Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
Jeżeli utrzyma obecną koncentrację i kurs na sukces, nie złamie po drodze nogi czy się nie zakocha w jakiejś pustej lalce, to spokojnie może na koniec kariery stanąć w jednym rzędzie z Wawrinką. Nie ma takiej siły uderzeń, co Stan, ale koordynacja, dynamika i ogólnie poruszanie się po korcie to według mnie nieco inna liga niż u misiowatego dręczyciela Nole. Główny arsenał uderzeń może nie tak rażący, ale jednak dużo bardziej zbilansowany i urozmaicony. Dzięki Bogu skończyły się te idiotyczne oczekiwania i porównani do Federera, co też może mu tylko pomóc. Zarówno kibice, eksperci i przede wszystkim on sam zaczną może mieć świadomość, że istnieje ktoś taki jak jedyny, niepowtarzalny i oryginalny Grigor Dimitrov, a nie baby Federer.
Ale nie o tym chciałem - największą nadzieją Grigora jest to, że Fabsterzy (nawet ostatnie AO to pokazało) weszli już w taki czas, gdzie w każdym szlemie możemy się spodziewać kabaretowych rozstrzygnięć w pierwszych dniach, a w swoim pokoleniu (i też ostatnie tygodnie to pokazały) Bułgar jest bezkonkurencyjnie najlepszym zawodnikiem. Kiedy Raonic i Nishikori utrwalili swoją obecność w czubie, a Grigor grał w WTA (Szarapowa, Bouchard), można było mieć zgoła odmienne zdanie, ale krótki jak do tej pory etap pracy z Vallverdu nie pozostawia złudzeń jak utalentowany jest Dimi i z jaką łatwością (można tak to nazwać) ogarnął mocny kurnik (Brisbane to obsada solidnego ATP500) i zrobił połówkę szlema (naprawdę, nie chcę czytać o drabince, farcie, kelnerach po drodze, bo jeszcze rok temu wyłożyłby się na Goffinie, a w tym roku jednak go odesłał mając wynik pod kontrolą - mimo walki).
W tym roku ćwierć wieku zdmuchnie z tortu - po 7 chudych latach, ma teraz kolejne 7, oby nieco innych w smaku.
Słuchaj, chłopaku.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
MTT - tytuły (34) 2025 (4) Rzym M1000, Madryt M1000, Acapulco, Buenos Aires 2024 (3) Pekin, US Open, Halle, 2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril
Co do ankiety - bardzo mi się podobała i kusiła ostatnia odpowiedź (szczególnie druga jej część), ale z bólem serca byłem zmuszony ją odrzucić. Najbardziej pasowałoby mi coś pomiędzy opcją pierwszą a drugą (czyli taki Tsonag, Berdych, ale z większymi szansami na sukcesy w szlemach), już tłumaczę, dlaczego.
Po pierwsze, potencjał Grigora, o którym często wspomina Rrogerr, nie jest niczyim wymysłem, tylko został już potwierdzony w praktyce. Sukcesy juniorskie, kilka tytułów, kilka pojedynczych obiecujących występów (2014 - szczególnie Djoko w Madrycie, Rafa na AO, run na Wimby, włączając pogrom Murraya). Drzemka w trakcie kolejnych 2 lat została już mniej więcej "usprawiedliwiona", choć oczywiście dla niektórych wciąż może pozostać niewytłumaczalną.
Po drugie, fizycznie Bułgar jest bardzo dobrze przystosowany do walki, co w porównaniu z dobrymi podstawami technicznymi daje prawie pewność, iż przy sprzyjających warunkach, które zaszły obecnie, nie powinien mieć problemu z utrzymaniem się w czołówce. Tym bardziej biorąc pod uwagę bardzo istotny wpływ przygotowania atletycznego na obecny wygląd rozgrywek.
I po trzecie, wkrótce naprawdę nadejdzie pewna dziura czasowa w rozgrywkach i paru gości, którzy wcześniej odbijali się od ściany może uwierzyć w swoje możliwości i od czasu do czasu napędzać strachu aktualnie najlepszym. Jest tu z pewnością miejsce i dla Bułgara.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać. Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Nie no, wypas. Dobrze byłoby, że mniej lub bardziej młodzi nafarmili trochę tytułów w najbliższych miesiącach i nabrali nieco pewności siebie i jeszcze większej motywacji. Aczkolwiek na mnie wrażenie robi sama forma Muga, naprawdę konkret. Coś może jeszcze będzie z tego gościa.
Na razie tą formę pokazał na szybkich kortach w Cincinnati i podobno szybkich w tym roku kortach w Australii. Niech jeszcze to przełoży na pozostałą część rozgrywek, to będzie dobrze.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać. Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Skarpetkowa nie, nigdy wobec Socka nie miałem (i chyba mało kto miał) realnie wysokich oczekiwań. Ale sam wiesz, jaki hype był swego czasu na Bułgara, a on po 9 latach w Tourze zdobył pierwszego Mastersa.
Mam nadzieję, że się mylę i że będzie podobnym late bloomerem, jak Stan, ale wydaje mi się, że jednak potencjał nie ten.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać. Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
No biegał niesamowicie wczoraj, to trzeba przyznać. Dokładając do tego, że mówimy o zawodniku potrafiącym prowadzić grę, dostajemy występ, którym naprawdę ciężko się nie zachwycać.
Problem w tym wszystkim jest taki, że Dimug w wersji z wczoraj (i pewnie z całego turnieju, skoro nie zgubił nawet seta) widywany jest tylko wtedy, gdy wszystko zaskoczy, od formy, przez pewność siebie, na sprzyjającej nawierzchni kończąc. Jeśli coś się nie zgadza, to zaczynają się wojny na śmierć i życie z Janowiczami, Robinami Haase, jakieś dziwne porażki, czołki itp. Stąd też przychylam się do opinii, że w najbliższych tygodniach (z USO włącznie) szybciej gdzieś się wydurni niż zrobi krok do przodu i zacznie regularnie osiągać podobne wyniki. Niemniej od czasu do czasu powinien być groźny, a zanosi się, że w najbliższych miesiącach tytuły będą leżały na ziemi czekając na podniesienie, więc kto wie...
MTT bilans finałów (22-29)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24, Madryt 24, Umag 24, Tokio 24, Australian Open 2025, Dallas 25
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24, Basel 24, Brisbane 25, Buenos Aires 25