
Zresztą np. ten nagły zjazd Bouchard do bazy też śmierdzi strasznie. I parę innych przykładów aż się ciśnie na klawisze.
Wyrazy podziwu od Rafy, jest team spirit w armadzieVery happy to see a colleague, Garbiñe Muguruza, in such an important final. All the best!
Tudzież Benito dorwał się do Twitka.Lucas pisze: Wyrazy podziwu od Rafy, jest team spirit w armadzie.
robpal pisze:Nie za bardzo wiem, jak to skomentować...
http://www.tenisklub.pl/aktualnosci/pol ... a-idiotow/
Ja nie mówię, że nie. Ale ona już nie jest taka młoda, 26 lat na karku, za 2 sezony nie będzie w stanie kursować pod bandami i wygarniać wszystkiego. Swój tenis Polka zdecydowanie poprawiła na przestrzeni lat, ale wg mnie niestety i tak za mało. No i najważniejszy mecz w karierze (półfinał w 2013) przegrała. Taka kolej losu...Robertinho pisze:Po tych rewolucyjnych pomysłach z początku roku i rozwaleniu całej gry, to dalej jest pozytyw. Bo zanosiło się na katastrofę. Wróciła do swojego tenisa, plus trochę jednak prób agresywniejszej gry.
Ilu naszych zawodników, w tych liczących się sportach indywidualnych, osiąga takie sukcesy jak Radwańska ? Czy naprawdę każdy tenisista musi grać tak samo aby zyskać uznanie w oczach Twoich i innych użytkowników tego forum ? Dlaczego ktoś nie może prezentować stylu defensywnego - wynikającego zresztą także z fizycznych uwarunkowań. Dlaczego jest tak, że Radwańska jest w półfinale dzięki drabince a reszta bo gra "zajebiście" Swoją drogą to jest niezwykły fart Radwańskiej - na Wibledonie zrobiła już dwa półfinały i finał - oczywiście tylko dzięki drabinkom.Lucas pisze:Jest trochę racji w tym co napisał ten redaktor. Mamy w internecie mnóstwo osób, które widziały w życiu jeden mecz tenisa, a wypisują bzdury. Niby nie należy w ogóle się nimi przejmować, ale z drugiej strony dla osoby, która zna Nasz ukochany sport poziom internetowych komentarzy może przyprawić o ból głowy. Jestem bardzo dlaeko od bycia fanem Agnieszki, ale nie powiedziałbym, że zagrała źle. Zagrała tak jak umie, kiedy miała szansę to podgoniła, jak rywalka wróciła do siebie, to skończyły Jej się argumenty. Pewnego limitu Aga nie przeskoczy, nigdy nie będzie tak dobra jak Azarenka, Sharapova, czy Williams. Wynika to z przyczyn fizycznych, psychologicznych i różnych innych. Myśle, że ta fala hejtu jak spada na Radwańską gdy przegrywa paradoksalnie jest winą takich redaktorów jak ten wyżej, którzy zwyczajnie wmawiają ludziom, że Polka jest boginią tenisa. Jest solidną zawodniczką, dla której semi Szlema to sukces. Dla niektórych to za mało, ja uważam, ze w sam raz, a może nawet trochę ponad miarę, ale każdy ma własne miary i wymagania, więc i reakcje po porażkach są różne.
Co do Sereny to myślę, że nie jest rasizmem (bo wnoszę, że to Rob miał na myśli, mówiąc o rzeczach w Ameryce niedozwolonych) powiedzieć, że osoby czarnoskóre mają lepszą naturalną wydolność. Po biegach długodystansowych widać, że żaden biały się do Nich nie zbliża. Oczywiście potencjał to jedno, a ciężki trening i poświęcenie jakie włożyła Serena, by wyostrzyć swoje atuty to kwestie dużo ważniejsze od koloru skóry. Niemniej jest to jakiś mały handicap.
Nie sądzę aby można było mówić o braku ambicji u sportowca, który ćwiczy 20 lat tylko po to aby być tam gdzie jest. Nie ma u Radwańskiej takiego podejścia jak u Berdycha. Nie uśmiecha się po przegranych spotkaniach jak On. A jak już pokazuje, że ją porażka boli, to wtedy wszyscy mówią, że się nieelegancko zawołała (półfinał z Lisicki) Moim zdaniem gołym okiem tą ambicję widać. Chęć wygrywania również. Cóż z tego, skoro akurat mamy wysyp babochłopów w tenisie.Lucas pisze:Nie interesuje mnie czy zawodnik jest nasz czy nie, wszystkich traktuje równo. Poza tym czy zhejtowałem ją tym postem? Nie ma w nim zbyt wiel krytyki chyba. Lubie różne style, ale nie ma chemii między mną a Radwańską. Może to przez ten brak ambicji o którym pisał Rogerr, może przez coś innego. Czasem nie da się wytłumaczyć czmu się za kimś nie przepada (choć swój stosunek do Agi okreśiłbym jako obojętny). Nie wiem też czemu wybrałeś mój post, nie był jakiś szczególnie ostry
.
Ależ ta krytyka jest oparta na do bólu pragmatycznych i obiektywnych argumentach, naprawdę nie wiem, czego tu można nie rozumieć.SebastianK pisze: Ja też nie potrafię zrozumieć Waszej krytyki w stosunku do Radwańskiej.
O, Radwańskiej znowu się dostaje, że nie jest Hingis.Jacques D. pisze:I nie, stylu AR nie da się usprawiedliwić warunkami fizycznymi. No chyba że Hingis, Henin, Schiavone to mutantki, pod względem atletycznym bliskie SW.
Sorry, I couldn't resist.Rroggerr pisze:O, Radwańskiej znowu się dostaje, że nie jest Hingis.Jacques D. pisze:I nie, stylu AR nie da się usprawiedliwić warunkami fizycznymi. No chyba że Hingis, Henin, Schiavone to mutantki, pod względem atletycznym bliskie SW.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości