Jak Agnieszka?Alan pisze:Keys. Jeszcze jedna gwiazdeczka, która za chwilę spadnie na ziemię

Jak Agnieszka?Alan pisze:Keys. Jeszcze jedna gwiazdeczka, która za chwilę spadnie na ziemię
Ciekaw jestem, na czym oparta jest ta konstatacja. W końcu ktoś będzie musiał się znaleźć w tej czołówce za parę lat i raczej nie będzie to Agniesia.Alan pisze:Agnieszka od pewnego czasu stagnacja, a może nawet delikatny regres, ale Ona jest i będzie jeszcze przez lata w światowej czołówce! Madison natomiast pewnie jak Stephens, jeden wielki wynik po czym beztrosko podryfuje w okolice siódmej-ósmej dziesiątki rankingu.
Może rzeczywiście w zbyt czarnych barwach wymalowałem przyszłość Keys, bo Istnieje prawdopodobieństwo, że Davenport nie pozwoli jej zachłysnąć się sławą. Ja bym był nawet za, bo da się lubić dziewczyna.Jacques D. pisze:Ciekaw jestem, na czym oparta jest ta konstatacja. W końcu ktoś będzie musiał się znaleźć w tej czołówce za parę lat i raczej nie będzie to Agniesia.
Myślę, że pierwsze rundy i ''zbytnią nieprzewidywalność'' zadowoliły.Jacques D. pisze:Myślę, że miłośnicy ATP, zarzucający WTA zbytnią nieprzewidywalność powinni być teraz zadowoleni...
??Robertinho pisze:Pan Karol trochę pojechał po zachowaniu Sereny.
Wściekłe miny i krzyki w kierunku swojego obozu w końcówce meczu nie zachwyciły go.Barty pisze:Obydwu nie lubię, ale niech już raz Szarapowa wygra.
??Robertinho pisze:Pan Karol trochę pojechał po zachowaniu Sereny.
No ja jakoś przeżyję finał Szlema bez Cibulkovej, czy Halep. Może nawet i obejrzę?Jacques D. pisze:Ciekaw jestem, na czym oparta jest ta konstatacja. W końcu ktoś będzie musiał się znaleźć w tej czołówce za parę lat i raczej nie będzie to Agniesia.Alan pisze:Agnieszka od pewnego czasu stagnacja, a może nawet delikatny regres, ale Ona jest i będzie jeszcze przez lata w światowej czołówce! Madison natomiast pewnie jak Stephens, jeden wielki wynik po czym beztrosko podryfuje w okolice siódmej-ósmej dziesiątki rankingu.
A co do połówek: BETON.Myślę, że miłośnicy ATP, zarzucający WTA zbytnią nieprzewidywalność powinni być teraz zadowoleni...
Berdych wcale się nie przełamał.Lucas pisze:Niestety turniej kobiet jakoś zupełnie przeszedł obok mnie. Postaram się jednak zobaczyć finał i liczę, że Masha powalczy. Po rezultatach widziałem, że Williams gubiła sety, a Sharapova po tej ciężkiej drugiej rundzie miała już same wygrane 2/0.
Maria ma totalną blokadę mentalną na mecze z amerykańską liderką, ale skoro Berdych się przełamał to nie ma rzeczy niemożliwych. Może to będzie ten moment dla Rosjanki?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość