Gra się zaczęła od momentu przełamania powrotnego Murraya. Wcześniej to był kabaret. Jeden złapał kryzys fizyczny, drugi umysłowyFerenc pisze:Pierwsza część drugiego seta mocno przeciętna, potem się rozkręciło. Za chwilę trzeci.

Gra się zaczęła od momentu przełamania powrotnego Murraya. Wcześniej to był kabaret. Jeden złapał kryzys fizyczny, drugi umysłowyFerenc pisze:Pierwsza część drugiego seta mocno przeciętna, potem się rozkręciło. Za chwilę trzeci.
Liczę, że w którymś momencie się zreflektuje i po prostu przeprosi widzów, zwłaszcza większość, która nie ma pojęcia, o co właściwie chodzi. Tych co marudzą nie musi, jest prawo do dyskusji i ostrej nawet krytyki, ale chyba nie polega ono na obrażaniu ludzi na wizji.DUN I LOVE pisze:Mam nadzieję, że Pan Karol nie przestanie. Nabije nam trochę aktywności.
Ładnie to tak wylegiwać się do południa, gdy na drugim końcu świata herosi ZETU ponoszą składają ofiarę z własnej krwi i potu?Rroggerr pisze:Piszcie cytatami co mówi Stopa, co bym zaczął żałować, że z łóżka wstać mi się nie chce.
Wiem ale gdyby były to by pewnie zagrali. Nie no, pewnie nie raz jeszcze będzie zwrot akcji. Murray chyba dobrze wychodzi na współpracy z Amelie.Bizon pisze:Lleyton nie będzie, bo w piątym secie nie może być tie breaka
Niesamowite jak wolny są te korty w Australii, przecież tą piłkę na 5:2 na normalnym korcie Murray powinien już skończyć 3 razy. Mam propozycję żeby w meczu tych Panów zwiększyli kort o korytarz deblowy.
MurrayKolejna zepsuta wykładka. Oby tylko nie złapał hebla teraz.
W V secie finału 2012 przecież Novak nawet na ziemi leżał i nie miał siły wstać. Nie przeszkodziło mu to 10 minut później kicać jak łania po polance.DUN I LOVE pisze:Aktorstwo czy kryzys?
No tak, ale czy to Twoim zdaniem jest teatr czy jednak kolejny mały kryzys fizyczny?robpal pisze:W V secie finału 2012 przecież Novak nawet na ziemi leżał i nie miał siły wstać. Nie przeszkodziło mu to 10 minut później kicać jak łania po polance.DUN I LOVE pisze:Aktorstwo czy kryzys?
Teatr. A że wygląda na zdechniętego, to inna rzeczDUN I LOVE pisze: No tak, ale czy to Twoim zdaniem jest teatr czy jednak kolejny mały kryzys fizyczny?
Mówisz - maszWujek Toni pisze:W pewnej chwili przyjdą bąki w pół siatki. Pytanie , czy Djoković będzie potrafił z tego skorzystać.
Ekstaza orędowników ZET jest bliska realizacji.Joao pisze:Po dwóch setach panowie grają o pięć minut dłużej niż podczas legendarnego finału z 2012 (2 h 27 min).
Nie warto cytować, sens taki sam jak oglądanie wyczynów Nadala ze Smyczkiem i Berdyche, czy Federera z Seppim. Pan Karol też może mieć gorszy dzień, nie ma sensu być pamiętliwym. Musi pomarudzić, raz na zawodników, a zwłaszcza zawodniczki, innym razem na marudzących widzów.Rroggerr pisze:No przecież i ja jestem hejterkiem z internetów, co z lapkiem na kolanach wylewa pomyje na herosów współczesnego tenisa, czyż nie?
Użytkownicy przeglądający to forum: Rroggerr i 5 gości