Strach się bac jak nastapi. Czy aby wszyscy przeżyją.DUN I LOVE pisze:![]()
Wyczekiwany atak najmłodszej generacji najwyraźniej nie nastąpił.

Roanic grał z kontuzją? Coś takiego obiło mi się o uszy. Udo?
Strach się bac jak nastapi. Czy aby wszyscy przeżyją.DUN I LOVE pisze:![]()
Wyczekiwany atak najmłodszej generacji najwyraźniej nie nastąpił.
Honorowe czy nie - to byłby to naprawdę fajny finałRobertinho pisze:E tam, powiedzmy sobie jasno, finał Stan-Grigor to jedyne wyjście, które jest w miarę honorowe dla wszystkich stron.
Jak pisał jeszcze na forum, to był typowym antyzetowcem, na sportowych faktach inaczej śpiewa.lake pisze:On tak na poważnie?
Miej więcej tak go zapamiętałem.jonathan pisze:Jak pisał jeszcze na forum, to był typowym antyzetowcem, na sportowych faktach inaczej śpiewa.lake pisze:On tak na poważnie?
Mi to się w ogóle wydaje, że on w tej telewizji opowiada te głupoty tylko i wyłącznie po to, żeby sprzedać produkt, no bo przecież nie może powiedzieć, że na mecz Berdycha z Rogerem nie ma co marnować czasu. Bo aż nieprawdopodobne wydaje się to, żeby on tak serio.lake pisze: Bo nawet u Matsa jakieś resztki instynktu samozachowawczego się objawiły.
http://sportowefakty.wp.pl/tenis/661599 ... faelem-nad
Każdy z nas pewnie w takiej sytuacji by się zeszmacił. Dotarło to do mnie jak kiedyś Robpal na Sportowych Faktach napisał jakąś ciekawostkę o Federerze, na koniec pytając: "I jak tu go nie lubić?". W tym samym czasie na forum lała się żółć, którą można porównywać z tym, co w swoich postach uzewnętrznia słynny matek20.Hankmoody pisze: Mi to się w ogóle wydaje, że on w tej telewizji opowiada te głupoty tylko i wyłącznie po to, żeby sprzedać produkt, no bo przecież nie może powiedzieć, że na mecz Berdycha z Rogerem nie ma co marnować czasu. Bo aż nieprawdopodobne wydaje się to, żeby on tak serio.
No bez przesady, matek stawia na czystą ekspresję, Robu jednak starał się nadać swoich hejtom pozory merytoryczności, niczym w starych dobrych pojazdach na Szuwarka.DUN I LOVE pisze:Każdy z nas pewnie w takiej sytuacji by się zeszmacił. Dotarło to do mnie jak kiedyś Robpal na Sportowych Faktach napisał jakąś ciekawostkę o Federerze, na koniec pytając: "I jak tu go nie lubić?". W tym samym czasie na forum lała się żółć, którą można porównywać z tym, co w swoich postach uzewnętrznia słynny matek20.Hankmoody pisze: Mi to się w ogóle wydaje, że on w tej telewizji opowiada te głupoty tylko i wyłącznie po to, żeby sprzedać produkt, no bo przecież nie może powiedzieć, że na mecz Berdycha z Rogerem nie ma co marnować czasu. Bo aż nieprawdopodobne wydaje się to, żeby on tak serio.
Zola, teraz i Rafa, i okoliczności trochę inne.
Tak patrząc na chłodno, to na Nadala żadne wirtuozerie nie działają, tylko proste środki - kijem go albo młotkiem. Formuła, którą wygrywali z nim Wawrinka, Del Potro i Soderling, była bardzo podobna - mocne zbijanie piłek Nadala pod końcową linię i oczekiwanie na trochę krótszą, którą można skończyć. Żeby z powodzeniem realizować tę taktykę, forehand i backhand muszą być podobnej siły. I tu jest klops Federera (zobaczymy jak z Dimitrovem), bo on za łatwo daje się odrzucić od linii końcowej po swojej lewej stronie. Były tu jakieś chichy, że Szlema na hardzie miałby wygrać zawodnik, który biega pod bandami, a Nadal na mecz z Raoniciem wyraźnie zmienił swoją pozycję na korcie.Robertinho pisze:No niestety, ale jeśli chcesz grać zza linii z tymi mutantami, musisz mieć moc na poziomie ludzi takich jak Stan, Delpo, czy dawniej Soda.
Miałem się nie pastwić, ale jeszcze tydzień temu podpisałbyś się rękoma i nogami pod tym co napisał zola.DUN I LOVE pisze:Zola, teraz i Rafa, i okoliczności trochę inne.
Owszem, bo jednak tydzień temu okoliczności były podobne do pekińskich.lake pisze:Miałem się nie pastwić, ale jeszcze tydzień temu podpisałbyś się rękoma i nogami pod tym co napisał zola.DUN I LOVE pisze:Zola, teraz i Rafa, i okoliczności trochę inne.
Użytkownicy przeglądający to forum: Bombardiero, hokej i 5 gości