Krajinovic

Wyborowe towarzystwo.DUN I LOVE pisze: przez pewien czas było to jedno z wyróżniających się nazwisk swojego rocznika, obok Tomica, Harrisona
Pierwszy gdzieś od roku wpis Dejwa, z którym się zgadzam. Po dwóch najgorszych halowych jesieniach jakie pamiatam, coś się dzieje, kolejny raz zresztą w tym sezonie. Nawet jeśli od stycznia beton znowu na jakiś czas się odrodzi, to co oni teraz ugrali, a my obejrzeliśmy, to ich i nasze. Przyszły sezon raczej znowu na straty, ale kolejny, kto wie? A może i w Szlemach coś się wreszcie ruszy? Kiedyś wreszcie w końcu musi.DUN I LOVE pisze:Trochę przesadzamy z tą krytyką - tzn. uważam, że brniemy w ślepy zaułek. Trochę jak marginalizować doświadczonych pracowników w firmie, bo przecież przyszłością są świeżo upieczeni maturzyści.
Uwielbiam takie historie jak ta Benneteau, który na stare lata (w zasadzie na sam koniec kariery) osiąga najbardziej wartościowy wynik w karierze. Po przerwach w grze, kontuzjach, serii bolesnych porażek w finałach, życie dało mu coś na co pracował przez 3 dekady życia.
Krajinović też dostał coś, co prawdopodobnie ugrałby wcześniej, gdyby nie plaga kontuzji, które w jego przypadku w zasadzie przekreśliły bardzo obiecująco zapowiadającą się karierę. Wprawdzie po kreczu Novaka, ale zrobił połówkę turnieju ATP w wieku 18 lat - przez pewien czas było to jedno z wyróżniających się nazwisk swojego rocznika, obok Tomica, Harrisona i jeszcze kogoś o kim teraz nie pamiętam. A że skorzystał na kreczu Nadala? Ktoś musiał, padło na niego.
W niedzielę będziemy mieli nowego mistrza turnieju M1000 - już trzeciego w tym sezonie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Google [Bot] i 1 gość