Godziny nas dzielą od początku Roland Garros 2015. Nie będę się asekurować i robić wszystkiego, żeby mnie nikt nie wypunktował jak się pomylę. Nie skreślam Nadala, ale jeżeli nic nieprzewidzianego się nie wydarzy i w drugim tygodniu turnieju będzie musiał wygrać z Djokoviciem, Murrayem i Nishikorim, to prawdopodobnie będziemy świadkami detronizacji. Nie przemawiają do mnie argumenty o celowym odpuszczaniu w turniejach przygotowawczych i przede wszystkim ten, że formuła BO5 będzie działać na jego korzyść. Przy jego tenisowym przebiegu i wieku w jaki wkracza gra do 3 wygranych setów nikomu nie robiła dobrze, może poza odrodzonym Agassim. Poza tym:Buzz pisze:Dobrze, że już wkrótce będzie po wszystkim i bez większego znaczenia będą dla mnie rezultaty. Wokół tego turnieju i udziału w nim Nadala narosła dość duszna atmosfera. Uzasadniona, bo przecież niby walka o la decimę, a wyniki zastraszająco słabe. Myślę, że to też dodatkowo uwiera Hiszpana.
Odpadnie kiedy odpadnie, straci zapewne sporo punktów, spadnie w ranku, ale będzie już po wszystkim. Po RG pozostanie mu do obrony niewiele punktów i mam nadzieję, że zaowocuje to większym wyluzowaniem. Upadnie nisko, ale będzie można też stosunkowo łatwo zacząć się zbierać. Nie liczę na kolejny mega kambek, ale do czołówki powinien jeszcze powrócić.
A więc niech się dzieje...
IW - 1/4
Miami - R3
Monte Carlo - SF
Barcelona - R3
Madryt - F
Rzym - QF
Czy to przypadek, że kiedy przychodzi do gry 2 tygodnie pod rząd, to w tym drugim Hiszpan wypada zauważalnie słabiej niż w poprzednim? W Rzymie na pewno zagrał lepiej niż w finale Madrytu, ale żadne federastowe lanie po gaciach nie przekona mnie, że nawiedzony Wawrinka jest w stanie ograć in straight sets "doskonale" grającego Nadala na kortach ziemnych. Proszę...
Nadal ma szansę dokonać tego, czego nie zrobili Borg (Wimbledon) i Federer (Wimbledon, US Open), czyli wygrać turniej WS 6 razy z rzędu. Wyżej wymienieni zatrzymywali się na finałach. W zaistniałych okolicznościach Nadalowi będzie bardzo ciężko do tego nawiązać, ale jak tego dokona z takiego losowania, to będzie megakozakiem.
Konsekwentnie stawiam na Djokovicia, konsekwentnie widzę w finale Nishikoriego.