Liga Mistrzów 2015/2016

[DUN I LOVE]

Sprawdziłem skład finału i trochę wstyd, jakie nazwiska pominąłem.

Katsouranis i Basinas.

[Lleyton]

To były czasy. Przegrali pierwszy mecz a potem wygrali Euro z tym samym finałem. Charakteru i zaangażowania nigdy im nie można odmówić.

[Barty]

Żaden wstyd. Gdyby nie ten jeden turniej ich nazwiska przeważnie bylyby znane 1/1000 kibicowi spoza Grecji. Dla mnie to Cilic jest mniej one-wonder slam niż Grecja 2004.

[lake]

Przegrali to ostatni sprawdzian przed Euro... z Polakami. W samym turnieju w meczu otwarcia ograli Portugalię. W finale to powtórzyli.

[Lleyton]

I pomyśleć że to było 12 latek temu...

[lake]

Jak można narzekać na styl Realu jednocześnie podniecając się stylem Atletico. Nie rozumiem. Dwumeczu Realu z City co prawda nie widziałem, ale trudno mi sobie wyobrazić, żeby jakiś zespół bardziej zabił dwumecz niż zrobiło to Atletico w starciu z Bayernem. Mam nadzieje, że chociaż w finale wygra futbol.

Jak można krytykować doskonałe wykonanie jednego stylu i podniecać się skrajnie tragicznym wykonaniem drugiego? Chyba właśnie tylko gdy się tego nie widziało. Bo przecież Real zawsze gra pięknie bo to Real i nie trzeba go oglądać żeby to wiedzieć? Otóż tak nie jest, Bayern grał we wtorek przyzwoite zawody, ale daleko było im do doskonałości. Bez planu pomysłu i ze stosunkowo słabym wykonaniem jak na możliwośći. Ale zestawiając to z popisami drugiej pary półfinałowej to i tak był arcyfutbol. Z drugiej strony ten sam Bayern w pierwszym meczu, praktycznie nie istniał w szczególności przez pierwsze pół godziny. Zadałem sobie ten trud i obejrzałem wszystkie 4 spotkania. I nie mam żadnych wątpliwości, kto był z tej czwórki najlepszy, oraz że wygrał futbol. W pełnym tego słowa znaczeniu, a nie ograniczony do magii nazwisk w kiepskiej formie. I jeszcze jedno. Gol Saula? To też antyfutbol?

[Hankmoody]

Zetrzesz nadruk z klawiatury, a nie przetłumaczysz. Dla niego nieważne jakby rywal grał, może być lepszy ale nie ma prawa ograć Realu czy innego Bayernu. Musi przeżywać niezły szok przeglądając wyniki SerieA i widząc przegrywający Milan. Idę o zakład, że uważa że Radwańska gra pęknie i miałaby już 10 WSów gdyby nie te mutanty walące na siłe.

[lake]

Do tego toku rozumowania bardziej by mi pasował szok po porażce Sereny w semi USO 2015. Ale preferencje kibicowskie są nieodgadnione. Jako fan Barcelony powinienem raczej skłaniać się ku Federerowi, Brazylii w piłce, czy Kanadzie w hokeju. A jednak jestem fanem Rafy, reprezentacji Italii i Trzech Koron.

[Hankmoody]

Porażka Sereny to była mega sensacja, przyznam szczerze że sam byłem zszokowany, a widziałem w sporcie różne sensacyjne rozstrzygnięcia, na różnych szczeblach rozrywkowych. Euro dla Greków, mistrzostwo Lisów, Soda lejący Nadala na RG to jest nic przy Vinci zatrzymującej Serene, na ostatniej prostej do klasyka. To był coś z gatunku sci-fi, coś jak Bułgaria, grająca w 4, ogrywająca w kosza USA.

[lake]

Co do Bułgarii do ćwiartka z Niemcami w 94 była niezła Ale jeszcze lepsze było niedowierzanie mojego kumpla 4 lata później po laniu z Chorwacją. Tak się wyleczył z niemieckiej choroby że w semi 2006 był już po mojej stronie.

[Ferenc]

Bayern zagrał naprawdę bardzo dobre zawody, zwłaszcza w pierwszej połowie. Pasja, zaangażowanie, dobre tempo. Generalnie można narzekać na Bayern, za to że w Bundeslidze klepią 100 podań zanim cokolwiek zrobią, ale trzeba im oddać że w sytuacji trudnej (Juve, Atletico) potrafili się odnaleźć i wejść na bardzo dobry poziom. Tym bardziej szkoda, że im się nie udało - patrząc jak wyglądała obsada półfinalistów czyli reprezentujące antyfutbol Atletico i będące w słabszej formie zespoły z Madrytu czy Manchesteru. Nawet ta defensywa Atletico na tle tak dysponowanego Bayernu nie wyglądała tak cudownie. Bayern nie istniał, w szczególności przez pierwsze 30minut? Powiedziałbym inaczej. To Atletico w tym dwumeczu istniało tylko przez pierwsze 30 minut starcia w Madrycie. A co do Radwańskiej - to generalnie są narzekania jak gra, jak wygrywa, hejty nie hejty. A gdy Atletico grając koszmarnie dla oka, cudem wygrywa dwumecz z Bayernem to wielkie zachwyty. A gol Saula całkiem ładny.

[Mario]

Tam w lewym górnym rogu jest taki przycisk "wyloguj". Polecam kliknąć, Ferenc.

[lake]

Zaraz przyjdzie admin "obrońca uciśnionych" i Ci wlepi bana za to, że zdziadziałeś i nie rozumiesz kibicowskiego emocjonalnego zaangażowania.

[Jacques D.]

Zaraz przyjdzie admin "obrońca uciśnionych" i Ci wlepi bana za to, że zdziadziałeś i nie rozumiesz kibicowskiego emocjonalnego zaangażowania.

W samo sedno.

Lake, mimo, że jeśli chodzi o wiedzę o współczesnej piłce jestem kompletnym januszem, mógłbym się podpisać pod każdym z Twoich postów z ostatnich stron tego tematu. Przypomina mi to zresztą niektóre dyskusje tenisowe - jedni to typowi kibice sukcesu, niewidzący świata poza trzema nazwami/nazwiskami, inni wyznają kult idola, myląc emocjonalne zaangażowanie z tworzeniem sobie sztucznego bożyszcza lub niedzielnym zapatrzeniem w wielkie nazwy i tytuły. Standard.

[lake]

"Dla mnie finał Bayern-Real brzmi dużo lepiej niż derby Madrytu" - Tomasz Hajto

[Robertinho]

Żeby to Lewy strzelał we wtorek...

[DUN I LOVE]

Trochę innej klasy rywal był.

[Ferenc]

Hajto wie co dobre.

[lake]

Palisz fajki, które przemycasz, czy chcesz poprowadzić GKS Tychy w przyszłym sezonie?

[Emu]

Liga Mistrzów to więcej niż tryplet.

Mocny kandydat do najbardziej idiotyczniej wypowiedzi tego sezonu.