Może w tę stronę nie mają, ale w tę którą prezentują obaj wymienieni przeze mnie Panowie już tak. Monf przegrywa prawie z każdym a Raon ile ugrał średnio gemów na seta w finałach Mastersów 1,5?DUN I LOVE pisze:Nie wiem, czy w perspektywie meczu z Djoko te bilanse mają jakikolwiek sens. Podczas swoich ostatnich finałów WS Roger też legitymował się świetnym bilansem takich finałów.lake pisze:Przynajmniej nie będzie półfinału Raon-Monf. Co jest dobrą wiadomością biorąc pod uwagę ich dorobek finałowy. W przypadku Kanadyjczyka mam na myśli Masters 1000.
Nick przynajmniej przed meczem będzie zagadką, bo z Samurajem można założyć z góry, że ma co najwyżej szanse na pobicie wyczynów Nadala z Doha i Raona z IW.
Co do dominacji Djoka i jakich to rekordów nie pobije to jednak trochę wróżenie z fusów. Owszem nic nie zapowiada zmiany. Ale o ile dobrze pamiętam to niespełna 2,5 roku temu powstała ankieta kiedy Rafał dogoni Federera. Po RG 2014 wciąż realnie oceniano jego szanse w tej kwestii. Przegrany finał AO i wygrany z finał FO. Co się stało później wszyscy wiemy. I nie mam wątpliwości że żaden z Rafanów z tego forum dziś już w to nie wierzy. I nie wynika to z tego że różnią się od fanatyków Serba, ale raczej ze świadomości, że to jest tylko sport i do tego indywidualny. W piłce mamy kadry po 30 zawodników i nawet kontuzje przez większość sezonu kluczowych zawodników, plus wypalenie nie są w stanie zniszczyć drużyny. Patrz BVB w zeszłym sezonie. W tenisie przegrasz jeden mecz i nagle wszystko sypie się jak domek z kart. Mario dobrze to opisał zdaje się na przykładzie JS i jego porażki w DC. Przy okazji Rafała też chyba ktoś wspominał że AO 2014 miało jednak ogromny wpływ na jego dalsze losy. Ktoś powie że Serb nic sobie nie zrobił z porażki na RG 2015. Ale kropla drąży skałę. Nawet tą z Serbii. Rafał też się jeszcze trochę ogarnął wtedy. Wymęczył Madryt i RG. Pofantazjuję trochę teraz, ale kto wie, taki Nick pojutrze plus Wawa w MC i Nadal w Madrycie i do tego naćpany Murek w RG i po balu. Przypominam że rok temu wietrzono klasyka dla Serba przed RG a po chyba nawet nie wygrał ankiety przed Wimbledonem, a na pewno nie w cuglach. Nie wiem nie chcę mi się sprawdzać. Pamiętacie Pawła Nastulę? Przez ileś tam lat nie przegrał. Jak w końcu to się stało to słyszałem głosy, że to dobrze zejdzie z niego presja. Po tej porażce zdaję się że nie wygrał już niczego poważnego. Także poczekajmy z tymi 302 tygodniami. Djoko też człowiek.