te pokazówki miały duży wpływ na dyspozycję dzisiaj? Dla mnie to tak na dwoje babka wróżyła. Zawsze przytaczam wywiad z Samim Khedirą, który kiedyś powiedział, że jak się organizm przyzwyczai do wysiłku co 2-3 dni to jak ma dłuższą przerwę to wtedy wariuje. Tenis to inna dyscyplina, to jasne.
Awatar użytkownika
Wujek Toni
Posty: 5826
Rejestracja: 19 lip 2011, 19:17

Re: Co z tym Federerem; czyli jak żyć, panie Szwajcar?

Post autor: Wujek Toni »

Niezależnie od wydźwięku moich słów, to ja życzę Szwajcarowi jak najwięcej takich porażek. Dla dobra samego Rogera.

Być może kilka bolesnych szlemowych wtop umożliwi dotarcie do jego świadomości, odgrodzonej wielkim murem zarozumialstwa, arogancji i przesadnej wiary we własne możliwości, impuls sygnalizujący potrzebę drastycznej zmiany kalendarza i przeprowadzania ataków na 2-3 turnieje rocznie MAX.

Problem polega właśnie na tym, że Federer, przez lata doceniany za rozsądne planowania startów, kompletnie zgłupiał w tym aspekcie. Być może kilka szokujących porażek pozwoli Rogerowi na weryfikację utrzymywanych wcześniej poglądów.
"Zabrałem kiedyś Rafaela wraz z Pico Monaco na ryby. Pamiętam, że chłopcy niezwykle radowali się na myśl o spędzeniu w taki sposób tamtego poranka - lato miało się już ku końcowi i była to jedna z ostatni okazji, by złowić kilka moren przed zamknięciem sezonu. Przypominam sobie bardzo dokładnie moment, gdy Rafael próbował po raz pierwszy zarzucić swoją wędkę , siedząc na skraju barki. Samą czynność wykonał nienagannie - widać było gołym okiem, że chłopak ma do wędkarstwa talent i czerpie z niego wielką przyjemność. Mimo to nie omieszkałem zbliżyć się do mojego bratanka, po czym chwyciłem go dosyć łagodnie, acz pewnie za muskularne prawe ramię, którym to przed chwilą zarzucił energicznie żyłkę wraz ze spławikiem i rzekłem: 'Którą ręką Cię uczyłem?'" Toni Nadal, Życie moje
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości