Miami 2016

Obrazek
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50841
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Miami 2016

Post autor: Robertinho »

DUN I LOVE pisze:
Robertinho pisze: A to taka abstrakcyja? Goffin robi karierę w M1000, chyba już naprawdę nic nie trzeba sobą prezentować, żeby robić wyniki na poziomie właściwym dla graczy z Top10. Robi nam się WTA z ostatnich lat, jest nieco odchudzona Serena Djokovic i zbieranina totalnych randomów, grających o czapkę gruszek i liczących jedynie na to, że dominator jakimś cudem ogra się sam (albo i nie liczących, jak Berdych). I to jest właśnie szansa na flaszkę dla Emu. :D
Ciężko będzie Ci się odnaleźć w świecie bez dominatorów. Kiedyś Portas wygrywał Hamburg, Robredo również, w finale RG grał Medwiediew. Nikomu to nie przeszkadzało, a teraz raptem 2 półfinały z rzędu Goffina przyprawiają o ból 4 liter.
Bo to jest kalka WTA. Ludzie z potencjałem się marnują, w górę idą przeciętniaki. Dwa semi nawet tego Thiema bym nie krytykował.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 51331
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Miami 2016

Post autor: Barty »

robpal pisze:Jeśli Kyrgios dziś wygra, to awansuje to Top 15 :ok: Obecnie na 20. pozycji w rankingu, także najwyższej w karierze.
18. bedzie po dzisiejszym zwyciestwie. Dopiero wygrywajac turniej wskakuje na 15.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197799
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miami 2016

Post autor: DUN I LOVE »

Nick po ostatniej piłce nocnego meczu:

Obrazek

Żeby tylko tak w finale uciszył.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
matek20
Posty: 1899
Rejestracja: 26 sty 2014, 16:21

Re: Miami 2016

Post autor: matek20 »

Oby Kyrgios dziś wygrał, kiedyś z Djokiem trzeba zagrać. Gorzej jak ten bezpłciowy Japończyk wyskoczy dziś ze świetną grą, a następnie rozłoży się w finale...
Turnieje MTT
2016: Monte Carlo W, Winston-Salem F

Czy rok 2019 będzie jeszcze większym cyrkiem niż 2017 i 2018 ?
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7703
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Miami 2016

Post autor: Jacques D. »

Robertinho pisze:
Jacques D. pisze:
Mario pisze: Tak się zastanawiam, czy w obliczu formy Murraya, braku Feda i innych wydarzeń w tourze, Nick nie jest aktualnie drugą siłą tenisa. Ja idę spać, wy coś z tym zróbcie...
Znów się zaczęło...
A to taka abstrakcyja? Goffin robi karierę w M1000, chyba już naprawdę nic nie trzeba sobą prezentować, żeby robić wyniki na poziomie właściwym dla graczy z Top10. Robi nam się WTA z ostatnich lat, jest nieco odchudzona Serena Djokovic i zbieranina totalnych randomów, grających o czapkę gruszek i liczących jedynie na to, że dominator jakimś cudem ogra się sam (albo i nie liczących, jak Berdych). I to jest właśnie szansa na flaszkę dla Emu. :D
Po prostu nie wiem, po co komu to pompowanie baloNicka, Fibakowanie. Gość nie wygrał jak na razie żadnego poważnego turnieju, ba, nie był nawet w żadnym większym finale (nawet w "500"). Przy jego zdrowiu i mentalności naprawdę karkołomnym jest cokolwiek zakładać, zwłaszcza, że wciąż jest na etapie, w którym do czołówki aspiruje i absolutnie nie jest w niej ustabilizowany.
Z tym, że możemy mieć festiwal przypadkowych finalistów/półfinalistów dużych turniejów, jak najbardziej się zgadzam. Jeśli Murray się nie ogarnie (tzn. jeśli nie wróci do sensownego przebijania), jeśli Fed powróci tylko po to, by rozdać parę hot dogów, to jak najbardziej prawdopodobne. Z drugiej strony, mnie to dość odpowiada. Lepiej oglądać oklep kogoś względnie nowego (no, przynajmniej na tym etapie zawodów) niż tego samego, co zawsze - również dlatego, że taki oklep może być znacznie efektowniejszy.

Co do Robertinho, oczywiście, że będzie miał po erze dominatorów baaaardzo ciężko. W sumie od dawna uważam go za doskonały materiał na klasycznego kibica sukcesu, problem w tym, że nie jest tenisowym januszem - będzie zatem stanowił wyróżniającą się i oryginalną mieszankę w tym jakże zacnym gronie. :D
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50841
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Miami 2016

Post autor: Robertinho »

He he. :]
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Emu
Posty: 9199
Rejestracja: 09 cze 2014, 0:50

Re: Miami 2016

Post autor: Emu »

Robertinho pisze:
Jacques D. pisze:
Mario pisze: Tak się zastanawiam, czy w obliczu formy Murraya, braku Feda i innych wydarzeń w tourze, Nick nie jest aktualnie drugą siłą tenisa. Ja idę spać, wy coś z tym zróbcie...
Znów się zaczęło...
A to taka abstrakcyja? Goffin robi karierę w M1000, chyba już naprawdę nic nie trzeba sobą prezentować, żeby robić wyniki na poziomie właściwym dla graczy z Top10. Robi nam się WTA z ostatnich lat, jest nieco odchudzona Serena Djokovic i zbieranina totalnych randomów, grających o czapkę gruszek i liczących jedynie na to, że dominator jakimś cudem ogra się sam (albo i nie liczących, jak Berdych). I to jest właśnie szansa na flaszkę dla Emu. :D
Może sprecyzujemy o flaszkę czego chodzi? :D
Widzu
Posty: 327
Rejestracja: 01 sie 2011, 16:12

Re: Miami 2016

Post autor: Widzu »

I co, że nie wygrał dużego turnieju. Ale nie pęka jak gra z czołowymi graczami. Nadal na rozkładzie na początku wielkiej kariery, teraz Milosa pokonał bedąc lepszy od pierwszej do ostatniej piłki i ma połowka mastersa to mało? Ja tam jestem fanem Kyrgiosa a od czasów świetności Nadala nie miałem w turze ulubionego grajka:)

Ciekawe co dzisiaj Kei pokaże, wczoraj masa szcześcia, bo banalne błędy w kluczowych momentach nie sprawiły, że przegrał spotkanie. Monfils nie jest dobrym katem w takich momentach:) Zmęczony był mega Kei może dzisiaj to będzie miało znaczenie, zobaczymy. Na pewno Nick ma sporę szanse na finał. Mecz o 1 na pewno zobaczę całe spotkanie:) zarwę nockę dla Nicka:) słyszysz Nick zrobię to dla Ciebie:)
matek20
Posty: 1899
Rejestracja: 26 sty 2014, 16:21

Re: Miami 2016

Post autor: matek20 »

A już skończcie z tym Nadalem na Wimblu, w 2012 to była duża niespodzianka, 2013 może też, ale teraz to już nic wielkiego. Wystarczy mieć jaja i Rafa wylatuje w pierwszym tygodniu Wimbledonu.

Jak chłopak nie będzie kontuzjogenny i będzie miał taką psychikę jak ogrywał Rafę cz Federera to spokojnie coś osiągnie. Potrzeba czasu. Ale, że nastały czasy jakie nastały, czyli Djokovic, Djokovic, Djokovic, to większość już chce żeby Kyrgios wszystko zaczął nagle wygrywać i udowadniać, że jest materiałem na czołówkę. Trzeba czasu. Niezły ubaw mam z tych co go przekreślają po słabszych meczach. Djoko, Fed, Rafa przecież od razu nie wygrywali seriami. A np. Djoko to musiał kilka lat czekać, żeby coś wygrać(rywale osłabli) :D
Turnieje MTT
2016: Monte Carlo W, Winston-Salem F

Czy rok 2019 będzie jeszcze większym cyrkiem niż 2017 i 2018 ?
Widzu
Posty: 327
Rejestracja: 01 sie 2011, 16:12

Re: Miami 2016

Post autor: Widzu »

Nie oczekujemy żeby wygrywał z Djoko, oczekujemy żeby był w czołowce:) czyli połowki takich turniejów czy WS:) niech na razie ogrywa Raoniców,Kei itp:) to będzie dobrze:)
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Miami 2016

Post autor: Mario »

Goffin to uboższa wersja Nishikoriego, więc nie ma co się dziwić, że Belg tak uwiera Roberta, wiedząc jak ten jest cięty na Japończyka. Mnie to nie rusza, zawsze lepszy on niż przykładowy Ferrer, poza tym mam świadomość, że piękny sen się skończy, gdy w walce o ćwierćfinał nie będą czekać Zeballos i Wawrinka w swojej typowej, mastersowej wersji - przegram z każdym.

A ewentualna kalka z WTA byłaby chyba lepsza niż ostatnia faza ZET. Spójrzmy prawdzie w oczy, Djokovicowi i tak nikt nie zagrozi. Zdziadziały Federer miał w ostatnich dwóch sezonach 5 szans - najpierw nie przyjął czołka, później nie wyszedł na mecz, dalej 2 razy wystrzelał się w przedbiegach, a na koniec dostał na jedno przełamanie. Mecz z Australii był już ostateczną weryfikacją i końcem nadziei nawet tych najbardziej naiwnych wierzących. O osobnikach takich jak Murray, cień cienia Nadala, czy (tutaj zrobiłem sobie chwilę przerwy, by zwymiotować) Berdych i spółka nawet nie wspominam. Gość będzie wygrywał, a zatrzymać może go tylko kontuzja, nagły zjazd, lub błyskawiczny rozwój któregoś z młodych - szanse wystąpienia choćby jednego z tych zjawisk, optymistycznie oceniam na 5%. A więc walka toczy się o to, kto przegra, i ja np. wolę oglądać różnych, co jakiś czas pewnie ciekawych, finalistów/półfinalistów, niż ciągle te same twarze, które i tak nic nie zdziałają.

Nawet patrząc z mojej perspektywy, Monfils który nie gra już na poziomie sprzed 2-3 sezonów (myślałem, że te wszystkie kontuzje nieco przekręcą mu licznik i pozwolą przypeakować w okolicach 30, ale tak się niestety nie stało, choć to temat na dłuższy wpis, może kiedyś) zrobił ćwierćfinały wszystkich, dotychczas, najważniejszych turniejów i w każdym z nich trafił na gościa w swoim zasięgu. Na razie wszystko wtopił, ale niech zrobi jeszcze z 5 takich, i może w bardziej sprzyjających okolicznościach (nie jest mistrzem gry w błocie) uda mu się z 2 wygrać. Jest jeszcze Nick, który tylko zaczął się normalnie zachowywać i 1,5 miesiąca skompletował naprawdę niezłą listę pokonanych nazwisk, i w tej chwili można oczekiwać od niego wygranej z każdym oprócz Djokovica.

Naprawdę chcę oglądać powtórkę z WTA. Róbcie swoje, panowie.
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197799
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miami 2016

Post autor: DUN I LOVE »

Mario pisze:Naprawdę chcę oglądać powtórkę z WTA. Róbcie swoje, panowie.
+1.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7703
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Miami 2016

Post autor: Jacques D. »

Wychodzi na to, że WTA już nie potrzebuje mojej obrony, bo bardzo dobrze broni się samo...
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35673
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Miami 2016

Post autor: Mario »

A to jest powód do dumy - bycie lepszym od końcowej fazy najgorszej ery w historii tenisa? Bo dla mnie to trochę tak, jakby morderca mówił, że jest dobrym człowiekiem, bo ten obok nie dość, że zabił, to wcześniej zgwałcił, a potem zjadł...
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7703
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Miami 2016

Post autor: Jacques D. »

Nigdzie nie sugerowałem, że to cokolwiek lepszego niż wybór między dżumą a cholerą.
I know the pieces fit.
Spoiler:
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50841
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Miami 2016

Post autor: Robertinho »

Emu pisze:Może sprecyzujemy o flaszkę czego chodzi? :D
Dla mnie biała, albo jakaś ciekawa smakowa, dla Ciebie jaka chcesz, może być ruda na myszach, jeśli lubisz. :)
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
COA
Posty: 9281
Rejestracja: 22 lip 2011, 22:47

Re: Miami 2016

Post autor: COA »

MIAMI OPEN PRESENTED BY ITAU

Obrazek Obrazek

Miami - plan gier na piątek:

Stadium - start o 19:
[1] Novak Djoković (SRB) vs [15] David Goffin (BEL)

Nie przed 1:
[24] Nick Kyrgios (AUS) vs [6] Kei Nishikori (JPN)
Awatar użytkownika
Lucas
Posty: 30800
Rejestracja: 04 cze 2014, 21:45

Re: Miami 2016

Post autor: Lucas »

MIAMI OPEN PRESENTED BY ITAU

Obrazek Obrazek

Miami - półfinały H2H:

[1] Novak Djoković (SRB) 3 - 0 [15] David Goffin (BEL)

[24] Nick Kyrgios (AUS) 0 - 1 [6] Kei Nishikori (JPN)
“I doubt about myself, I think the doubts are good in life. The people who don’t have doubts I think only two things: arrogance or not intelligence.”- Rafa Nadal

"There are other tournaments in which I would like to win. However, in the end, trophies are just pieces of metal. The main thing that I took from tennis is love. She will remain with me forever, and I am sincerely grateful for this “ - David Ferrer
Hankmoody
Posty: 6335
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:28

Re: Miami 2016

Post autor: Hankmoody »

Już w pierwszym gemie Djoko zmuszony do udowodnienia swojej wielkości.
:P
Ale jak Gufi weźmie seta, to kończę z ATP.
Awatar użytkownika
SebastianK
Posty: 2243
Rejestracja: 27 sty 2012, 18:47

Re: Miami 2016

Post autor: SebastianK »

Hankmoody pisze:Już w pierwszym gemie Djoko zmuszony do udowodnienia swojej wielkości.
:P
Ale jak Gufi weźmie seta, to kończę z ATP.
Dlaczego ? Teoretycznie jest to ten drugi typ gościa, który może wygrać z Djokiem. Systematyczny przebijacz, który zmusza Djokovica nie tylko do przystawienia rakiety ale też do dodania do uderzenia własnej siły - co zmniejsza kontrolę, którą Serb tak lubi.

Nie na­leży my­lić praw­dy z opi­nią większości.
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości