Ja dla odmiany bym mu chętnie nawrzucał, ale cały czas się zastanawiam, czy ją jakieś przesłanki ku temu. Gość ewidentnie stał się ofiarą brytyjskich i światowych mediów - miał kilka znakomitych startów, ale mimo wszystko bardzo pochopnie określono go czwartym muszkieterem. Może tez być tak, że po latach startów zwyczajnie zaczął w pewnym momencie (przyjmijmy operację biodra czy co mu tam krojono) się kończyć jako zwycięzca największych rzeczy w tenisie.grzes430 pisze:Nie wiedziałem, że temat Murraya jest tematem tabu.
Wiadomo dlaczego jest dwójką, ale chyba niedługo. Taki Nadal jak z Monte Carlo (wcale nie jakiś potężny) spokojnie go za kilka tygodni zdetronizuje.