Ja mogęDUN I LOVE pisze:Podbijam pytanie.
DUN I LOVE pisze:Chce ktoś dodać #10) Roland Garros 2015 do tematu Wawrinki?

Edit: Już kolega uprzedził


Ja mogęDUN I LOVE pisze:Podbijam pytanie.
DUN I LOVE pisze:Chce ktoś dodać #10) Roland Garros 2015 do tematu Wawrinki?
Ja sobie przypomniałem stare czasy i chyba przesadny angaż emocjonalny w Fedala zabił tę pasję. Nie zmienia to faktu, że jeszcze raz płaczącego ze szczęścia Federera bym ujrzał.Barty pisze:Ale finał szlema najlepszy od dawna, jak dla mnie. Poziom z seta na set coraz lepszy, dramaturgia czwartego - kozacka.
Całkiem długa lista. Za dobrze to wyglądało z jego strony. Wyniki były wręcz niewiarygodne. Wyłożył się w najważniejszym meczu.Barty pisze:Ja myślę tak na świeżo, że Novaka to nie załamie, kilka takich porażek już w życiu poniósł.
Ale masz radochę, co?robpal pisze:Pola Marsowe odleciały, zaraz sklecę coś więcej
Tak ogólnie się z Tobą zgadzam, ale Nadal miał 3 znakomite sezony. 2008 z przedłużeniem na AO 09, 2010 i 2013. To nie są incydentalne wyskoki.Wujek Toni pisze:
Do tego z mojego punktu widzenia zdolność do utrzymywania wysokiej formy przez 10 miesięcy zawsze górowała nad incydentalnymi wyskokami. To jeden z powodów, dla których w dyskusji nad GOAT-em Federer będzie miał zawsze miażdżąca przewagę nad Nadalem.
.
Przypuszczam, że tylko tacy zawodowi sportowcy jak Ty znają pytanie na to nurtujące ludzkość pytanie.jowy pisze:Wow! Wróciłem właśnie do domu... brawo Stan!
Pytanie tylko czy Szwajcar by wygrał, gdyby Djoker nie był wybitnie zmęczony?!
W takiej formie poskładałby każdego. Zacząłem mieć wątpliwości, czy zdrowy Fafa dałby radę w Melbourne.jowy pisze:Pytanie tylko czy Szwajcar by wygrał, gdyby Djoker nie był wybitnie zmęczony?!
Niby się zgadzam, ale z drugiej strony czuję, że Stan jak skończy chlać, to jeszcze w tym sezonie odpali jakąś petardę.Wujek Toni pisze:O ile lubię samego Stana, tak nie znoszę tenisowych trolli- ludzi, którzy wystrzelą z formą jak przeciętny polski katolik ze spowiedzią(w porywach raz do roku) i pozbawią wybitnego jednak zawodnika brakującego trofeum. Mam pełną świadomość tego, że liczy się "forma dnia", a nikt nie rozdaje tytułów za zasługi , tym niemniej przykro patrzy się na ludzi obdartych ze swoich marzeń, na których realizację pracowali ciężko całymi latami.
Do tego z mojego punktu widzenia zdolność do utrzymywania wysokiej formy przez 10 miesięcy zawsze górowała nad incydentalnymi wyskokami. To jeden z powodów, dla których w dyskusji nad GOAT-em Federer będzie miał zawsze miażdżąca przewagę nad Nadalem.
A Wawrinka, jak się spodziewam, wygra do końca sezonu jakieś trzy mecze, wtapiając głównie z challengerowcami.
Może i znam, ale czekałem na bystrą odpowiedź króla tutejszych przewidywań.Wujek Toni pisze: Przypuszczam, że tylko tacy zawodowi sportowcy jak Ty znają pytanie na to nurtujące ludzkość pytanie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości